Rosja wciąż dąży do zniszczenia Ukrainy
06.04.2023
Aktualna sytuacja w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie dowodzi, że wciąż niezbędna jest realna pomoc Zachodu na rzecz Ukrainy. Wszystko wskazuje bowiem na to, że w najbliższych miesiącach Rosjanie będą próbowali dokonać przełamania na froncie, które ma im pomóc pokonać obrońców Ukrainy. Z tej perspektywy wizyta prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego w Polsce jest bardzo ważnym wydarzeniem, którego znaczenie nie zamyka się tylko w kwestiach politycznych.
Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie trwa. I nic nie wskazuje na to, że ma się kończyć. Kreml się nie wycofa. Rosyjskie wojska kontynuują próby przełamania ukraińskiej obrony, terroryzują ukraińskie społeczeństwo. I – wszystko na to wskazuje – przygotowują kolejną próbę zmiany na swoją korzyść sytuacji na polu bitwy. Rosyjskie cele w wojnie nie uległy zmianie. Choć agresja nie idzie po myśli Kremla, Rosja nadal zamierza zniszczyć Ukrainę w jej obecnym kształcie oraz okupować jej terytorium. Kolejne sygnały z Rosji wskazują, że plany agresji przeciwko Ukrainie nie zostały zawieszone. Kreml prowadzi inwazję w sposób systematyczny.
Od samego początku wojna Rosji przeciwko Ukrainie ma swoje oddziaływanie na Polskę. Jesteśmy sąsiadem Ukrainy, mamy granicę z Rosją, czyli agresorem, a także z Białorusią, która stacza się coraz mocniej w odmęty rosyjskiej dominacji. Polska perspektywa jest jasna – jeśli Ukraina zostanie pokonana, polska granica wschodnia będzie bardzo trudna i niestabilna, zaś poziom bezpieczeństwa w całym regionie ulegnie znacznemu osłabieniu.
Natura państwa rosyjskiego, konsekwentnie prowadzony imperializm rosyjski, deklarowana i prowadzona w praktyce próba przebudowy architektury bezpieczeństwa w Europie – to wszystko wskazuje, że zwycięstwo Rosji przeciwko Ukrainie będzie jedynie etapem działań, które w perspektywie mogą również dotknąć krajów NATO. Na pewno Rosja nie zatrzyma swoich ambicji imperialnych i będzie próbowała odbudowywać wpływy kosztem m.in. państw Europy Środkowej. Świadczy o tym także analiza materiałów przygotowywanych na potrzeby struktur wojskowych Rosji. W sierpniu 2022 roku na odprawie w Centrum Studiów Wojskowo-Politycznych przy Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych MSZ Rosji jego dyrektor Aleksiej Podbieriozkin przekonywał, że jedynym korzystnym dla Rosji scenariuszem jest dalsza eskalacja sytuacji oraz rozszerzenie działań agresywnych wobec Zachodu.
Po kilku miesiącach prowadzonej przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie analityk mający wpływ na rosyjską strategię przekonywał o potrzebie dalszej eskalacji, wskazując, że tylko ona może zapewnić Rosji obronę rzekomo zagrożonych interesów. Obranie innej strategii, według Rosjanina, prędzej czy później skończyć się ma upadkiem Rosji i rozpadem państwa. Wykład Podbieriozkina pokazuje, że nie tylko rosyjskie elity polityczne, ale również analitycy wojskowi są przekonani o potrzebie eskalacji wojny, a także rozszerzenia spektrum działań wrogich przeciwko Zachodowi.
Również wobec powyższego w interesie Polski jest wspieranie działań Ukrainy i pomoc napadniętemu państwu. Rozumieją to nie tylko władze RP, ale także innych krajów wschodniej flanki NATO, dla których wsparcie dla Ukrainy jest oczywistą potrzebą. Rosyjski imperializm musi zostać powstrzymany, bo sam się nie zatrzyma. Dlatego aktywność międzynarodowa Włodymyra Zeleńskiego ma kluczowe znaczenie. I jest jasnym wskazaniem na wiodącą rolę Polski w działaniu Zachodu na rzecz Ukrainy.
Stanisław Żaryn
Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP