W rejonie Kisielnicy ciężarówki jadą inaczej
15.09.2023
Zmieniliśmy organizację ruchu na północ od Łomży - w pobliżu węzła Kolno na S61 oraz miejscowości Kisielnica po DK61 i 63. Zmiana ma upłynnić ruch pojazdów ciężkich w tym rejonie. Będzie obowiązywać do chwili uzyskania przejezdności budowanej obecnie obwodnicy Łomży, czyli do połowy przyszłego roku.
Co konkretnie się zmieniło?
Tranzyt, który do tej pory prowadzony był wyłącznie po DK61 i 63 przez Kisielnicę, teraz został rozdzielony. W kierunku na południe, tj. od granicy państwa do Łomży nic się nie zmieniło - ciężarówki nadal jadą po starodrożu DK61 i 63 przez Kisielnicę wykonując „pętlę”. Kierowcy aut o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 12 t nie muszą wykonywać pętli - do Łomży mogą dojechać skrótem przez drogę powiatową – tak jak odbywało się to do tej pory.
Duże zmiany nastąpiły w kierunku odwrotnym - w kierunku na północ, tj. od Łomży do granicy państwa. Zarówno tranzyt, jak i lekki ruch osobowy omija Kisielnicę poprzez skrót biegnący drogą powiatową. Jest on dostępny ciężarówkom i samochodom osobowym, poprzez skręt w lewo na pierwszym rondzie od strony Łomży - prowadzi prosto i najkrótszą drogą do węzła Kolno i dalej na S61.
Konieczne jest kompromisowe rozwiązanie
Zmiana organizacji ruchu powoduje rozłożenie ruchu ciężkiego mniej więcej po równo na starodroże DK61 i na drogę powiatową nr 1903B. Jest to także odpowiedź na ubiegłoroczne protesty mieszkańców Kisielnicy, przez których miejscowość oprócz dotychczasowego ruchu w kierunku Kolna, po wybudowaniu odc. S61 Kolno – Stawiski doszedł ruch pojazdów ciężkich zmierzających z Łomży na wybudowaną S61 i odwrotnie. Swoje niezadowolenie manifestowali też mieszkańcy trzech domów zlokalizowanych przy drodze powiatowej, którzy odrzucali pomysł wprowadzenia na nią ruchu ciężkiego. Stąd właśnie wprowadzony przez GDDKiA kompromis – rozłożenie ruchu ciężkiego w jedną stronę przez Kisielnicę, w drugą - drogą powiatową. Kompromis ten wymaga akceptacji dla ustępstw i wzajemnego zrozumienia mieszkańców z obydwu ulic. Zaistniałej sytuacji nie jest winna GDDKiA, a nierzetelny wykonawca, z którymi GDDKiA była zmuszona rozwiązać umowę, co odwlekło w czasie powstanie obwodnicy Łomży. Sytuacja jest przejściowa i w ciągu najbliższego roku wszyscy mieszkańcy Kisielnicy powinni wyzwolić się definitywnie od uciążliwości związanych z prowadzonym przez miejscowość tranzytem. GDDKiA do czasu powstania obwodnicy Łomży nie ma fizycznej możliwości, aby załatwić tę sprawę tak, aby jednocześnie zadowoleni byli wszyscy mieszkancy Kisielnicy.
Jeśli będzie trzeba - wyremontujemy
Zmiana organizacji ruchu była możliwa po konsultacjach i podpisaniu (30 sierpnia 2023 r.) porozumienia ze Starostwem Powiatowym w Łomży. Strony uzgodniły, że przeprowadzona zostanie diagnostyka i inwentaryzacja nawierzchni „powiatówki” przed zmianą organizacji ruchu. Ten sam zabieg zostanie powtórzony po zdjęciu ruchu z „powiatówki”, czyli po przekierowaniu ruchu na wybudowaną obwodnicę Łomży w połowie przyszłego roku. Na tej podstawie będzie można wyremontować drogę powiatową, odtwarzając jej nośność, o ile w ogóle „powiatówka” ją utraci w czasie niespełna rocznego obciążenia tranzytem.