Zagadka budynku z czterema kolumnami w Prostkach
- Wiele osób jadąc do Ełku przez Prostki jest przekonanych, że mijany po lewej stronie charakterystyczny budynek z czterema kolumnami to dawny polski urząd celny.
- W rzeczywistości mieściło się w nim zupełnie coś innego, a polski urząd celny od stycznia 1930 r. mieścił się we wsi Bogusze przy samej linii granicy.
- Polski urząd celny wraz z całą wsią został zniszczony 3 września 1939 r., a do dziś zachował się jedynie budynek urzędu niemieckiego.
Jadąc drogą krajową nr 65 z Białegostoku do Ełku w miejscowości Prostki po lewej stronie drogi mijamy charakterystyczny budynek z portykiem z czterema kolumnami. Z racji tego, że to tutaj przebiegała granica z Prusami Wschodnimi, wiele osób uważa ten budynek za dawny urząd celny.
W rzeczywistości w tym budynku mieściła się karczma „Gasthaus Karl Krüger"*, z której korzystali podróżni przekraczający granicę. Polski urząd celny był ulokowany przy samej linii granicy w miejscowości Bogusze. Najpierw jednak, po okresie zaborów w latach 20. XX w. w Boguszach istniał posterunek celny uprawniający do przekraczania granicy przez podróżnych bez odprawy towarowej. Posterunki te sytuowane były na szlakach drogowych o mniejszym znaczeniu. Urząd celny uruchomiono dopiero w styczniu 1930 r. jako ekspozyturę grajewskiego urzędu.
Boguszewska ekspozytura miała uprawnienia urzędu celnego II klasy. Urzędy tej kategorii mogły odprawiać tylko niektóre rodzaje towarów często do określonej wartości, ilości bądź wielkości należności celnych. Najczęściej lokowane były przy szlakach drogowych. Urzędy celne drogowe funkcjonowały w okresie zimowym w godzinach od 8 do 12 i od 13 do 17, w miesiącach letnich od 7 do 12 i od 14 do 19. Godziny pracy wynikały z prozaicznej przyczyny, braku możliwości sprawowania właściwego dozoru przy braku oświetlenia w porze nocnej.
Do czasów obecnych zachował się jedynie budynek niemieckiego urzędu celnego. Polski urząd celny podobnie jak cała wieś Bogusze został spalony 3 września 1939 r. przez Niemców w odwecie za udaną akcję 1. batalionu 135 Pułku Piechoty w Prostkach. Obecnie trudno odnaleźć jakiekolwiek ślady po tym obiekcie.
***
*Karl Krüger, był właścicielem gęsiarni ulokowanej po niemieckiej stronie przy samej linii granicy z Polską. Złośliwcy zarzucali lokalnemu potentatowi biznesowemu, że swoje sukcesy osiąga nie tyle dzięki talentom ekonomicznym, a właśnie dzięki lokalizacji hodowli gęsi. Podobno przez dziury w ogrodzeniu sławetnej hodowli, odkrywane co jakiś czas przez strażników, z Polski przechodził przemyt gęsi i innych produktów rolnych. Z kolei z Prus przemycano eter, spirytusu, krople Hoffmana i zapałki.
Zobacz inne historie w ramach wystawy Jak to dawniej bywało – z kart historii podlaskiej KAS
#HistoriaPodlaskiejKAS