Jesteśmy zobowiązani do ochrony granic
02.09.2021
Nie pozwolimy na to, aby Polska była kolejnym szlakiem masowego przerzucania nielegalnych imigrantów na teren UE. Nie pozwolimy, żeby bezpieczeństwo naszych obywateli, szczególnie mieszkających przy granicy z Białorusią, było narażone na szwank – podkreślił Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński. W czwartek Prezydent RP na wniosek Rady Ministrów podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na obszarze przy granicy z Białorusią, tj. w części województw podlaskiego i lubelskiego.
Stan wyjątkowy będzie obowiązywał na terenie 115 miejscowości w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim, czyli na około trzykilometrowym pasie wzdłuż granicy z Białorusią. Podczas konferencji prasowej Minister Mariusz Kamiński oraz Sekretarz Stanu w MSWiA Maciej Wąsik wyrazili przekonanie, że podejmowane przez rząd działania doprowadzą do ustabilizowania sytuacji na całej granicy z Białorusią.
- Chcę uspokoić opinię publiczną - działamy w sposób proporcjonalny, adekwatny do sytuacji i stanowczy – mówił minister Mariusz Kamiński. Przypomniał, że podstawowymi powodami wprowadzenia stanu wyjątkowego są kryzys migracyjny przy granicy z Białorusią oraz ćwiczenia wojskowe Zapad 2021.
Minister Kamiński podkreślił, że kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej spowodowany jest wyłącznie czynnikami politycznymi. - Reżim Łukaszenki w odwecie za postawę naszych władz, za postawę władz litewskich i łotewskich, ale również za działania Unii Europejskiej, chce wrócić do sytuacji z 2015 r., kiedy setki tysięcy nieszczęsnych ludzi z całego świata zaczęły szturmować granice Unii Europejskiej – przypomniał szef MSWiA.
Wskazał również, że problem nie dotyczy 30 osób przebywających po drugiej stronie granicy na wysokości miejscowości Usnarz Górny. „To jest czubek czubka góry lodowej, który chciałby nam zafundować Łukaszenko” – przestrzegał. „Nie pozwolimy na to, aby Polska była kolejnym szlakiem masowego przerzucania nielegalnych imigrantów na teren UE. Nie pozwolimy, żeby bezpieczeństwo naszych obywateli, szczególnie bezpieczeństwo naszych obywateli mieszkających przy granicy z Białorusią, było narażone na szwank – zapewnił minister Mariusz Kamiński.
Podkreślił, że wdrożone w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego działania mają służyć zapewnieniu bezpieczeństwa i integralności polskiej granicy, co jest obowiązkiem rządu wynikającym z konstytucji RP.
Odnosząc się do manewrów wojskowych Zapad, które odbędą się bezpośrednio przy naszej wschodniej granicy, minister Mariusz Kamiński przestrzegł przed możliwymi scenariuszami i wynikającymi z nich zagrożeniami.
- W prowadzonych przez armię rosyjską ćwiczeniach, których aktywna część rozpocznie się 10 września, ma wziąć udział ok. 200 tys. żołnierzy. Znamy scenariusze tych manewrów. Wiemy, że znacząca część tych ćwiczeń będzie odbywała się w okolicach Brześcia i Grodna – mówił. - Wiemy również, że będą ćwiczone scenariusze z udziałem wojsk specjalnych białoruskich i rosyjskich dotyczące przenikania grup dywersyjnych z terenu Polski na teren Białorusi. Wiemy, że po drugiej stronie granicy rządzą ludzie niesłychanie emocjonalni, którzy są gotowi posunąć się do różnego typu emocjonalnych, nieprzemyślanych i radykalnych decyzji. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz i każdy rozwój wydarzeń, na każdą prowokację graniczną – podkreślił szef MSWiA.
Ostro skomentował niedawne próby forsowania granicy i niszczenia instalacji granicznych przez osoby z terenu RP.
- Nie możemy tolerować działań, że przychodzą osoby, które niszczą instalacje graniczne, że po pasie granicznym biegają osoby infantylne i nieodpowiedzialne, które mogą spowodować incydent graniczny o bardzo poważnym charakterze, w tym incydent zbrojny. One mogą wywołać międzynarodowy konflikt – ostrzegł minister Mariusz Kamiński.
Jako główny cel wprowadzenia stanu wyjątkowego szef MSWiA wskazał zapewnienie swobody działania polskim funkcjonariuszom i żołnierzom, przy minimalnej ingerencji w życie mieszkańców przygranicznych miejscowości.
Oprac. własne