O krok od tragedii w Drezdenku. Ciche zagrożenie tlenkiem węgla – troje dzieci trafiło do szpitala.
31.12.2024
W ostatni dzień 2024 roku tuż przed godziną 17:00 w jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego przy ulicy Krakowskiej w Drezdenku doszło do niebezpiecznego zdarzenia związanego z wysokim stężeniem tlenku węgla (potocznie zwanego czadem). Służby ratunkowe zostały zaalarmowane po tym, jak 15-letnia dziewczyna zaczęła wykazywać niepokojące objawy, w tym bóle i dziwne zachowanie, omdlenia. Na miejsce zostały skierowane trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz dwa zastępy straży pożarnych. Po przyjeździe ratowników, w jednym z mieszkań potwierdzono obecność tlenku węgla na poziomie aż 380 ppm (0,038 %) – stężenia niebezpiecznego dla życia i zdrowia.
W wyniku zatrucia tym groźnym gazem do szpitala trafiło troje dzieci w wieku 17, 15 i 6 lat. Dodatkowo strażacy ewakuowali łącznie 11 osób zamieszkujących budynek. Wszystkie lokale mieszkalne zostały dokładnie sprawdzone za pomocą mierników wielogazowych. W jednym z pozostałych mieszkań odnotowano stężenie tlenku węgla na poziomie 21 ppm, jednak po przewietrzeniu lokalu wskazania mierników wróciły do normy.
W toku rozpoznania strażacy ustalili, że prawdopodobnym źródłem emisji tlenku węgla do pomieszczeń był gazowy podgrzewacz wody w lokalu zamieszkiwanym przez poszkodowanych. Jest to urządzenie z tzw. otwartą komorą spalania – oznacza to tyle, że powietrze potrzebne do spalania gazu wewnątrz podgrzewacza pobierane jest z pomieszczenia w którym ten podgrzewacz jest zainstalowany. W opisanej sytuacji występują co najmniej trzy potencjalne zagrożenia które mogą prowadzić do zatrucia:
- Brak odpowiedniej wentylacji – pomieszczenie MUSI mieć zapewniony dopływ świeżego powietrza, nie wolno zakrywać, zasłaniać, uszczelniać kratek i kanałów wentylacyjnych – zarówno tych w ścianach jak i tych w dolnej części drzwi.
- Nieszczelny lub niedrożny przewód odprowadzający spaliny.
- Niesprawny, nie poddawany okresowym przeglądom podgrzewacz – zwany także potocznie piecykiem gazowym lub termą gazową.
W mieszkaniu, gdzie nieomal doszło do tragedii nie było zainstalowanej czujki tlenku węgla. To urządzenie, którego koszt wynosi około 100 zł, może pracować nieprzerwanie przez 7 lat i ostrzegać domowników o wykryciu obecności tlenku węgla w powietrzu. Jeżeli macie w swoich domach podgrzewacze wody podobne do opisywanego w niniejszym artykule – zainstalowanie takiej czujki jest koniecznością. Należy też pamiętać o tym, że tlenek węgla jest niewidoczny i niewyczuwalny – nie ma zapachu, jego obecność w powietrzu może wykryć tylko czujka lub specjalistyczny detektor.
Jeśli chcecie wiedzieć więcej na temat tlenku węgla i zagrożeń jakie ze sobą niesie, a także jak temu przeciwdziałać zapraszamy do odwiedzenia podanego niżej linku – znajdziecie tam informacje które mogą uratować życie.