Anna Dymna w Kieleckim Plastyku
06.03.2023
24 lutego 2023 r. w naszej szkole gościliśmy wybitną aktorkę teatralną i filmową oraz działaczkę charytatywną - panią Annę Dymną. Artystka starszemu pokoleniu znana jest przede wszystkim z roli Ani Pawlaczki z „Sami swoi”, Marysi Wilczurówny z filmu „Znachor” oraz Małgorzaty z „Mistrza i Małgorzaty”, młodszym widzom natomiast z roli Nenneke z „Wiedźmina” i Jagi ze „Starej baśni”.
Anna Dymna za swoja działalność artystyczną została odznaczona m.in. Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski, Srebrnym Krzyżem Zasługi i Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Ponadto 1995 r. otrzymała Złotą Kaczkę w kategorii „najlepsza polska aktorka”, w 2004 r. za całokształt pracy artystycznej została nagrodzona Superwiktorem, w 2009 r. Wiktorem w kategorii „osobowość telewizyjna”, natomiast w 2016 r. Orłem za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą w filmie „Ekscentrycy, czyli po drugiej stronie ulicy”. Od studiów związana jest z Narodowym Starym Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, gdzie stworzyła niezapomniane kreacje, za które otrzymała nagrody nie tylko jury, ale również publiczności. Do dziś możemy też oglądać spektakle Telewizji Polskiej, w których zaskakiwała różnorodnością swoich artystycznych wcieleń. Szczególnie zostały docenione jej kreacje Niny Zariecznej w „Dziesięciu portretach z czajką w tle” J. Grzegorzewskiego, Marii Derkum w „Zwierzeniach clowna” M. Grąbki, Adeli w „Republice marzeń” R. Zioły oraz Podstoliny w „Zemście” A. Wajdy i Molly Bowser w „Palcu Bożym” T. Kotlarczyk. Talent Dymnej uwidocznił się również w kreacjach Zosi w „Dziadach” K. Swinarskiego, Kory i Małgorzaty w „Nocy listopadowej” A. Wajdy czy Klitajmestry w „Orestei” J. Klaty. O jej popularności świadczy to, że kilkukrotnie otrzymywała Złotą Maskę w plebiscycie na najpopularniejszą aktorkę krakowską.
Na Annę Dymną już na początku czekała niespodzianka - uczeń Muzyka wykonał piosenkę jej przyjaciela Marka Grechuty „Dni, których nie znamy”. Do śpiewania szybko przyłączyła się też publiczność. Na pamiątkę wizyty w Plastyku aktorka otrzymała również swój portret namalowany przez jednego z nauczycieli. Artystka ze wzruszeniem przyznała, że nie spodziewała się tak życzliwego przyjęcia.
Spotkanie z panią Anną Dymną rozpoczęło się od konkursu „Wybitni twórcy polskiej sceny teatralnej i filmowej”. Bohaterami tych zmagań byli zawsze znani i cenieni artyści, m. in Jerzy Trela, Jerzy Stuhr, Olgierd Łukaszewicz, Andrzej Seweryn, Jan Nowicki, Daniel Olbrychski czy Anna Seniuk. W konkursie tym zmierzyły się jak zawsze dwie kieleckie szkoły artystyczne: Plastyk i Muzyk. Uczniowie swoją wiedzą i zdolnościami niezwykle zaimponowali artystce i całemu jury. Obie drużyny pomyliły się tylko raz. Niemal więc bezbłędnie uczestnicy konkursu odpowiadali na pytania dotyczące biografii artystki, jej ról filmowych i teatralnych, nagród i działalności charytatywnej. Aktorka, przydzielając punkty, przywoływała ciekawe wspomnienia z wydarzeń, o których wcześniej mówili uczniowie. Chętnie też wyjaśniała nieścisłości pojawiające się na jej temat w różnych źródłach. Na Annie Dymnej, całym jury i publiczności szczególne wrażenie wywarło zadanie artystyczne. Obie grupy miały bowiem nie tylko rozpoznać filmy, z których pochodził dany motyw muzyczny czy scena, ale również w oryginalny sposób zaprezentować je przeciwnikom. Na scenie zawirowali zatem w walcu ze „Znachora” młodzi aktorzy z Plastyka, w profesjonalnych strojach z epoki i na tle przykuwającej wzrok dekoracji, a ich koledzy zaprezentowali się jako orkiestra, wykonując skomplikowane fragmenty muzyki filmowej. Trud włożony w to zadanie został odpowiednio doceniony przez publiczność, która obsypała obie drużyny gromkimi brawami. Największą dla nich nagrodą były jednak na pewno słowa uznania samej artystki. Anna Dymna była zaskoczona nie tylko wiedzą uczniów o jej życiu i twórczości, ale talentem artystycznym, jaki zaprezentowali w czasie własnej interpretacji scen i motywów muzycznych z filmów. Ostatecznie zmagania obu szkół zakończyły się zasłużonym remisem.
Po konkursie aktorka chętnie udzieliła odpowiedzi na pytania dotyczące jej życia, twórczości i działalności charytatywnej. Już na początku nie zgodziła się ze słowami, że poświęca życie potrzebującym. Dla niej przebywanie z tymi osobami ma wielką wartość, gdyż uczy ją, co w życiu jest właśnie najważniejsze. Z czułością opowiadała o swoich podopiecznych, z którymi praca niewątpliwie do łatwych nie należy, ale przynosi wiele radości. Przybliżyła młodzieży również kulisy bycia artystą - mówiła o blaskach i cieniach sławy, przede wszystkim satysfakcji z efektów pracy, ale i o konieczności pokonywania ograniczeń swojego organizmu, by osiągnąć sukces. Mówiła o odkrywaniu u siebie talentu i trudnym procesie pracy nad sobą. Nie wstydziła się też przyznać do tego, że wielu rzeczy kiedyś nie wiedziała i zupełnie nie potrafiła robić. Uświadomiła więc uczniom konieczność zaakceptowania swojej niedoskonałości i jednocześnie ciężkiej pracy, by zbliżyć się do wymarzonego ideału. Poza tym wspominała swoich wielkich mistrzów i przewodników po świecie filmu i teatru, z rozrzewnieniem wskazywała momenty, gdy bardzo jej pomogli. Z sympatią opowiadała o kolegach, którym również wiele zawdzięcza - pomoc w kreowaniu ról, ale też i zwykłe ludzkie wsparcie w trudnych chwilach. Anna Dymna nakreśliła różnice między współczesnym a dawnym aktorstwem oraz między występowaniem na scenie a grą przed kamerami. Nie opowiedziała się jednak wyraźnie za żadną z tych form, ponieważ każda z nich daje jej radość, ale również rzuca wyzwania. Gra w filmie pozwala uzyskać najlepszą wersję danej sceny, dzięki licznym powtórzeniom, lecz jednocześnie niezwykle męczy odtwarzanie tego samego momentu wielokrotnie. Trudne jest też granie scen niezgodnie z kolejnością zdarzeń, gdyż trzeba odnaleźć wtedy w sobie porzucone już emocje lub stworzyć je w sobie od początku. Teatr natomiast mobilizuje cały organizm do ogromnego jednorazowego wysiłku, ale oklaski publiczności rekompensują trud i zmęczenie. Na koniec aktorka we wzruszający sposób opowiedziała o roli bliskich w jej życiu oraz ukazała miłość jako siłę sprawczą wszystkich jej działań.
Po spotkaniu w szkole Anna Dymna udała się jeszcze do budynku pracowni, gdzie odcisnęła swoją dłoń w gipsie. Z niedowierzaniem i uwagą przyglądała się „ścianie sław” kieleckiego Plastyka. Zażartowała nawet, że bardzo chciałaby „zawisnąć między Janem Nowickim a Jerzym Trelą”- jej nieżyjącymi już przyjaciółmi, na których złości się, gdy, zapomniawszy, że ich nie ma, dzwoni do nich, aby porozmawiać w chwili przerwy.
W budynku pracowni artystka miała okazję odwiedzić galerię i sale artystyczne, w których powstają dzieła naszych uczniów. Oglądając je, Anna Dymna wspominała własne dzieciństwo i młodość oraz jej próby samodzielnego tworzenia. Wiedząc, jak wiele trzeba trudu, czasu i cierpliwości, by powstały takie prace, wyraziła wielki podziw dla uczniów i ich nauczycieli za stworzenie tak profesjonalnych i oryginalnych prac.
Anna Dymna wielokrotnie podkreśliła wyjątkowość tego spotkania - możliwość zaprezentowania się dwóch szkół artystycznych z naszego regionu, ogromny trud uczniów włożony w przygotowanie się do konkursu oraz niezwykle sympatyczne przyjęcie. Była mile zaskoczona, gdy na stoisku charytatywnym na rzecz jej Fundacji „Mimo Wszystko” w Kąciku Herbacianym rozpoznała osoby z wolontariatu uczestniczące w organizowanych przez nią działaniach dla potrzebujących. O tym, jak ważna i miła była dla niej wizyta w Plastyku, świadczy wielokrotne mówienie o tym w czasie spotkania z kielczanami wieczorem tego samego dnia w Galerii „Winda” oraz w wywiadach udzielanych mediom.
Jowita Janduła - Wójcik