Seria niebezpiecznych pożarów w powiecie szczycieńskim
18.12.2024
Seria niebezpiecznych pożarów w powiecie szczycieńskim
W powiecie szczycieńskim miało miejsce kilka niebezpiecznych pożarów. W Pasymiu 9 grudnia o godz. 4:25 strażacy zostali zadysponowani do pożaru przyczepy kempingowej typu Holenderka. KDR po dojeździe na miejsce zdarzenia zastał w pełni rozwinięty pożar przyczepy, która była zabudowana stolarką drewnianą z dobudowanym tarasem. Strażacy zabezpieczyli teren działań, oświetlili teren akcji, podali trzy prądy wody w natarciu w miejsce pożaru, trzeba było dokonać prac rozbiórkowych w celu dotarcia do wszystkich zarzewi ognia. Na szczęście nie było nikogo wewnątrz.
Kolejny pożar miał miejsce 13 grudnia w miejscowości Brajniki. Strażacy do pożaru domku letniskowego wyjechali o godz. 4:50. Po dojeździe na miejsce akcji KDR zastał ogniem objęte poddasze i część dachu budynku. W chwili powstania pożaru w budynku znajdowała się jedna osoba, która opuściła budynek o własnych siłach bez obrażeń. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia podano dwa prądy wody w natarciu na palący się dach budynku. Wprowadzono dwie roty na poddasze, które podały dwa prądy wody w natarciu. Pomieszczenia budynku oddymiono wentylatorem spalinowym. Korzystano z podnośnika hydraulicznego w celu dotarcia do zarzewi pożaru, które były ukryte w konstrukcji budynku oraz dokonano prac rozbiórkowych części dachu. Działania trwały ponad 9 godzin w których uczestniczyło 10 zastępów w tym 36 strażaków.
Dwa dni później, czyli 15 grudnia miał miejsce kolejny niebezpieczny pożar, w którym ucierpiała niestety jedna osoba. O godzinie 12:22 strażacy z JRG Szczytno, OSP Dźwierzuty, OSP Rańsk, OSP Targowo, OSP Nowe Kiejkuty zostali zadysponowani do pożaru budynku mieszkalnego w miejscowości Orzyny. Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszego zastępu KDR zastał w pełni rozwinięty pożar. Budynek składał się z poddasza użytkowego na którym panował pożar - z okien szczytowych wychodziły języki ognia, z parteru - częściowo objętego ogniem i w całości zadymionego oraz małej piwnicy w której panowało duże zadymienie. Przed przybyciem JOP dwie osoby opuściły budynek. Jedna z nich po opuszczeniu budynku podjęła próbę ewakuacji psa, który miał pozostawać wewnątrz – w trakcie próby wejścia do budynku doszło do ogólnego poparzenia ciała - głównie oparzona cała twarz, poparzone obie ręce. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu prądu, sprawiono drabiny przystawne, podano dwa prądy wody w natarciu od wewnątrz płonącego budynku oraz jeden prąd wody na zewnątrz. Jednocześnie udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanej kobiecie - wsparcie psychiczne, zapewnienie komfortu termicznego, założenie opatrunków hydrożelowych na poparzone miejsca ciała, przeprowadzono tlenoterapię bierną, przekazano poszkodowaną dla ZRM. Zespół Ratownictwa Medycznego wezwał na miejsce zdarzenia Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Osoba poszkodowana została zabrana śmigłowcem do Szpitala. Ratownicy-strażacy oddymili budynek za pomocą wentylatora, sprawili zasilanie z pobliskiego hydrantu, wyrzucili nadpalone elementy z poddasza i parteru na zewnątrz budynku, rozebrali część elementów pokrycia dachu oraz całkowicie rozebrali przedsionek. W zgliszczach niestety ujawniono zwłoki kota. Po ugaszeniu upewniono się przy pomocy kamery termowizyjnej, że nie występują nigdzie zarzewia ognia. Straty oszacowano na 150 tys. zł. W działaniach brało udział 7 zastępów w tym 31 strażaków. Akcja trwała ponad 3 godziny.
Poza tym Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego w Szczytnie w tym miesiącu odnotowało już kilka pożarów sadzy w kominie, które ugasili strażacy naszego powiatu, mianowicie w miejscowościach: Wielbark, Świętajno, Jedwabno, Olszyny, Faryny. Przypominamy o regularnym czyszczeniu kominów, pamiętajmy - paląca się zalegająca sadza w przewodzie dymowym może doprowadzić do rozszczelnienia komina, co może skutkować zagrożeniem dla życia, zdrowia oraz dużymi stratami materialnymi spowodowanymi przez pożar.