Bezpieczne ferie
Ferie zimowe to czas wypoczynku od szkolnych obowiązków, czas relaksu i dobrej zabawy w gronie koleżanek i kolegów. Odpoczywamy i bawimy się w różnych miejscach, jedni ferie spędzą na zorganizowanych zimowiskach, inni pozostaną w domach. W tym miłym i przyjemnym dla nas okresie należy pamiętać, że każda udana zabawa musi się odbywać w warunkach, w których spełnione są zasady bezpieczeństwa. Tylko wtedy będzie ona źródłem radości i wypoczynku, a my unikniemy niemiłych i niebezpiecznych doświadczeń.
Niebezpieczny lód
Jedną z form dobrej zabawy jest ślizganie na lodzie. Trzeba przyznać, że lubi to chyba każdy, a w szczególności lubią to dzieci. Zamarznięte jeziora i rzeki zachęcają do wchodzenia na lód i ślizgania się. Należy jednak pamiętać, że tylko zorganizowane i nadzorowane lodowiska są bezpieczne. Zabawa na zamarzniętym jeziorze, stawie, gliniance lub rzece jest bardzo niebezpieczna. Nawet gdy mróz jest silny, nigdy nie ma pewności, że posiada odpowiednią grubość i nie popęka pod ciężarem naszego ciała.
Grubość warstwy lodu, a także jego struktura są uzależnione od wielu czynników i zależą nie tylko od temperatury i czasu, ale również od rodzaju akwenu. Jeziora zamarzają od brzegów, w związku z tym lód na środku jeziora jest cieńszy niż na brzegu, natomiast w przypadku rzeki znaczenie ma przebieg jej nurtu, czyli miejsca, w którym woda płynie z największą prędkością. Ponadto cieńszy lód występuje zawsze pod mostami, w pobliżu ujść kanałów, oczyszczalni ścieków i innych dopływów oraz w miejscach porośniętych roślinnością podwodną.
Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że ocena grubości lodu jest bardzo trudna, a czasami wręcz niemożliwa. Dzieje się tak wtedy, gdy na powierzchni lodu znajduje się warstwa śniegu.
Jeżeli nawet uda nam się ustalić jakiej grubości jest lód w jednym miejscu, to jednak należy pamiętać, że w innej części akwenu czy rzeki jego grubość będzie inna. Wejście na lód na jeziorze, stawie, rzece czy gliniance jest więc zawsze bardzo niebezpieczne i niesie za sobą duże ryzyko.
Specjaliści twierdzą, że idącego dorosłego człowieka może utrzymać dopiero lód o grubości 7 cm. O wypadek więc bardzo łatwo, szczególnie w miejscach gdzie warstwa lodu jest niewystarczająca lub nieznana. Wówczas może dojść do pęknięcia powierzchni lodu i wpadnięcia do lodowatej wody.
Lód załamał się pod Tobą
- rozłóżmy szeroko ramiona i nabierzmy dużo powietrza, nie próbujmy pływać,
- oszczędzajmy siły, nie wykonujmy gwałtownych ruchów,
- jeśli posiadamy gwizdek użyjmy go do wezwania pomocy,
- za wszelką cenę starajmy się nie wpłynąć pod lód,
- jeżeli posiadamy kolce lodowe, przy ich pomocy powoli wyczołgajmy się na lód, a po wydostaniu się z wody przeczołgajmy się dalej, nie wstawajmy,
- jeśli nie mamy kolców, mimo wszystko próbujmy się wydostać, cały czas wzywajmy pomocy.
Jeżeli lód załamie się pod nami – NIE PANIKUJMY!:
Lód załamał się pod inną osobą
Jeżeli zauważysz, że osoba, która spacerowała po lodzie nagle wpadła do wody ponieważ lód się załamał, w pierwszej kolejności wezwij służby ratownicze.
W czasie zgłoszenia:
- podaj dokładny adres lub sposób dotarcia do miejsca zdarzenia,
- udziel dodatkowych informacji, o które Cię poprosi operator,
- podaj swoje dane tak, aby służby mogły się z Tobą skontaktować w wypadku zaistnienia jakichkolwiek niejasności,
- nie rozłączaj się do czasu wyraźnego potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia.
Musisz wiedzieć, że udzielenie pomocy osobie, pod którą załamał się lód jest niezwykle trudne i wymaga użycia dużej siły. W związku z tym jeżeli to możliwe wezwij do pomocy osobę dorosłą.
Nie wchodźmy na lód. Starajmy się podać osobie znajdującej się w wodzie odpowiednio długi i wytrzymały przedmiot, tak aby mogła się go chwycić. Może to być gałąź, kurtka, szalik, linka czy drabinka. Przy użyciu podanego przedmiotu pomagamy wyciągnąć osobę z wody. Jeżeli ocenisz, że jest to zbyt niebezpieczne – zaczekaj na służby ratownicze.
Jeżeli poszkodowany znajduje się w odległości, która uniemożliwia Ci interwencję z brzegu, a służby ratownicze jeszcze nie dotarły, chcąc pomóc należy:
- położyć się na lodzie (rozkładamy wtedy ciężar ciała na większej powierzchni) i doczołgać się do poszkodowanego,
- pamiętajmy, aby czołgając się po lodzie, kontrolować wytrzymałość lodu, tak aby nie załamał się również pod nami,
- zatrzymujemy się w miejscu, w którym warstwa lodu jest jeszcze bezpieczna, a jednocześnie umożliwia udzielenie pomocy poszkodowanemu. Nie należy jednak podawać ręki, tylko coś, czego poszkodowany będzie się mógł uchwycić bez ryzyka, że wciągnie nas do wody (gałąź, szalik, kurtka),
- kiedy wydostaniemy osobę z wody, przebierzmy ją w suche ubrania (jeżeli go nie mamy, pożyczmy swoją kurtkę, okryjmy kocem, itp.) i podawajmy ciepłe, słodkie płyny do picia.
Jazda na sankach
Zjeżdżać na sankach powinnyśmy tylko w miejscach bezpiecznych – w odpowiedniej odległości od drogi, by podczas zabawy nie wjechać pod samochód. Specjalnie przygotowane górki do zjeżdżania powinny być usytuowane z dala od drzew. Rozpędzone sanki nie pozwalają precyzyjnie się kierować, w związku z tym bardzo łatwo zjechać z wyznaczonej trasy i uderzyć w drzewo, co zwykle kończy się poważnymi urazami.
Kulig to bardzo przyjemny sposób na spędzenie czasu na śniegu. Należy jednak pamiętać, że ze względów bezpieczeństwa, musi być on odpowiednio zorganizowany. Przede wszystkim nie wolno jeździć po drogach publicznych – stanowi to zagrożenie dla uczestników zarówno kuligu, pieszych jak i kierowców.
Nie wolno też przywiązywać sanek do traktora, samochodu czy quada. Tak zorganizowany kulig jest niebezpieczny dla jego uczestników i niezgodny z przepisami. Kierujący pojazdem może zostać ukarany mandatem.
Opracowanie: mł. bryg. Jacek Widuch, KM PSP w Tarnobrzegu (na podstawie informacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa oraz Komendy Głównej PSP)