77. rocznica śmierci Szmula Zygielbojma
12.05.2020
„Milczeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną resztki ludu żydowskiego w Polsce, którego reprezentantem jestem” – napisał 11 maja 1943 r. do prezydenta Władysława Raczkiewicza i premiera gen. Władysława Sikorskiego w liście pożegnalnym Szmul Zygielbojm – członek władz Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie. 12 maja przypada 77. rocznica jego samobójczej śmierci, będącej wyrazem protestu przeciwko bezczynności i obojętności, z jaką świat i rządy alianckie przypatrywały się zagładzie narodu żydowskiego dokonywanej w Polsce przez niemieckiego okupanta.
„Odebrał sobie życie ze współczucia dla cierpień swego ludu i w nadziei, że jego śmierć pomoże ratować tych, których kochał” - mówił wspominając tragiczną śmierć Zygielbojma emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego Jan Karski, który przedostał się do warszawskiego getta, aby na własne oczy zobaczyć tragedię narodu żydowskiego. Relację ze swego pobytu w getcie Karski zdał polskim władzom w Londynie w listopadzie 1942 r. Po spotkaniu z polskim kurierem Zygielbojm bezskutecznie próbował jeszcze zabiegać o pomoc dla Żydów u władz Wielkiej Brytanii i USA. Choć 10 grudnia 1942 r. Rząd RP w Londynie wydał stworzoną na podstawie relacji Karskiego notę do rządów sprzymierzonych w sprawie terroru i dyskryminacji Żydów, a tydzień później 12 państw alianckich wystosowało deklarację potępiającą masową zagładę ludności żydowskiej, działacz Rady Narodowej RP domagał się podjęcia bardziej zdecydowanych kroków na rzecz mordowanych przez Niemców rodaków. Apelował także o pomoc dla Żydów walczących w powstaniu w getcie warszawskim, które wybuchło 19 kwietnia 1943 r.
12 maja 1943 r., w obliczu nieuchronnego upadku żydowskiego zrywu w Warszawie, a także w związku z bezskutecznymi prośbami o reakcję Zachodu na zagładę Żydów, Zygielbojm popełnił samobójstwo. Na dzień przed śmiercią w odezwie przesłanej na ręce reprezentujących Państwo Polskie na Uchodźstwie – prezydenta Władysława Raczkiewicza i premiera gen. Władysława Sikorskiego, Zygielbojm napisał: „Odpowiedzialność za zbrodnię wymordowania całej narodowości żydowskiej w Polsce spada przede wszystkim na sprawców, ale pośrednio obciąża ona również ludzkość całą, Narody i Rządy Państw Sprzymierzonych, które do dziś dnia nie zdobyły się na żaden czyn konkretny w celu ukrócenia tej zbrodni. Przez bierne przypatrywanie się temu mordowi milionów bezbronnych i zmaltretowanych dzieci, kobiet i mężczyzn, stały się jego współwinowajcami.”
Szmul Zygielbojm, obok Witolda Pileckiego, Jana Karskiego, Jana Nowaka-Jeziorańskiego, był jednym z tych polskich bohaterów, którzy alarmowali świat o zagładzie narodu żydowskiego w okupowanej Polsce.
„Śmierć Zygielbojma” na ekranach
Historia Szmula Zygielbojma, który w akcie desperacji odebrał sobie życie, by skierować oczy świata na Holocaust i poruszyć sumienia aliantów, trafi na ekran dzięki inspiracji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Scenariusz Wojciecha Lepianki i Ryszarda Brylskiego, który jest również reżyserem filmu, został zgłoszony do konkursu MKiDN na stworzenie scenariusza fabularnego z zakresu historii Polski.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się 23 sierpnia 2019 roku. W tym roku planowane jest zakończenie produkcji. W obsadzie zobaczymy m.in. Wojciecha Mecwaldowskiego, Karolinę Gruszkę, Jacka Rotha, Klarę Bielawkę, Dobromira Dymeckiego, Tomasza Sapryka, Marcina Bosaka i Aleksandrę Popławską.
Film powstaje w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych przy wsparciu finansowym Polskiej Fundacji Narodowej oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
„Śmierć Zygielbojma” to ostatnia produkcja zmarłego dyrektora WFDiF, Włodzimierza Niderhausa, który nie ukrywał dumy z tego filmu.