Rynek pracy w Polsce
08.05.2023
Polska na przełomie XX i XXI wieku zmagała się z wysokim bezrobociem. Między 2000 a 2006 rokiem poziom bezrobocia rejestrowanego nad Wisłą nie spadał poniżej 15%, co wskazuje, że na styku tysiącleci brak pracy był w Polsce bardzo poważnym problemem.
Wysokie bezrobocie ma liczne, negatywne konsekwencje społeczne i gospodarcze. Z perspektywy makroekonomicznej skutkuje to zmniejszeniem potencjału produkcyjnego gospodarki, ponadto spadek dochodów w wyniku braku zatrudnienia przekłada się na niższy popyt konsumpcyjny, a co za tym idzie niższe dochody przedsiębiorstw. Te z kolei oznaczają mniejszą skłonność do inwestycji. W efekcie spada tempo wzrostu gospodarczego. Wysokie bezrobocie to także liczne problemy dla budżetu państwa. Niższe wpływy podatkowe oddziałują negatywnie na stronę dochodową (bezrobotni, co do zasady nie płacą podatku dochodowego, zaś mniejsza konsumpcja oznacza niższe dochody z tytułu VAT), z kolei konieczność ponoszenia wydatków na zasiłki i inne formy wsparcia dla osób bezrobotnych niekorzystnie wpływa na stronę wydatkową. Stąd niezwykle istotne jest to, aby rynek pracy znajdował się w równowadze. Nie oznacza to oczywiście, że bezrobocie spadnie do poziomu zerowego. Taka sytuacja nie występuje w gospodarce wolnorynkowej, chociażby z powodu istnienia tzw. bezrobocia frykcyjnego. Wynika ono z naturalnych „ruchów” na rynku pracy, związanych m.in. z poszukiwaniem lepszego zatrudnienia, czy zmiany miejsca zamieszkania i wynikającą stąd koniecznością znalezienia nowego pracodawcy.
Wysoka stopa zatrudnienia pozytywnie wpływa na gospodarkę, natomiast dobra kondycja gospodarki przekłada się na niską stopę bezrobocia. Stąd różnego rodzaju negatywne zjawiska, które oddziałują na realną gospodarkę, przekładają się także na wzrost liczby osób pozbawionych zatrudnienia. W ostatnich kilkunastu latach szczególnie dwa wydarzenia negatywnie oddziaływały na rynek pracy w Unii Europejskiej, był to globalny kryzys finansowy z 2008 roku i związany z nim kryzys zadłużenia w strefie euro oraz wybuch pandemii koronawirusa. Skutki załamania gospodarczego spowodowanego globalnym kryzysem finansowym były odczuwalne w wielu państwach Unii Europejskiej, doprowadzając do skokowego wzrostu stopy bezrobocia i to na wiele lat. W mniejszym stopniu i na krótszą metę na rynek pracy oddziaływały następstwa pandemii koronawirusa. Kwestia wysokiego bezrobocia jest wciąż problemem dla kilku państw UE, szczególnie z południa Europy.
Obecnie w Polsce problem wysokiego bezrobocia nie występuje. Zakres czasowy analizy obejmuje lata 2015 – 2023 (zgodnie z najnowszymi danymi publikowanymi przez ośrodki statystyczne: GUS i Eurostat). W tym okresie miały miejsce dwa wydarzenia, które mogły potencjalnie zachwiać rynkiem pracy w naszym kraju. Była to wspomniana wcześniej pandemia oraz wybuch wojny w Ukrainie. Oba potraktować można jako negatywne szoki podażowe, które silnie oddziaływały na gospodarkę realną i mogły doprowadzić do skokowego wzrostu liczby osób bez pracy.
Na koniec 2015 roku, stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła nad Wisłą 9,7%, oznacza to, że bez pracy było ponad 1,5 miliona Polaków. Od tego czasu doszło do znacznego obniżenia tego wskaźnika, obecnie (dane za marzec 2023) wynosi ono 5,4%, co oznacza, że bez pracy jest około 847 tys. osób. Bardzo dobra sytuacja polskiego rynku pracy jest widoczna także w porównaniach międzynarodowych. Z danych Eurostatu, który posługuje się metodą ankietową pomiaru tego wskaźnika (GUS mierzy bezrobocie metodą rejestrową, czyli tym ile osób jest zarejestrowanych w urzędach pracy) wynika, że Polska ma niemal najniższą stopę bezrobocia w całej Unii Europejskiej. Wynosi ona 2,8% i niższy odczyt występuje jedynie w Czechach.
Co ważne, rośnie także aktywność ekonomiczna osób w wieku produkcyjnym. Zgodnie z badaniem aktywności ekonomicznej ludności (BAEL), aktywni zawodowo stanowili w IV kwartale 2022 r. 80,8% osób w wieku produkcyjnym (18 – 64 lata dla mężczyzn i 18 – 59 lat dla kobiet). Dla porównania w IV kwartale 2015 roku było to 73,5%. Oznacza to, że na koniec 2022 roku pracujących było ponad 16 mln Polaków, podczas gdy na koniec 2015 roku 15,4 mln. Poprawie uległ także wskaźnik mierzący aktywność ekonomiczną ludności w wieku 15 – 89 lat, a więc obejmujący m.in. osoby w wieku uprawniającym do otrzymywania świadczeń emerytalnych. Ten agregat obejmował w IV kwartale 2022 roku 16,8 mln osób pracujących, o 800 tysięcy więcej niż na koniec 2015 roku.
Z danych GUS wynika, że rośnie liczba osób uprawnionych do emerytury i jednocześnie aktywnych zawodowo. W grudniu 2015 roku pracujących emerytów podlegających ubezpieczeniu zdrowotnemu było 575,4 tys. zaś w grudniu 2022 r. już 826 tys. Rośnie także wskaźnik zatrudnienia osób starszych w przedziale wiekowym 55 – 64 lata. Dla mężczyzn wzrósł on z 51,9% w 2015 roku, do 67,3% w 2021 roku, z kolei dla kobiet z 34,1% do 43,1% za ten sam okres. Średni wiek dezaktywizacji zawodowej zwiększył się z kolei z 61,6 lat w 2015 roku do 65,2 lat w roku 2021.
Wymienione wyżej zmiany doprowadziły m.in. do znaczącej poprawy sytuacji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Wpływy ze składek zwiększyły się ze 143 mld zł w 2015 roku do 261 mld zł w roku 2022, zaś wskaźnik pokrycia świadczeń wpływami ze składek zwiększył się w tym okresie z 71,9% do 85%.
Podsumowanie:
Okazuje się zatem, że pomimo globalnych szoków gospodarczych, które miały miejsce w ostatnich latach i wciąż oddziałują na Polską gospodarkę, udało się utrzymać niskie bezrobocie przy rosnącej aktywności zawodowej ludności i coraz liczniejszym pozostawaniu na rynku pracy osób mających prawo do emerytury. W efekcie polski rynek pracy jest jednym z najsilniejszych w Unii Europejskiej. Konsekwencją niskiego bezrobocia jest m.in. coraz lepsza sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.