50. rocznica śmierci jednego z najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy
19.05.2020
19 maja 1970 r. zmarł August Zamoyski (1893-1970) - pasjonat sztuki i wielki rzeźbiarz. W związku z trwającą pandemią wystawa "August Zamoyski. Myśleć w kamieniu" w Muzeum Literatury będzie miała opóźniony finisaż, którego data jest w trakcie ustalania. Ekspozycję będzie można także zobaczyć w Poznaniu, a w kolejnych miesiącach m.in. w mieście młodości Zamoyskiego i stolicy formistów - Zakopanem.
Rzeźbienie dla Zamoyskiego znaczyło coś więcej niż przygotowanie gipsowego konceptu rzeźby i zlecenie jej wykonania kamieniarzom. Zamoyskiemu chodziło o osobiste i bezpośrednie, fizyczne, mozolne zmaganie się z marmurami, granitami diorytami. Kuł w najtwardszych z ziemskich materii. Tak też uczył swoich studentów w Europie i w Brazylii.
Za mało powiedzieć o Zamoyskim, że był piewcą piękna. Szukał istoty i myślał nad źródłem piękna. Można się o tym samemu przekonać. Ocalały skutki jego przemyśleń. Od stycznia 2019 r. zbiór jego rzeźb jest szczęśliwie własnością Muzeum Narodowego w Warszawie. Wśród nich m.in. posąg Wenus, portrety Lusi, Nastki, Marii, Izabeli... by wymienić tylko niektóre kobiece dzieła. Najbardziej artystę pociągało piękno ukryte w posągu Rhei, której podtytuł brzmi w półmroku tego świata. Najsilniej inspirującymi muzami rzeźbiarza stały się modelki z Jabłonia.
Co ciekawe, bo Zamoyski - jak wspominał go J. Czapski - był człowiekiem o wściekle węgierskim temperamencie. Jednak to Jabłonianki pozostały w artystycznym notatniku serca artysty do końca życia i gdziekolwiek go rzucił los. Od rodzinnego Jabłonia bywał niekiedy bardzo daleko. W Brazylii, która stała się jego domem w latach 1940-1955, tęsknił za Wierką, Franką, Nastką i cierpiał, że nie znajduje wśród miejscowych równie inspirujących modelek.
“Franka - pisał w dzienniku - miała dla mnie najpiękniejsze ciało rzeźbiarskie, jakie spotkałem to była polska Ewa, nasza Wenus, piękno zdrowia i wigoru”
August Zamoyski, którego życie było bogate zarówno w skandale (a tak wówczas opisywano jego małżeństwo z tancerką Ritą Sacchetto), cierpienia, rozstania, tęsknoty i pozaartystyczne pasje (m.in. sportowe), jest artystą do ciągłego odkrywania. Jego fascynujące i obszerne archiwum - dzięki zabiegom m.in. historyka sztuki, Andrzeja Wata, działaniom MKIDN, MSZ i Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie - jest od kilku lat własnością Muzeum. Kuratorzy trwającej wystawy August Zamoyski. Myśleć w kamieniu, przygotowanej w Muzeum Literatury, są przekonani, że artysta jeszcze niejednym nas zaskoczy i uwiedzie.
Kuratorskie oprowadzanie po wspomnianej wystawie dla wirtualnie zwiedzających gości, jest dostępne na stronie Muzeum Literatury
Wystawa „August Zamoyski. Myśleć w kamieniu”
Wystawa August Zamoyski. Myśleć w kamieniu, zamykana w 2020 roku, czyli w roku 50. rocznicy jego śmierci, jest wystawą pełną, bo najszerzej prezentującą niemal kompletne dzieło, ale i również przez fakt ukazania Zamoyskiego jako artysty i człowieka. Odzyskane i przywrócone do dawnej świetności, podczas pokazu konserwatorskiego w warszawskim Muzeum Narodowym, rzeźby z kolekcji francuskiej w Muzeum Literatury „spotkały się” po latach ze swoimi nielicznymi „siostrami” z polskich zbiorów i dzięki wielopoziomowej narracji, poprowadzonej za pomocą różnorodnych materiałów archiwalnych opowiadają barwną historię tego niezwykłego Artysty.
Materiał ten został podzielony na siedem segmentów: I. „Jabłoń”, II „Spotkanie z Ritą”, III „Zakopane”, IV. „Nowy Jork-Paryż”, V. „Podróże z Matą”, VI. „Powrót do porządku”, VII. „W stronę sacrum”. Taką koncepcję umożliwiło pozyskanie olbrzymiego archiwum artysty, w którym znalazł się także cenny zbiór archiwaliów, głównie fotografii dokumentujących karierę sceniczną niemiecko-włoskiej tancerki i aktorki Rity Sacchetto (1880-1959), pierwszej żony rzeźbiarza. Wśród tych materiałów odnalezione zostały także XIX-wieczne rękopisy dwóch znakomitych kompozytorów europejskich: Ferenca Liszta i Roberta Schumanna.
Ekspozycja prezentuje także powiększenia unikatowych fotografii archiwalnych oraz cytaty z wypowiedziami samego artysty, a także fragmenty jego niezwykle bogatej korespondencji. Po raz pierwszy można także zobaczyć nieznane dotąd obszary aktywności artystycznej Zamoyskiego. Przedstawiony zostanie jako artysta-rzeźbiarz, ale również jako sportowiec – miłośnik nart, boksu i kolarstwa, który w sierpniu 1925 roku dokonał słynnego wyczynu. W wyniku zakładu, trasę Paryż-Zakopane, ok. 2989 km przebył rowerem w 21 dni, pokonując ok. 130 km dziennie. Wystawa w Muzeum Literatury ukazuje go również jako fotografa i filmowca.
Uratowane z pożogi wojennej archiwum Zamoyskiego stanowi niezwykle cenny materiał badawczy i źródłowy, nigdy dotąd nie publikowany i nie wystawiany. Dokładne jego poznanie z pewnością zaskoczy rewelacjami na światową skalę, jak choćby autorskimi filmami Zamoyskiego kręconymi amatorską kamerą wąskotaśmową (9,5 mm) Pathé-Baby z lat 1926–1929, m.in. z udziałem Witkacego prezentującego słynne miny – maski czy strojącego nie mniej zabawne miny, Artura Rubinsteina, a także rejestrującymi sceny z życia paryskiej bohemy na Montparnassie z udziałem m.in. Louisa Marcoussisa, Alicji Halickiej, Maxa Jacoba, Mojżesza Kislinga, Adolfa Loosa, młodego Marca Chagalla czy tańczącą w paryskim zaułku Jacqueline Goddard, słynną modelkę Mana Raya. Cykl filmów z Jabłonia oddaje unikalny obraz codziennego życia magnackiej rezydencji w Polsce okresu międzywojennego. Na filmach z Brestovan (Słowacja) i Dévaványa (Węgry) – rodzinnych stron matki, Ludmiły Zamoyskiej – można zobaczyć obraz wielokulturowego świata galicyjskiej prowincji.
Zakup spuścizny artystycznej Augusta Zamoyskiego
Negocjowana od kilku lat przez polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego umowa zakupu rzeźb i praw autorskich do spuścizny artystycznej rzeźbiarza, dzięki decyzji ministra kultury prof. Piotra Glińskiego została ostatecznie sfinalizowana 15 stycznia 2019 r. Zakup ten jest bezprecedensowym wydarzeniem w powojennej historii polskiego muzealnictwa. Kolekcja liczy 93 rzeźby, pochodzących ze wszystkich okresów twórczości Augusta Zamoyskiego. Rzeźby znajdowały się w niewielkim Muzeum w Prieure des Granges-Sylvanes na południu Francji. W marcu 2019 r. trafiły do Muzeum Narodowego w Warszawie.
O artyście
Był jednym z najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy wieku. Urodzony w Jabłoniu, w 1893 r., w arystokratycznej rodzinie. Po ukończeniu gimnazjum odbył podróż po Europie, podczas której uczęszczał na wykłady we Fryburgu, w Haidelbergu, a w Berlinie odbył kurs rysunku u Lovisa Cornitha.
Podczas I wojny światowej dostał się do niemieckiej niewoli. Pracował jako pomocnik kamieniarski i snycerz. W Berlinie spotkał Ritę Sacchetto (1880‐1959) – tancerkę o międzynarodowej sławie, specjalizującą się w tańcu nowoczesnym, tzw. „żywych obrazach”, która w 1917 roku – mimo ostrego sprzeciwu rodziny artysty – została jego żoną. Pod jej wpływem August Zamoyski zdecydował o wyborze drogi artystycznej.
W Monachium poznał Stanisława Przybyszewskiego – „Smutnego Szatana” Młodej Polski i duchowego przywódcę polskiego ekspresjonizmu – dzięki któremu nawiązał kontakt z literacko-artystycznym dwutygodnikiem „Zdrój” i poznańską grupą Bunt. Przybyszewski pisał wtedy do Jerzego Hulewicza, redaktora naczelnego „Zdroju”: Jednego jeszcze człowieka Panu drogiemu polecam, a który już całkiem rzucił się w objęcia Szatana-Buntu, [...] hr. Augusta Zamoyskiego [...] banitę, syna marnotrawnego, bo poszedł między „wagantów” – artystów. Zamoyski wykonał projekt okładki trzeciego tomu „Zdroju” i przez dłuższy czas wystawiał swoje prace z Buntem m.in. w Poznaniu. To wówczas pierwsza w II Rzeczpospolitej wystawa Poznańskiego Towarzystwa Sztuk Pięknych zakończyła się skandalem – pięć prac uznano za obsceniczne… cztery z nich były autorstwa Zamoyskiego.
W 1918 roku wraz z żoną, Ritą zamieszkali w Zakopanem. Tu wszedł w środowisko zakopiańskiej bohemy artystycznej i związał się z grupą ekspresjonistów polskich, biorąc aktywny udział w jej działaniach. Wystawiał z nimi, m.in.: w Krakowie, Warszawie, Zakopanem, Poznaniu i we Lwowie, a w warszawskiej Zachęcie miał pierwszą wystawę indywidualną (1920).
Po 1923 roku powoli odchodził od formizmu; w Zakopanem urządził słynny happening, podczas którego zniszczył swoje prace. Wraz z szaleństwem formizmu zakończyło się szalone małżeństwo Zamoyskiego i Sacchetto.
Zamoyski wyjechał do Paryża, gdzie wkrótce poznał drugą żonę, śpiewaczkę Manetę Radwan. We Francji wystawiał swoje prace, m.in. z: Kislingiem, Marcoussisem i Dufym, a w 1925 roku w Studio d’un Amateur, jego rzeźby zostały pokazane w kontekście obrazów Utrilla, Braque’a i Deraina. W tym czasie żył między Paryżem a Zakopanem. Dopiero w 1927 roku zlikwidował zakopiańską pracownię i przeniósł do Warszawy. W tym czasie pisał: Pracuję z dużą lekkością. Otrząsnąłem się ze wszystkich teorii [...]. Jestem wrogiem wszelkiej stylizacji i archaizowania, robię tak jak widzę i jeżeli dobrze widzę, to dobrze zrobię. Jest to moment, w którym coraz bardziej skłaniał się ku realizmowi; zaczął sam wyrabiać swoje narzędzia – postępował tak już do końca życia. W tym okresie zmienił proces twórczy, porzucił modelowanie w glinie, na rzecz rysunków i rzeźbienia bezpośrednio w kamieniu.
Jeszcze przed II wojną światową zyskał pełne uznanie krytyki, publiczności i organów państwowych – jego rzeźby trafiły do zbiorów publicznych. W 1939 roku, tuż po wybuchu wojny na krótko przyjechał do Jabłonia. Przechowywane tam rzeźby ukrył w stawie, na terenie rodzinnej posiadłości.
Planując wyjazd do Stanów Zjednoczonych, zatrzymał się w Brazylii. Tu pozostał przez kolejnych 15 lat. Prowadził Wolny Kurs Rzeźby przy Akademii Sztuk Pięknych w Rio de Janeiro, a od 1941 roku kurs rzeźby w samej Akademii, ucząc młodych rzeźbiarzy pracy swoją metodą, czyli kucia bezpośrednio w kamieniu. W 1943 roku ożenił się po raz kolejny, tym razem z malarką – Isabelą Paes‐Leme. Od roku 1950 uczy w zorganizowanej przez siebie szkole, w São Paulo.
W 1955 roku opuścił Brazylię i osiadł w klasztorze dominikanów w Paryżu, gdzie rozpoczął pracę nad Pietą. W roku 1956 przyjechał do Polski; rozważał pozostanie w ojczyźnie. W Warszawie planował stworzenie i objęcie katedry rzeźby przy wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Ostatecznie projekty te nie zostały zrealizowane.
Zamoyski ostatecznie osiadł w Saint‐Clar‐de‐Rivière pod Tuluzą wraz ze swoją ostatnią żoną, Hélène Peltier. Zmarł, po długiej chorobie, w 1970 roku.