W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Ciekawostki #CodeWeekowe cz. V: Co wydarzyło się na przełomie ostatnich 10 lat

15.10.2021

Pora na czasy bardziej współczesne. Spójrzmy, co działo się na światowym technologicznym podwórku przez ostatnie 10 lat.

W centrum zdjęcia, na pomarańczowym tle znajduje się punktowa oś czasu dla tygodnia od dziewiątego do szesnastego października. W lewym górnym rogu umieszczone są oznaczenia dla Funduszy Europejskich. W prawym dolnym rogu znajdują się po kolei od lewej: logo CodeWeek, logo CPPC. Biały robot znajduję się na siódmym punkcie osi czasu.
BOOM technologii 3D – szybki start, jeszcze szybszy koniec 

Technologia 3D, znana w niektórych krajach niemal od zawsze (w postaci filmów 3D), dzięki zdobyczom nowej technologii również mogła ewoluować. Pocieszne dwubarwne okulary w odcieniach czerwonego i niebieskiego szybko odeszły w zapomnienie, ustępując miejsca specjalnym okularom z soczewkami polaryzacyjnymi. Technologię obrazu 3D można podzielić na dwie kategorie:
 - Pasywną – polega na wyświetlaniu jednocześnie dwóch obrazów. Okulary przy pomocy specjalnych filtrów oddzielają obraz dla prawego i lewego oka. Jest to technologia tańsza, ale nie jest pozbawiona wad: kolory nie są tak wyraźne i kontrast wyświetlanego obrazu również jest gorszy.
 - Aktywna – ekran wyświetla na zmianę obraz dla lewego i prawego oka z bardzo dużą częstotliwością, a specjalne, zaawansowane okulary przysłaniają obraz dla odpowiedniego oka. Ten rodzaj wyświetlania obrazu zapewnia lepszą jakość, ale, niestety, koszt okularów jest wysoki, dodatkowo niektórzy klienci zauważali efekt migotania obrazu.

Pierwsze telewizory 3D pojawiły się na rynku w 2010 roku. Niedługo potem producenci próbowali przemycić technologię 3D do innych urządzeń. Warto tu wspomnieć, na przykład, o konsoli Nintendo 3DS zdolnej do wyświetlania takiego obrazu i to bez użycia okularów. Nintendo zastosowało filtry wewnątrz ekranu LCD działające podobnie do tych umieszczonych w okularach. Swoją próbę podjęło również LG oferując smartfon Optimus 3D P920. Telefon, podobnie jak konsolka 3DS, potrafił wyświetlać obraz przestrzenny bez konieczności używania okularów. Pozwalał również użytkownikowi na wykonywanie zdjęć 3D przy pomocy dwóch aparatów obecnych z tyłu urządzenia. Wydawać by się mogło, że przestrzenny obraz będzie czymś, co klienci pokochają, okazało się jednak, że popyt na urządzenia zdolne do wyświetlania 3D nie był duży. Krótka eksplozja popularności i zainteresowanie nowym gadżetem, nie przerodziła się w sukces finansowy. Urządzenia przenośne z tą technologią bardzo szybko zniknęły z rynku, a ostatnimi producentami telewizorów z możliwością wyświetlania 3D byli LG oraz SONY. Firmy te zakończyły produkcję takich odbiorników w 2017r.

Wirtualna rzeczywistość – wzloty i upadki

Pomijając pierwsze próby wirtualizacji, które odbywały się już na przełomie lat 60 i 70, jako pierwsze urządzenie, które można nazwać współczesnym, należy wymienić urządzenie VirtualBoy marki Nintendo. Specyficznie wyglądający produkt składający się z dużych gogli na dwunożnym statywie oraz pada podłączonego do nich kablem, można było kupić od 1995 roku. Nie przyjął się zbyt dobrze - uboga biblioteka gier i możliwość wyświetlania obrazu tylko w odcieniach czerwieni, wprowadzała dyskomfort u grającego  - stosowną informację na ten temat można było nawet znaleźć w instrukcji od konsoli.
 

W 2012 podjęto kolejną próbę wciągnięcia graczy w rzeczywistość wirtualną. Zakładane na głowę, sterowane przy pomocy bezprzewodowych kontrolerów zaciskanych na rękach, gogle firmy Oculus VR naprawdę potrafiły sprawić wrażenie, że człowiek zostaje przeniesiony do innej rzeczywistości. Gogle wyposażono w dwa ekrany, z których każdy wyświetlał obraz o rozdzielczości 1080x1200 pikseli. Produkt powstał dzięki dotacjom wpłacanym za pośrednictwem platformy Kickstarter, a w całe przedsięwzięcie zaangażowany był m. in. John Carmack – odpowiedzialny chociażby za taką legendę jak gra DOOM. Wersję konsumencką ogłoszono w 2015 roku, a zaczęto sprzedawać w 2016.  Gogle potrafiły jedynie wyświetlać obraz, a do jego generowania potrzebny był osobny komputer wysokiej klasy, ponieważ generowanie dwóch obrazów jednocześnie wymaga większej mocy obliczeniowej. Linia produktów Oculusa była kontynuowana do 2021 roku.

Google Glass – inteligentne okulary 

Okulary rozszerzające rzeczywistość miały uwolnić ręce użytkownikom smartfonów. Eksperymentalne urządzenie Google trafiło do sprzedaży na przełomie 2013 i 2014 roku, ale wersje testowe trafiły do wybranych użytkowników wcześniej. Urządzenie rodem z filmów Science Fiction miało między innymi przypominać o wydarzeniach z kalendarza, wyświetlać powiadomienia, pozwalać na wykonywanie i udostępnianie zdjęć, umożliwić głosowe tworzenie wiadomości, pozwolić na korzystanie z wyszukiwarki Google oraz, oczywiście, zapewniać możliwość prowadzenia rozmów wideo. Wersja beta urządzenia mogła być przetestowana przez 8000 szczęśliwców, którzy mogli zgłaszać się do programu testów za pomocą Twittera. Wzięcie udziału w testach wymagało wcześniejszego kupienia produktu i zapłacenia za  niego 1500 dolarów.

Projekt ostatecznie spalił na panewce, a powodów porażki było co najmniej kilka. Należy wymienić tutaj bardzo wysoką cenę, krótki czas działania baterii, słabe podzespoły i kiepskiej jakości aparat, a przede wszystkim obawa ludzi o prywatność i bezpieczeństwo, ponieważ bardzo łatwo przy pomocy urządzenia można było potajemnie rejestrować obraz i dźwięk, co w niektórych krajach jest również niezgodne z prawem. Mimo porażki, Google kontynuuje prace nad inteligentnymi okularami - w 2017  roku zaprezentowano wersję Enterprise, zaś w roku 2019, Enterprise Edition 2.

PlayStation 4 vs. Xbox One -Starcie tytanów

Kolejna generacja konsol, która przynosi za sobą odświeżone pady, dużo mocniejsze podzespoły, które mają pozwalać cieszyć się rozgrywką w standardzie 4k (!) oraz gruntowne zmiany w wyglądzie urządzeń – niektórzy prześmiewczo nazywają model Xboxa odtwarzaczem VHS. Marki ugruntowały swoje pozycje przy okazji poprzedniej generacji na tyle, że sytuacje, w których klienci masowo przechodzili z jednej strony na drugą, nie były już tak częste. Społeczność graczy podzieliła się na zwolenników urządzeń od Sony oraz fanów konsoli Microsoftu.  

Wirtualny portfel – Apple Pay 

Możliwość płatności telefonem czy zegarkiem w momencie, gdy nie mamy przy sobie karty płatniczej bywa zbawienna. W 2014 roku szef Apple - Tim Cook, na odbywającej się wówczas prezentacji, określił sposób płatności kartami jako przestarzały i słabo zabezpieczony. Na początku istnienia system Apple Pay dostępny był jedynie w USA, jednak w dość szybkim tempie zaczął być uruchamiany w innych krajach. Polacy otrzymali możliwość płacenia przy pomocy Apple Pay w 2018 roku. Bezpośrednimi konkurentami tego systemu są m.in. Google Pay czy tez np. BLIK.

Na zakręcie - LG G Flex

Druga dekada XXI wieku to walka, producenci prześcigali się w umieszczaniu najlepszych komponentów, ekranów i funkcji w swoich produktach. Jak się szybko okazało, ilość ciekawostek i udogodnień, które można pomieścić w telefonie, jest ograniczona i w pewnym momencie właściwie każdy flagowy model jakiegokolwiek producenta zaczął dysponować bardzo zbliżonymi osiągami, możliwościami aparatów i ekranów. Na tym tle jedynym wyróżnikiem mogła pozostać stylistyka i modna wówczas idea telefonu wygiętego.

LG chcąc wstrzelić się w ten trend stylistyczny, zaprezentowało telefon wygięty delikatnie w łuk. Budził on pewne zaciekawienie, ponieważ skoro korpus telefonu jest wygięty, oznacza to, że ekran musi również być dopasowany do tego kształtu. LG twierdziło, że dzięki takiej krzywiźnie obraz na telefonie jest przyjemniejszy w odbiorze, a ekran jest bardziej odporny na zarysowania. Ostatecznie ten zabieg stylistyczny okazał się ślepą uliczką i LG wróciło do standardowego wyglądu.

Rewolucja nie jest potrzebna - Apple Watch

W 2015 roku Apple zaprezentowało swój Apple Watch, jednak pierwsze „inteligentne” zegarki pojawiały się już wcześniej: w latach 70. - Pulsar P1 Limited Edition uznawany za pierwszego smartwatcha dzięki swojemu systemowi automatycznej regulacji podświetlania ekranu, w latach 80. Epson RC-20 z dotykowym ekranem i własnym procesorem czy wreszcie w latach 90. Samsung SPH-W10, przez który można było prowadzić rozmowy. Apple Watch pierwszej generacji wykonany był z aluminium lub stali nierdzewnej i, w zależności od wersji, szafirowe szkiełko ochronne. Ekran wykonany w technologii OLED posiadał wysoką i przyjemną dla oka rozdzielczość. Apple tym samym kolejny raz udowodniło, że nie trzeba wprowadzać produktu rewolucyjnego pod kątem technologicznym, żeby odnieść sukces.

Recepta na chaos - Microsoft Windows 10

Microsoft kontynuując „tradycję” wydawania na zmianę systemu udanego i nieudanego, zaprezentował w 2012 roku ósmą wersję systemu Windows. Miała to być rewolucja w wyglądzie, minimalizm i pełna swoboda w komponowaniu przestrzeni zastąpiła lubiane menu Start. Nowa estetyka nie przyjęła się dobrze, co poskutkowało wydaną już po roku wersją 8.1, jednak użytkownicy dalej nie zapałali miłością do Ósemki i w wielu przypadkach wracali do aktualnego, sprawdzonego i dobrze działającego Systemu Windows 7, który oprócz interfejsu, do którego przyzwyczajeni byli użytkownicy, był również lepiej zoptymalizowany – zdecydowanie mniej obciążał zwłaszcza słabsze komputery.

Windows 10 wydany w 2015 roku miał posprzątać bałagan wizerunkowy, wyeliminować niedoskonałości związane z interfejsem użytkownika oraz być lepiej dostosowany do rynku urządzeń wykorzystujących ekrany dotykowe. Chcąc skłonić użytkowników wersji 7/8/8.1 do przesiadki na Dziesiątkę, Microsoft oferował do końca lipca 2016 roku darmową aktualizację. Według serwisu NetMarketShare w kwietniu roku 2020 Windows 10 był zainstalowany na ponad 50 procentach wszystkich komputerów osobistych.

„Zostaw ten telefon, wyjdź w końcu na zewnątrz!” - Pokemon Go

W 2016 roku swoje premiery miało wiele urządzeń, gier i programów, jednak wszystkie te wydarzenia przyćmiła premiera gry Pokemon GO, która zmusiła tysiące ludzi do wyjścia z domu w poszukiwaniu pokemonów, które można było złapać i przyłączyć do swojej kolekcji.

Pokemon Go jest to miejska, fabularna gra korzystająca z technologii rozszerzania rzeczywistości – AR. Została wydana przez firmę Niantic w lipcu 2016 roku. Pomimo swojej ubogiej zawartości w dniu premiery, błyskawicznie zdobyła popularność wśród wszystkich grup wiekowych. Rozgrywka polegała na chodzeniu po okolicy z uruchomioną specjalną mapką, na której w pewnych punktach pojawiały się nowe okazy pokemonów, które gracz (za pomocą specjalnego pokeballa) mógł złapać i zabrać ze sobą. Gra została entuzjastycznie przyjęta przez Graczy na całym świecie, którzy chcieli jak najwięcej czasu spędzić na dworze w poszukiwaniu coraz to nowych potworków. Spowodowało to gwałtowny wzrost sprzedaży powerbanków do tego stopnia, że w pewnym szczytowym momencie trudno było takie urządzenie dostać w sklepie.

Powrót do formy kieszonkowej - Nintendo Switch

W roku 2017 na polu walki konsol przenośnych nie pozostało już wielu zawodników. Po nieudanej premierze modelu Sony PS VITA w 2011 roku, Sony zrezygnowało z wydawania kolejnych urządzeń tego typu. Dużą część rynku zagarnęły dla siebie smartfony, ponieważ ich możliwości stale rosły, a popularność biła na głowę wszystkie inne typy urządzeń komputerowych na świecie, więc dużo bardziej opłacało się tworzyć gry na smartfony niż przenośne konsole.

Nintendo jednak zaryzykowało i spróbowało kontynuować dobrą passę zapoczątkowaną przez modele 2DS czy 3DS. W 2017 prezentują jednak nieco bardziej zaawansowaną technologicznie konsolę. Model Switch mógł zostać doposażony w specjalną stację dokującą, dzięki której obraz z konsoli był wyświetlany bezpośrednio na telewizorze oraz posiadał zintegrowane pady, które w dowolnym momencie można było odczepić i cieszyć się rozgrywką w proste gry dwuosobowe.
Dodatkowo naprawdę mocne komponenty zapewniały przyjemny w odbiorze obraz i zdolność do uruchomienia bardziej wymagających tytułów. Wszystkie te czynniki przyczyniły się do sukcesu urządzenia od Nintendo, które tym samym pokazało, że mimo rozwijającego się rynku gier na smartfony, dla ich konsol zawsze znajdzie się miejsce w sercach graczy.

 

 

 

{"register":{"columns":[]}}