W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Odbiorcy kultury wysokiej

28.05.2024

na zdjęciu widnieją uczniowie i nauczyciele PSM I st. w Jaśle, którzy stoją w kilku rzędach przed budynkiem Opery Krakowskiej. Kolorystyka zdjęcia jest szaro-brązowo-czerwono-niebiesko-czarna.

Zwykle jesteśmy kreatorami sztuki. Występujemy na różnych scenach - podczas koncertów, konkursów, festiwali, czy innych okazji. 
Tym razem zamieniliśmy się w odbiorców kultury - i to nie byle jakiej: opery i sztuk wizualnych.
Jak to się stało? Otóż, naszym zwyczajem wybraliśmy jedno z najlepszych miast do kontaktu z kulturą wysoką  – Kraków. Na dobry początek wycieczki mieliśmy okazję uczestniczyć w spektaklu w Operze Krakowskiej "Profesor Wiolinek i Smok Bemolus". 
Dyrygent oraz instrumenty w orkiestronie, recytatywy i arie, bajkowe dekoracje, wyszukane kreacje bohaterów, wartka akcja, odrobina humoru, interakcja z młodymi widzami oraz wiele muzycznych wrażeń – to opera na wyciągnięcie ręki. 
Następnie przenieśliśmy się do świata sztuki wizualnej. W Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie, mieliśmy okazję uczestniczyć w lekcji muzealnej zatytułowanej „Czy woda jest niebieska, a jabłko okrągłe? O kolorach i kształtach w sztuce”. 
Przemierzając poszczególne sale z malarstwem XX i XXI wieku mogliśmy poznać to, co zwykle umyka naszym oczom. Dzięki wspaniałym przewodnikom spojrzeliśmy na wybrane obrazy pod innym kątem. Kolory, geometria, kompozycja, proporcje, rytm i wyobraźnia – to nie wszystkie tematy, którymi zainteresowali nas przewodnicy Muzeum Narodowego w Krakowie. A my jak zwykle nie zawiedliśmy – przecież tak blisko muzyce do malarstwa. 
Po tak dużej dawce kulturalnych i duchowych wrażeń nie pozostało nic innego jak posilić nasze ciała ciepłą strawą. Obiad w Wieliczce pozwolił nabrać sił na drogę powrotną. 
Pod koniec dnia baterie naszych smartfonów już były na tyle wyczerpane, by wrzucić je głęboko do plecaka. Dlatego tak jak przed laty, był czas na rozmowy, zagadki, śpiewy oraz dziecięcą radość.
 

Zdjęcia (8)

{"register":{"columns":[]}}