Rosyjski agresor gra na czas
10.11.2022
Decyzja o wycofaniu się rosyjskiego wojska z zachodniego brzegu rzeki Dniepr w obwodzie chersońskim nie oznacza przełomu w czasie wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Nie ma również żadnych oznak, że decyzja ta oznacza zmianę strategii rosyjskiej. Rosja kontynuuje działania wojenne, zaś jej główne cele pozostają bez zmian – chodzi o zniszczenie obecnego kształtu państwa ukraińskiego oraz polityczną dominację nad Ukrainą.
Działania rosyjskie w okolicach Chersonia mają swoje uzasadnienie taktyczne. Decyzja o wycofaniu się Rosjan może być formą kupowania czasu przez Rosję. Kreml stoi obecnie przed koniecznością przebudowy zaplecza logistycznego na potrzeby obsługi oddziałów wzmocnionych o żołnierzy z zarządzonej mobilizacji. Wycofanie wojsk rosyjskich daje Rosji potrzebny do tego czas.
Analiza rosyjskich działań wskazuje, że wycofanie sił następuje w sposób lepiej zaplanowany i mniej chaotyczny, niż miało to miejsce np. w okolicach Charkowa. Wojska, wycofując się z okolic Chersonia, prowadzą działania utrudniające ofensywę ukraińską – niszczą mosty, rozbudowują również pola minowe w tamtych okolicach. Działania te mają na celu dalsze terroryzowanie Ukraińców, w tym ludności cywilnej. Jednak mają również cele wojskowe – Rosjanie będą zainteresowani wiązaniem sił ukraińskich w okolicach Chersonia, by Kijów nie był w stanie koncentrować się na działaniach w innych rejonach Ukrainy.
Działania Rosji mają również swoje cele propagandowe. Natychmiast po ogłoszeniu decyzji, urzędnicy Kremla zaczęli sugerować, że decyzję o wycofaniu sił z Chersonia należy odczytywać jako wyraz dobrej woli i otwartość na dialog. Wydaje się, że działania te są obliczone na wytworzenie fałszywego obrazu gotowości Rosji do negocjacji z Ukrainą. To przekaz mylący, który nie jest poparty realnymi faktami czy działaniami władz na Kremlu.
Decyzja o wycofaniu sił rosyjskich to realizacja celów wojskowych oraz propagandowych. W żadnej mierze nie oznacza ona przełomu na froncie, ani nie jest zapowiedzią zmian w polityce Kremla. Rosja to kraj bazujący na kłamstwie i korzystający z systemowej dezinformacji – obrońcy Ukrainy, jak i Zachód nie powinni więc wyciągać pochopnych wniosków. Rosja już wiele razy prowadziła podobne działania mające na celu zmylenie krajów zaatakowanych czy poddawanych presji.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP