Powiatowa Stacja Sanitarno-
Epidemiologiczna w Kamieniu Pomorskim

Chyba każdy z nas poznał uczucie „motyli w brzuchu”. Jeśli nie, to może właśnie dziś będzie okazja żeby się zakochać? Jaki to stan?

Olbrzymią rolę w stanie zakochania odgrywają  różnego rodzaju substancje chemiczne. Działają one jednak na mózg a nie na serce. Na widok ukochanej osoby w naszym mózgu wydzielają się hormony jak fenyloetyloamina, noradrenalina, dopamina i serotonina. Dzięki fenyloalaninie czujemy, że miłość nas uskrzydla, jesteśmy szczęśliwi, pewni siebie, stajemy się nadmiernie aktywni, jednocześnie mając kłopoty z koncentracją. Powoduje ona również bezsenność, brak tchu i stany niepokoju.

Dzięki noradrenalinie na widok ukochanej osoby rośnie ciśnienie, przyśpiesza bicie serca, rośnie poziom glukozy we krwi i zmniejsza się apetyt. Na skutek skurczów naczyń krwionośnych łatwo się rumienimy i stajemy się wrażliwi na dotyk.

W miarę jak rośnie poziom noradrenaliny, uwalnia się „hormon szczęścia”, czyli dopamina. Kontroluje ona ruch i aktywność ciała oraz zdolność odczuwania przyjemności. Niestety dopamina powoduje także spadek ilości serotoniny, która odpowiada za zdrowy sen i poczucie spokoju. Możemy więc mieć kłopoty z koncentracją, bywamy rozkojarzeni, wpadamy w skrajne nastroje, żyjemy oczekiwaniem na spotkanie z ukochaną osobą. Kiedy przebrniemy już przez burzę hormonów możliwe są dwa scenariusze. W tym najlepszym mamy szansę na zbudowanie dojrzałej relacji pomiędzy partnerami.

Badania dowodzą, że osoby zakochane są szczęśliwsze, rzadziej chorują, bardziej dbają o dobrą kondycję. Samotne z kolei odczuwają większy stres (we krwi wzrasta poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu), bezsenność, problemy kardiologiczne i depresję. Warto więc kochać. Dzień Zakochanych wypada co prawda raz w roku ale dbać o siebie i swoją drugą połówkę należy każdego dnia. Brak pomysłu na walentynkowy prezent? Postaw na to, co najważniejsze - na zdrowie. Może pakiet dodatkowych badań?