Polacy doceniają działania służb
07.09.2023
Chronimy bezpieczeństwo Polski i Polaków. Robimy to skutecznie i Polacy czują się bezpiecznie. Sondaże pokazują, że Polacy doceniają to, co robimy dla nich. Bezpieczeństwo jest najważniejszą sprawą dla każdego, niezależnie od poglądów politycznych – mówił Minister Koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński w Polskim Radiu 24.
Minister Mariusz Kamiński odniósł się do informacji o białoruskim żołnierzu, którego polski system monitoringu na granicy wykrył podczas próby przepiłowania zapory. Zdarzenie określił jako prowokację, której celem było przygotowanie kolejnej próby nielegalnego przekroczenia polskiej granicy przez migrantów znajdujących się na Białorusi. Mężczyzna uciekł na widok interweniującej Straży Granicznej.
- Parę lat temu była próba stworzenia wielkiego kanały nielegalnej migracji na teren całej Unii Europejskiej, którą skutecznie powstrzymaliśmy. Ten incydent jest klasycznym dowodem, że właśnie ludzie w mundurach, korzystając ze sprzętu technicznego, przygotowują przekroczenie granicy przez nielegalnych migrantów – zaznaczył.
Presja migracyjna trwa
Minister Koordynator przypomniał, że tego typu incydenty są elementem dużej operacji hybrydowej o czysto politycznym charakterze. Cały czas trwa wytworzona przez Rosję i Białoruś presja migracyjna na polską granicę, co skutkuje ciągłymi prowokacjami i próbami nielegalnego przedarcia się na terytorium RP.
- Tu nie ma mowy o żadnych uchodźcach, o żadnym aspekcie humanitarnym. To są stosunkowo zamożni ludzie, którzy za pieniądze, część tych pieniędzy trafia do reżimu, w sposób zorganizowany, przygotowany i zaplanowany przez reżim usiłują złamać naszą granicę – mówił Mariusz Kamiński.
- To jest coś, co dzieje się praktycznie cały czas, nie jesteśmy zaskoczeni. Z reguły działają w nocy, zwłaszcza w miejscach zalesionych po obu stronach. Bardzo rzadko zdarza się, że nielegalni migranci działają samodzielnie. Widać coraz większy profesjonalizm w przygotowaniu tych akcji – zdarza się, że do prób przekroczenia granicy dochodzi jednego dnia lub jednej nocy w tym samym czasie, w odległości wielu kilometrów, co jest poprzedzone podpiłowaniem (przęseł – przyp. red) lub dostarczeniem drabin przez służby białoruskie. Widać, że są to działania skoordynowane. Nie ma mowy o żadnej spontaniczności, jeżeli chodzi o działania nielegalnych migrantów – dodał Mariusz Kamiński.
Próby nielegalnego przekroczenia granicy są skutecznie neutralizowane przez polskie służby odpowiedzialne za ochronę granicy.
- Nasza nowoczesna zapora działa. Zbudowaliśmy ją w błyskawicznym tempie, mimo oporu opozycji, mimo ich sprzeciwu w parlamencie i mimo złośliwych, absolutnie nieakceptowalnych uwag Donalda Tuska – przypomniał Minister Koordynator. – Mamy adekwatne, super nowoczesne środki techniczne, aby monitorować, co tam się dzieje, mamy wystarczające siły ludzkie, doskonale zmotywowanych funkcjonariuszy, żołnierzy, którzy robią swoje – bronią naszej granicy, bronią bardzo skutecznie – zaznaczył.
Minister Mariusz Kamiński mówił również działaniach polskich służb wymierzonych w osoby, które jako tzw. kurierzy angażują się w przewóz nielegalnych migrantów w głąb kraju i dalej na Zachód.
- Bardzo wielu kurierów jest wyłapywanych. W tym roku jest to już ok. 500 kurierów, którzy docierali na granicę po odbiór nielegalnych migrantów. W zdecydowanej większości są to obywatele innych państw. Często są to migranci, którzy mają zalegalizowany pobyt np. w Niemczech i przyjeżdżają na naszą granicę, będąc w kontakcie ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. Reżim białoruski bierze swój haracz finansowy i zorganizowane grupy przestępcze międzynarodowe biorą też swój haracz – wskazał Minister Koordynator.
Film A. Holland nie mówi prawdy
Ostro skrytykował najnowszy film Agnieszki Holland „Zielona Granica”, który zafałszowuje prawdę o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.
- Ten film, który już powstał, który jest pokazywany na festiwalach międzynarodowych, jest filmem nieprawdziwym, jest filmem fałszywym. Jest świadectwem tak naprawdę poglądów politycznych pani Agnieszki Holland, która świadomie manipuluje naszymi emocjami – powiedział minister.
Przyznał, że jest oburzony po obejrzeniu zwiastunów filmu oraz po przeczytaniu recenzji i opinii osób, które już ten film obejrzały.
- To brutalny atak na polską Straż Graniczną, na polski mundur. Pani Agnieszka Holland nie mówi prawdy tym filmem, nie pokazując tego, co rzeczywiście się dzieje. To nie są żadni uchodźcy wojenni, to są nielegalni migranci chcący poprawić swój los, których wykorzystuje – i oni świadomie korzystają z tego – autorytarny, brutalny reżim Łukaszenki, który zdławił wolność własnego narodu, który korzysta na tym finansowo i którego celem, w porozumieniu z Moskwą, jest destabilizowanie sytuacji w państwach graniczących z Białorusią i z Rosją, a w konsekwencji – w całej Unii Europejskiej. Nasi funkcjonariusze, nasi żołnierze bronią Polski i bronią również Europy przed zalewem nielegalnej migracji. Ci ludzie na Białorusi są legalnie, mają białoruskie wizy. W ostatnim czasie to się zmieniło właśnie o tyle, że znacząca część trafia na Białoruś przez Rosję z rosyjskimi wizami. Oni tam są legalnie, im tam nic nie grozi.
Służby neutralizują zagrożenia
Minister Mariusz Kamiński był również pytany o zagrożenia związane z obecnością Grupy Wagnera na Białorusi.
- To zagrożenie jest duże, co wynika ze specyfiki tej grupy najemników - bezwzględnych, rekrutowanych w więzieniach kryminalistów, którzy w zamian za wyjście z więzienia zdecydowali się działać w Grupie Wagnera i walczyć przeciwko narodowi ukraińskiemu na froncie.
Jak ocenił, wagnerowcy po śmierci ich przywódcy są obecnie mocno zagubieni.
- Mieliśmy do czynienia ze spektakularną egzekucją na terenie Rosji, bo tak to należy określić, kierownictwa tej grupy. To jest element walki wewnątrz Rosji. Zawsze w tego typu sytuacjach można rozważać, czy wydarzyło się coś innego. Na pewno będzie mnóstwo legend wokół tej sprawy. Natomiast w tym momencie nie ma faktów, które by wskazywały, że Prigożyn żyje, że ludzie z kierownictwa tej grupy żyją. Wygląda na to, że ich bunt przeciwko Putinowi zakończył się ich śmiercią, spektakularną śmiercią. Grupa dalej funkcjonuje. Pełną odpowiedzialność za ich pobyt na Białorusi ponosi reżim białoruski. Łukaszenka z wielkim entuzjazmem podszedł do tego, że kilka tysięcy wagnerowców będzie na Białorusi, ponieważ są to dla niego tacy „janczarzy” reżimu.
Mówiąc o zidentyfikowanej w ostatnim czasie na terenie RP rosyjskiej siatce szpiegowskiej, minister Mariusz Kamiński chwalił działania służb kontrwywiadowczych w tej sprawie. Wyjaśnił również, na czym polegała aktywność rozbitej przez ABW siatki.
- To była bardzo niebezpieczna grupa. 16 osób zostało zatrzymanych i - na mocy decyzji prokuratury i sądu - osadzonych w więzieniach. Ta międzynarodowa grupa była przygotowywana do aktów dywersji na naszych kolejach w związku z transportem broni z Zachodu na Ukrainę. Pierwszy etap to było instalowanie kamer, które miały monitorować trasy kolejowe. Te kamery były już zainstalowane. Były przygotowane nadajniki GPS, które miały być podkładane pod pociągi. Członkowie tej grupy otrzymywali instrukcje związane z dywersją bezpośrednią na kolei, czyli wykolejaniem pociągów. Instrukcje otrzymywali z Rosji. Nie wszyscy nawet znali się między sobą. Oni byli koordynowani z zewnątrz przez rosyjskie służby. Grupa ta została rozbita przez nasze służby specjalne już na pierwszym etapie swojego działania - kilka dni po tym, jak kamery pojawiły się na trasach kolejowych czy przy niektórych jednostkach wojskowych. Kilka dni później znacząca część tej grupy już została ujęta. To była bardzo skuteczna, bardzo twarda akcja naszych służb, naszego kontrwywiadu – podkreślił Minister Koordynator Służb Specjalnych.
Zwrócił uwagę, że równie skutecznie polskie służby zadziałały w przypadku dwóch Rosjan, który rozpowszechniali w Polsce materiały promocyjne Grupy Wagnera.
- Każda niebezpieczna osoba, która się tu pojawi, jest monitorowana. Ostatni przykład dwóch Rosjan, którzy przyjechali do Polski – trasą z Moskwy do Turcji, z Turcji do Wiednia i dopiero z Wiednia wynajętym samochodem do Polski, żeby rozklejać ulotki propagandowe Grupy Wagnera w Krakowie i w Warszawie. Po dwóch dniach zostali ujęci i siedzą w polskich więzieniach. Mamy bardzo dużą wiedzę na temat tych dwóch osobników i działań rosyjskich służb specjalnych, ponieważ wcześniej działali w innych państwach UE. Tam nie zostali ujęci, w Polsce po dwóch dniach zostali ujęci i siedzą w więzieniu.
Działania służb w pełni legalne
Komentując ostatnią aktywność senackiej komisji, według której w Polsce dochodzi rzekomo do przypadków niezgodnego z prawem stosowania przez służby kontroli operacyjnej, zapewnił, że twierdzenia komisji nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
- Wszystkie działania naszych służb specjalnych są w pełni legalne. Jeżeli chodzi o kontrolę operacyjną, czyli tzw. podsłuch, w Polsce zawsze odbywa się to za zgodą prokuratury i za zgodą sądu. To sąd podejmuje decyzję o zastosowaniu takich ofensywnych metod operacyjnych, jeżeli sytuacja opisana przez służbę to uzasadnia – i nie ma od tego najmniejszego odstępstwa. Nasze służby mają nowoczesne możliwości działania. Te przykłady, o których mówiliśmy przed chwilą, pokazują, jak bardzo szybko i skutecznie działają – i tak będzie dalej. Wszystko jest w pełni legalne, nasze służby mają dostęp do najnowocześniejszych technologii. Jakie to są technologie – mi nawet o tym nie wolno mówić – dodał.
Odnosząc się do działań senackiej komisji, wskazał, że jest to polityka uprawiana na potrzeby kampanii wyborczej.
- To są dyletanci, którzy nawet nie mają pojęcia, o czym mówią, o jakiej sferze mówią – zauważył Minister Koordynator.
Jak podkreślił, tego rodzaju ataki na służby nie wpłyną na to, jak realizują one swoje działania na rzecz bezpieczeństwa Polski.
- My robimy swoje – chronimy bezpieczeństwo Polski, chronimy bezpieczeństwo Polaków. Robimy to skutecznie i Polacy czują się w Polsce bezpiecznie. Pokazują to wszelkie sondaże opinii publicznej. Polacy doceniają to, co robimy dla nich. Bezpieczeństwo jest najważniejszą sprawą dla każdego, niezależnie od poglądów politycznych – podsumował minister Mariusz Kamiński.
Biuro Prasowe Ministra Koordynatora Służb Specjalnych