W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Grant ERC: PetrIUS: Petrification of ius commune through printed paratexts (PetrIUS: „Petryfikacja ius commune poprzez drukowane parateksty”)

25.10.2024

Z początkiem września Europejska Rada ds. Badań Naukowych opublikowała wyniki konkursu ERC Starting Grant 2024, w którym 494 projekty otrzymały dofinansowanie łącznie na prawie 780 milionów euro. Z dziesięciu projektów przyznanych Polakom dwa granty ERC będą realizowane w Polsce: dr Piotr Alexandrowicz będzie kierował projektem realizowanym w Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zaś dr Łukasz Bola będzie prowadził badania w Instytucie Psychologii PAN. Serdecznie gratulujemy laureatom! Na nasze pytania odpowiedział dr Piotr Alexandrowicz z UAM, który był również uczestnikiem III edycji Akademii ERC.

Wpis na www HPK PPW(51)

Dorota Markiewicz-Roszak: Na wstępie serdecznie Panu gratuluję  sukcesu w aplikowaniu o grant ERC. Czy może Pan opowiedzieć trochę o Pana przebiegu kariery naukowej?
 

Piotr Alexandrowicz: Obecnie jestem adiunktem na Wydziale Prawa i Administracji UAM. Doktorat z historii prawa obroniłem na tej samej uczelni w 2019 roku na podstawie rozprawy poświęconej kanonistycznej argumentacji na rzecz swobody umów i jej oddziaływaniu na zachodnią tradycję prawną. Wcześniej ukończyłem prawo, teologię i prawo kanoniczne. Po doktoracie nie było szans na etat naukowy na mojej Alma Mater. Szczęśliwie udało mi się wygrać konkurs na stanowisko w Centrum Wsparcia Projektów UAM – kilkumiesięczna praca w tym miejscu była dla mnie bardzo cenna, do dzisiaj się cieszę z tego doświadczenia. Udało mi się stosunkowo szybko wrócić do pracy naukowej dzięki finansowaniu z NCN: najpierw realizowałem Sonatinę w Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk, a obecnie realizuję Sonatę na UAM. Niemniej, to właśnie brak stałego zatrudnienia w akademii był dla mnie istotną motywacją do złożenia wniosku do ERC, by zapewnić sobie pracę na kolejne lata.

W pracy naukowej zajmuję się głównie relacjami między prawem rzymskim i kanonicznym w okresie późnego średniowiecza i wczesnej nowożytności, a ostatnio także historią książki prawniczej we wczesnej nowożytności. Prywatnie zaś jestem mężem i ojcem pięciu synów.

 

 Czym będzie się Pan zajmował w projekcie ERC?

– Będziemy badać marginalia w najstarszych drukowanych książkach prawniczych. Teksty prawne zwykle nie są łatwe do zrozumienia dla niespecjalistów. Od wieków podstawowym narzędziem, które ma ułatwić interpretację i stosowanie tych tekstów, są komentarze, zwłaszcza te, które przekazywane są wraz z samym tekstem normatywnym jako marginalia. Studiowanie marginaliów w średniowiecznych prawniczych rękopisach ma długą tradycję, tymczasem marginalia towarzyszące drukowanym zbiorom prawa, zwłaszcza prawa rzymskiego i kanonicznego, do tej pory nie były przedmiotem badań.

Celem mojego projektu jest kompleksowe zbadanie tych właśnie drukowanych marginaliów prawniczych, które nazywamy paratekstami: glos, streszczeń, kazusów, komentarzy, które wypełniały marginesy najważniejszych książek prawniczych. Chcemy ustalić jakie były funkcje tych marginaliów, kim byli ich autorzy i redaktorzy, jak parateksty wpływały na interpretację i stosowanie prawa, czy oddziaływały na naukę prawa i w jaki sposób. Będziemy badać parateksty za pomocą różnych metod. Planujemy między innymi wykorzystać narzędzia do przetwarzania języka naturalnego by szybko i efektywnie porównywać tysiące paratekstów, śledzić ich ewolucję oraz szukać odesłań do nich w ówczesnej literaturze prawniczej.

 

Co będzie największym wyzwaniem w Pana projekcie?

– Największym wyzwaniem będzie sama liczba paratekstów: są ich dziesiątki tysięcy. Nawiasem mówiąc to właśnie ten problem był też jednym z tematów mojej rozmowy kwalifikacyjnej w ERC, zresztą zgodnie z moimi oczekiwaniami. Mamy jednak kilka strategii na opanowanie tej szerokiej materii, m.in. planujemy na początku wybrać edycje wiodące, w których widać największą dynamikę w zmianach warstwy paratekstualnej, i to na nich będziemy się skupiać w dalszej pracy. Nadto chcemy przeprowadzić szereg studiów przypadku, by szczegółowo pokazać najciekawsze przypadki zmian w drukowanych marginaliach.

 

Co w przygotowaniu projektu było dla Pana najtrudniejsze?

– Nie mam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Chyba bym wskazał na długotrwałość całego procesu przygotowania wniosku: to praca bardzo czasochłonna i wymagająca. W tak długiej pracy nad dużym projektem są różne momenty, często przychodzi rezygnacja czy zmęczenie. Warto zawczasu się na to przygotować, dobrze sobie pracę rozłożyć, szukać wsparcia od ludzi wokół nas. Dla mnie takie wsparcie było bardzo cenne.

 

Jakie rady chciałby Pan przekazać koleżankom i kolegom, którzy dopiero rozpoczynają swoją drogę o grant ERC?

– Widzę takie trzy etapy prowadzące do owocnego wniosku o finansowanie do ERC, oczywiście to perspektywa indywidualna – te punkty dla mnie okazały się kluczowe, może dla kogoś też okażą się pomocne.

Przygotowanie dalsze, a więc bez konkretnego planu czasowego, rozpisane na lata, taka długofalowa strategia. W tym zakresie kluczowe są według mnie: 1) budowanie dorobku wg tego, co jest istotne w naszej dyscyplinie; 2) zebranie doświadczenie projektowego z mniejszymi projektami; 3) motywacja, która da nam paliwo do pracy nad kolejnymi projektami; 4) networking – wejście do międzynarodowego obiegu nauki przez staże, konferencje, współprace – a jednocześnie budowanie własnej niezależności naukowej.

Przygotowanie bliższe, czyli te miesiące przed samym pisaniem wniosku: 1) pomysł – bez tego się nie da, to oczywiste: nie ma sensu składanie wniosku dla sportu (choć dla mnie wniosek do ERC był także pewną formą wyzwania projektowego na nowym poziomie); 2) badania wstępne – składając wniosek część pracy badawczej mamy już za sobą; dobrze jeśli się da nasze naukowe CV z tymi badaniami wstępnymi w spójnej narracji pokazać we wniosku; 3) szkolenia i warsztaty, których jest bardzo wiele: warto śledzić to co oferują HPK, KPK, BDN PAN; 4) znów networking: warto z wyprzedzeniem zobaczyć kim są potencjalni paneliści oceniający nasz wniosek, by dobrać skuteczną strategię budowania argumentacji i narracji w naszym projekcie.

Przygotowanie bezpośrednie, to jest już samo pisanie wniosku. Tu zaznaczę tylko ogólne kwestie, które dla mnie były szczególnie istotne: 1) narracja dopasowana do czytelników części B1 i B2 wniosku; 2) balans między ryzykiem a wykonalnością; 3) mentoring – bardzo polecam skorzystanie z ERC Mentoring Initiative!; 4) i znów networking, tym razem chodzi mi o tzw. „grillowanie grantu” – im więcej osób o różnych kompetencjach przeczyta nasze B1, tym lepiej. W moim przypadku część B1 czytało 25 osób, B2 węższa grupa kilkuosobowa, ale już przy przygotowaniach do rozmowy kwalifikacyjnej znów mógłbym wskazać na zaangażowanie kilkudziesięciu osób w różnym zakresie. Jestem przekonany, że bez tego wsparcia projekt nie otrzymałby finansowania – jestem też za nie bardzo wdzięczny!

 

Czy pomocny był dla Pana w przygotowaniu projektu udział w Akademii ERC organizowanej przez nasz HPK?

- Tak, naturalnie! Podczas szkolenia byłem już na etapie zaawansowanych prac nad wnioskiem, więc w szczególności skorzystałem z możliwości poznania doświadczeń laureatów grantów ERC z samego procesu aplikowania jak również z realizacji projektu. Pamiętam dobrze spotkanie z prof. Martą Bucholc, laureatką ERC CoG – to było bardzo pożyteczne spotkanie dla mnie. Jestem też wdzięczny HPK za to, że jako uczestnikowi Akademii zaproponowano mi pomoc w przygotowaniu do rozmowy kwalifikacyjnej w postaci symulacji rozmowy z panelem ekspertów. To było bezcenne, dzięki szerokim przygotowaniom rozmowa z panelem poszła świetnie.

 

Dziękuje za miłe słowa i życzę powodzenia przy realizacji grantu!

{"register":{"columns":[]}}