Wicepremier Piotr Gliński weźmie udział w uroczystościach 74. rocznicy wyzwolenia więźniów obozów koncentracyjnych Mauthausen/Gusen
02.05.2019
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, udaje się w sobotę do Austrii, gdzie weźmie udział w uroczystościach 74. rocznicy wyzwolenia więźniów obozów koncentracyjnych Mauthausen/Gusen.
Obchody rozpoczną się w sobotę po południu przy wejściu do sztolni Bergkristall w Sankt Georgen an der Gusen. To szczególne miejsce dla Polski. Zaplanowany z myślą o produkcji samolotów bojowych na potrzeby armii system tuneli powstał dzięki morderczej pracy więźniów obozu Gusen II, wśród których bardzo liczną grupę stanowili Polacy. Kilka lat temu planowano ze względów bezpieczeństwa zalać sztolnie betonem. Ostatecznie w 2015 r. przy wejściu do sztolni Bergkristall zawisła tablica pamiątkowa i odsłonięto pomnik poświęcony polskim więźniom KL Gusen. W uroczystościach wezmą udział byli więźniowie oraz przedstawiciele lokalnych władz.
W sobotę wieczorem wicepremier Gliński weźmie również udział w obchodach rocznicowych pod memoriałem w Gusen. Gusen, podobóz obozu koncentracyjnego Mauthausen, odegrał kluczową rolę w niszczeniu polskich elit społecznych oraz ludzi nauki i kultury – polskiej inteligencji. W Gusen więziono nauczycieli, księży, lekarzy, urzędników, architektów, inżynierów, dziennikarzy, pisarzy i poetów, muzyków i kompozytorów, działaczy społecznych i politycznych, profesorów wyższych uczelni i studentów, artystów i prawników. Wśród więźniów znajdowali się też nieletni Polacy, w tym grupa chłopców z Zamojszczyzny i dzieci deportowane do obozów koncentracyjnych po Powstaniu Warszawskim. Do wyzwolenia obozu 5 maja 1945 r. więźniowie polscy stanowili w nim najliczniejszą grupę narodowościową. W obchodach wezmą udział byli więźniowie oraz lokalne władze i organizacje pozarządowe. Organizuje je Komitet Pamięci Gusen (Gedenkdienstkomitee Gusen) kierowany przez Martę Gammer. Ta lokalna inicjatywa od lat angażuje się w upamiętnianie ofiar obozów w Gusen, dba o tamtejsze miejsca pamięci oraz pracuje z młodzieżą.
W niedzielę odbędą się oficjalne obchody 74. rocznicy wyzwolenia obozu w Mauthausen. Uroczystości rozpocznie symboliczne wejście Schodami Śmierci. Todesstiege, łączące obóz macierzysty z kamieniołomem, stały się symbolem koszmaru Mauthausen. Mają 31 metrów wysokości i 186 stopni. Kilka razy dziennie więźniowie byli zmuszani do wnoszenia nimi ciężkich bloków kamienia. Wyczerpani często spadali w dół, pociągając za sobą kolejnych i tworząc śmiertelne, krwawe domino. Ci, którym udało się wejść na górę byli czasem zmuszani przez SS-manów do „zabawy w spadochroniarzy”. Więzień miał zepchnąć z klifu swojego towarzysza który stał przed nim albo zostać zastrzelony. Wielu wybierało samobójstwo, skacząc w dół.
Po przejściu Schodami Śmierci rozpoczną się uroczystości pod polskim pomnikiem w Mauthausen, gdzie jest zaplanowane wystąpienie wicepremiera Glińskiego, a później – oficjalne uroczystości rocznicowe w obozie głównym w Mauthausen. Udział w obchodach zapowiadają przedstawiciele władz Austrii.
Z polskiej perspektywy najważniejszą kwestią jest w chwili obecnej sprawa wykupu działek w Gusen przez stronę austriacką, na które składają się już nie tylko: Młyn, fragment placu apelowego i dawne baraki SS, ale również Jurhaus i budynki pieczarkarni. Zgodnie z założeniami wieloletniej koncepcji Miejsc Pamięci Mauthausen tereny te mają zostać zabezpieczone i w przyszłości mają składać się na miejsce pamięci Gusen.
Obóz koncentracyjny Mauthausen Gusen
W świetle niemieckich dokumentów oraz świadectw byłych więźniów, wydaje się wysoce prawdopodobne, że już jesienią 1939 r. Niemcy planowali utworzenie specjalnego obozu koncentracyjnego dla polskich warstw przywódczych i polskiej inteligencji. Obozem tym miał stać się budowany od końca 1939 r. Gusen, pierwszy i największy (jego liczebność przekraczała niekiedy ilość osób więzionych w obozie macierzystym) podobóz obozu koncentracyjnego Mauthausen, powstałego 8 sierpnia 1938 r. w pobliżu Linz, na terenach zaanektowanej przez Rzeszę Niemiecką Austrii. Gusen – jako jedyny do lata 1941 r. podobóz – uruchomiony został 25 maja 1940 r., w odległości 4,5 km od Mauthausen. 9 marca 1944 r. zaczął funkcjonować w pobliżu – obóz Gusen II, a 16 grudnia 1944 r. w Lungitz – niewielki obóz Gusen III.
Obóz Mauthausen i jego podobozy odegrały kluczową rolę w niszczeniu polskich elit społecznych oraz ludzi nauki i kultury – polskiej inteligencji. W 1940 r. prawie 100 proc. więźniów Gusen stanowili Polacy. Później przybywały tam grupy więźniów innych narodowości, zawsze jednak – do wyzwolenia obozu 5 maja 1945 r. – więźniowie polscy stanowili w nim najliczniejszą grupę.
W obowiązującym podziale obozów koncentracyjnych na trzy kategorie Mauthausen
i Gusen zakwalifikowane zostały jako jedyne obozy III kategorii – najcięższe – dla więźniów szczególnie „obciążonych”, uprzednio już karanych i aspołecznych, rokujących nikłe nadzieje
na „poprawę”. Praktycznie oznaczało to wyrok śmierci dla deportowanych tu osób.
Według b. więźnia Gusen i polskiego badacza jego dziejów, mgr. Stanisława Dobosiewicza, w Gusen więzionych było ogółem około 77 500 więźniów wielu narodowości (obywatele radzieccy, Żydzi europejscy – głównie z Polski i Węgier, Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Jugosłowianie i inni), w tym około 34 300 Polaków. Zamordowanych zostało i zmarło około 44 600 więźniów, w tym około 27 tys. Polaków.
Po wojnie
Po wyzwoleniu obozów Mauthausen ich tereny znalazły się od końca lipca 1945 r. w sowieckiej strefie okupacyjnej Austrii. 20 czerwca 1947 r. teren byłego obozu przejął rząd austriacki.
W 1949 r. uznano go za pomnik pamięci narodowej Austrii, a w 1970 r. otwarte tu zostało Miejsce Pamięci (KZ – Gedenkstätte) i muzeum. Wśród innych pomników poświęconych pamięci ofiar, 3 czerwca 1956 r. odsłonięty został monument ku czci zamordowanych Polaków. Powstał z inicjatywy b. więźniów obozu i według projektu więzionego w Gusen inż. arch. Teodora Bursche dzięki Radzie Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa.
Inaczej było w przypadku Gusen. W barakach Gusen I stacjonowali żołnierze sowieccy,
a pozostałości poobozowe były wykorzystywane przez okolicznych mieszkańców jako materiały budowlane. Baraki obozu Gusen II zostały spalone z obawy przed rozprzestrzenianiem się epidemii. Tereny byłego obozu były wyprzedawane przez władze gminne w ręce prywatne i stopniowo zabudowywane domami mieszkalnymi. Po roku 1955 i opuszczeniu tych terenów przez wojska sowieckie ostatecznie przeprowadzono ich wyprzedaż na eksploatację i zabudowę indywidualną. Pozostałe jeszcze w dość dobrym stanie budynki poobozowe (Jourhaus, dwa murowane bloki dla więźniów, baraki SS, itp.) zajęte zostały i wykorzystywane były dotąd przez właścicieli prywatnych. W latach 1955/56 zlikwidowany też został cmentarz zmarłych więźniów Gusen, założony po wyzwoleniu; ich szczątki przeniesione zostały na teren Miejsca Pamięci Mauthausen.
Jedynymi śladami po istnieniu obozu, miejscu gehenny i śmierci kilkudziesięciu tysięcy więźniów, pozostało krematorium z piecem, w którym palono zwłoki. W latach 50. XX wieku obok niego ustawiono – staraniem więźniów polskich i francuskich – dwa kamienie pamiątkowe, jeden z inskrypcją w języku polskim – ufundowany przez Poselstwo Polskie w Wiedniu, drugi – z inskrypcją w języku francuskim, wykonany przez francuskie stowarzyszenie „Amicale de Mauthausen”. Władze gminy planowały jednak przeniesienie pieca krematorium oraz obu kamieni do Miejsca Pamięci Mauthausen i przeznaczenie tego terenu na osiedle mieszkaniowe. Tak też zapewne by się i stało, gdyby nie akcja byłych więźniów Gusen i ich rodzin. W 1961 r. teren wokół został wykupiony z rąk prywatnych przez brata zamordowanego w obozie Włocha. Dzięki funduszom przekazanym przez stowarzyszenia byłych więźniów i ich rodziny z Francji, Włoch i Belgii w 1965 r. otwarto Memoriał KZ Gusen. Dopiero w 1997 r. opiekę nad Memoriałem przejęło austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W końcu lat 80. powstał Komitet Pamięci Gusen – lokalne stowarzyszenie, które zajmuje się przywracaniem pamięci o wojennej przeszłości tego terenu.
Polskie stanowisko ws. upamiętnienia w Gusen
Strona polska przy wszystkich okazjach podkreśl, że kwestia upamiętnienia ofiar obozu koncentracyjnego w Gusen jest ważnym zagadnieniem dla zbiorowej pamięci Polaków. Liczba polskich ofiar Gusen, w zależności od szacunków, przewyższa liczbę ofiar Zbrodni Katyńskiej. Polska kładzie szczególny nacisk na kwestię wykupu przez austriacki rząd działek wokół Gusen, które w czasie II wojny światowej stanowiły część obozu koncentracyjnego.
Ważną kwestią jest nie tylko monitowanie Austriaków w sprawie wykupu działek, ale również realizacji założeń koncepcji upamiętnienia. Zarówno Polska, jak i wszystkie zainteresowane strony, powinny być na bieżąco informowane o planach dotyczących Gusen, a także mieć wgląd do dokumentów takich jak studium wykonalności oraz mieć możliwość konsultowania chociażby planów wystaw. Da to szansę na uniknięcie relatywizowania historii, w tym przypadku historii Gusen.
Niezależnie od działań podejmowanych ws. Gusen na terenie Austrii, polskie władze prowadzą starania, aby tematyka związana z obozami Mauthausen i Gusen stała się w Polsce tematem znanym i kojarzonym, m.in. poprzez wprowadzenie do kanonu lektur szkolnych książki Stanisława Grzesiuka pt. „Pięć lat kacetu”.