Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Łodzi

Konkurs w Katowicach to już tradycja. Jest nierozłącznie związany z przeglądem plastycznym wewnątrzszkolnym dla klas przedmaturalnych. Cała energia pracowni ogniskuje wokół tematów: studium głowy, martwa natura oraz postać. W tle uwidaczniają się starania o jakość, o systematyczną pracę, a także o dobrą atmosferę. Twórczy wysiłek w określonych ramach wymagań konkursowych balansuje na granicy poczucia ograniczenia oraz odkrywania możliwości kreacji dotąd nieuświadomionych. Tajemnica dobrego warsztatu. Nagroda za wytężoną pracę. Tak widzi to dorosła osoba – nauczyciel.

Dla ucznia nie wszystko jest tak jasne. Dążenia często zakładają zobowiązanie, że „wypadnę dobrze” lub „nie zawiodę Was”. Dlatego ten czas bywa tak delikatny w materii wysiłku pedagogicznego. Wyjątkowy. Sam pobyt w „Katowickim Plastyku” zawsze jest wydarzeniem pozostawiającym wspomnienia z konfrontacji twórczych, spotkań i rozmów. Kształtuje świadomość procesu twórczego. Uczestnictwo przyzwyczaja do realiów współzawodnictwa na rynku pracy.

W tym roku naszą szkołę reprezentowały uczennice z klasy IVb PLSP – Bianka Grymowska, Joanna Kuchar, Nel Karolak, Alicja Michalak i Aleksandra Nowaczyk. Byłyśmy goszczone w ciepłej atmosferze. Katowicka dyrekcja przedstawiła nam zasady uczestnictwa w konkursie. Obsługa uczestników i kadry była profesjonalna. Pracownie lśniące i przygotowane dla młodzieży z całego makroregionu.

Katowicka szkoła jest imponująca. Pracownie w niej są jak marzenie. To ciekawe, że szkoły mają takie same strony „www”, ale budynki tak różne. Przy okazji, gdy młodzież pracowała w pracowniach rysunku, malarstwa i rzeźby – my, pedagodzy, byliśmy oprowadzani po wystawie „Podziemia. Subterra incognita” w katowickim BWA. Po zakończonych działaniach konkursowych odbyła się wspólna kolacja z tradycyjnym menu. Następnego dnia miało miejsce spotkanie w auli i ogłoszenie wyników.

Gratulacje dla szkół, którym udało się w tym roku przedstawić najciekawsze realizacje artystyczne oraz wyśmienity warsztat. My też wypadliśmy całkiem nieźle. Ekspozycja jest otwarta dla uczestników i możemy odnieść się do własnych starań – ustalić, gdzie jesteśmy i jaka jeszcze przed nami droga. To ciekawe doświadczenie.

Rada Rodziców zafundowała nam noclegi w przemiłym pensjonacie ZHP – tam, w godnych warunkach, udało się regenerować siły do dalszych zmagań.

Życie szkoły toczy się dalej. Tydzień po przeglądzie przyjechaliśmy obejrzeć wystawę z uczniami z przyszłorocznych klas przedmaturalnych oraz niektórymi zainteresowanymi ekspozycją. Było około 50 osób. Pani Aleksandra Klimas, wicedyrektor, przywitała nas osobiście i omówiła pokrótce tegoroczną edycję konkursu, jak i samą wystawę. Wskazała prace laureatów. My je omawialiśmy. Zwracaliśmy uwagę na podobne lub inne rozwiązania formalne, wybory kompozycyjne, trafność proporcji, a ponadto „badaliśmy” autorskie światy, czasem wyzierające z prac. Niektórzy przyjadą do Katowic w przyszłym roku szkolnym. Dziękujemy.

Joanna Kierzkowska-Kłys