„Zawołani po imieniu” – upamiętnienie Antoniego Kenigsmana
02.07.2021
„Jesteśmy tutaj, aby opowiedzieć się po stronie dobra, aby podziękować rodzinom za przechowanie pamięci. (…) Lokalna społeczność honoruje członka waszej rodziny, ponieważ jest on lokalnym bohaterem, ale też bohaterem Polski” – powiedziała wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, prof. IH PAN Magdalena Gawin, podczas uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej Antoniego Kenigsmana zamordowanego przez Niemców za pomoc okazaną Żydom podczas okupacji. To 47. osoba upamiętniona w ramach programu Instytutu Pileckiego „Zawołani po imieniu”.
Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę dziś być tu z Państwem, z lokalną społecznością i z przedstawicielami rodzin. Każda taka uroczystość jest szczególnym wydarzeniem także dla mnie. W takiej chwili jak dziś dzieje się coś bardzo ważnego, ponieważ przywracamy pamięć, szacunek i sprawiedliwość, upamiętniając zwykłych ludzi o wielkim sercu – podkreśliła wiceminister Gawin.
Tablica upamiętniająca Antoniego Kenigsmana i troje ratowanych przez niego Żydów została odsłonięta przy świetlicy wiejskiej w Mikołajkach.
Historia Antoniego Kenigsmana
Antoni Kenigsman wraz z żoną Czesławą i córką Genowefą mieszkał we wsi Mikołajki niedaleko Łomży. Rodzina utrzymywała się z niewielkiego gospodarstwa. W czasie okupacji niemieckiej Kenigsmanowie udzielili pomocy trojgu Żydom zbiegłym z getta, zapewniając im nocleg i wyżywienie.
W maju 1942 roku żandarmi z posterunku w Miastkowie i funkcjonariusze Gestapo z Łomży przeszukali zabudowania Kenigsmanów. W budynkach gospodarczych znaleźli ukryte pożywienie i troje Żydów. Najstarszego 60-letniego Całkę zastrzelili podczas próby ucieczki, a pozostałą dwójkę – dziewczynę i chłopaka w wieku ok. 19 lat zabrali na przesłuchanie.
Żona i córka Antoniego Kenigsmana uciekły przed przyjazdem służb. Gospodarz wrócił do domu w czasie pobytu funcjonariuszy. Został ciężko pobity, a następnie zamordowany. Sąsiedzi odnaleźli jego ciało w lesie.
Pomimo oporu niemieckiej administracji, Antoniego Kenigsmana pochowano na cmentarzu w Łomży. Dwoje nastoletnich Żydów, również rozstrzelanych w pobliskim lesie, pogrzebano wraz z ciałem zabitego wcześniej Całki w wykopanym na miejscu dole.
O programie „Zawołani po imieniu”
Projekt „Zawołani po imieniu” został zainicjowany przez wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Magdalenę Gawin. Jego realizacją zajął się Instytut Pileckiego. W ramach programu odtwarzane są historie Polaków, którzy dla ratowania Żydów narażali życie swoje i swoich najbliższych. Tam, gdzie udaje się zdobyć wystarczającą ilość informacji, upamiętniani są także zamordowani Żydzi. Działania polegają na zaznaczeniu w przestrzeni publicznej miejsc związanych z pomordowanymi. Instytut Pileckiego podejmuje starania, aby te lokalne doświadczenia stały się częścią powszechnej świadomości historycznej.
Program został zainaugurowany w Narodowym Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką 24 marca 2019 roku w Sadownem. Nazwa przedsięwzięcia nawiązuje do wiersza Zbigniewa Herberta „Pan Cogito o potrzebie ścisłości”, w którym poeta wzywa do precyzyjnego oszacowania liczby ofiar „walki z władzą nieludzką”. Program łączy badania naukowe, edukację historyczną i różnorodne działania w obszarze polityki pamięci.