"Ogar" i "Świstak" zakończyły służbę. Poszukujemy nabywców
22.04.2025
Dwie najstarsze jednostki stacjonujące w bazie Wód Polskich w Podjuchach, kończą swoją służbę. Uczestnicząc w akcjach lodołamania od początku lat 70. XX wieku do 2025 r., łącznie przepracowały ok. 12- 14 tys. motogodzin. Obie wybudowano w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej. Przez lata kruszyły lód na Odrze, Warcie i jeziorze Dąbie, teraz nadszedł nieuchronny czas wyłączenia ich z eksploatacji. Zarówno dla „Ogara” jak i „Świstaka” Wody Polskie poszukują nabywcy, ogłaszając przetarg.
Do struktur RZGW w Szczecinie, baza lodołamaczy organizacyjnie została włączona w 2015 roku. Wcześniej ich właścicielem było szczecińskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Hydrotechnicznego Odra 3, które jako monopolista przez lata- w sezonie od 1 grudnia do 15 marca- zapewniało RZGW dostępność jednostek wraz z załogami.
Gromadka odrzańskich lodołamaczy liczy osiem jednostek. W Podjuchach stacjonują m.in. lodołamacze liniowe III generacji „Borsuk”, „Lis” i „Żbik” oraz czołowe: „Dzik” i „Odyniec”. Do starszej grupy, obok „Świstaka” i „Ogara”, należy jeszcze lodołamacz czołowy „Wilk” będący w dyspozycji PBH Odra 3. Oprócz stoczni Marynarki Wojennej, jednostki powstawały w gdyńskiej stoczni „Nauta” oraz rzecznej w Kędzierzynie- Koźlu. Każda z nich jest odrębną, pływająca historią Odrzańskiej Drogi Wodnej oraz ludzi, dla których ich pokład przez lata był i jest drugim domem.
Lodołamacz liniowy „Świstak” powstał w 1969 r. w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Jego długość całkowita wynosi 28,26 metrów, szerokość 7,32 m. Minimalne zanurzenie to 1,32 m. Łączną moc nominalną rzędu 400 koni mechanicznych zapewnia silnik diesla produkcji VEB- SKL Magdeburg z dawnej NRD.
Mocniejszy „Ogar” jest z kolei lodołamaczem czołowym. Wybudowany rok później (1970) w tej samej stoczni o długości 35,50 m., szerokości 8,54 m i zanurzeniu minimalnym 1,45 m. Napędza go również ten sam silnik co w „Świstaku”, ale o łącznej mocy 770 KM.
Miejsce obu najstarszych lodołamaczy zajęły „Ocelot” i „Tarpan”- jednostki nowej generacji, które od całego "stada" dzieli technologiczna epoka. Jednak reszta, będąca w dyspozycji Wód Polskich nadal jest przydatna w codziennej eksploatacji. Czas jedynie dobiegł końca dla „Świstaka” i „Ogara”.
Warto zachować pamięć o ich zmaganiach z lodowym żywiołem. Tym bardziej teraz, gdy wobec zmian klimatycznych trudno już sobie wyobrazić skute grubym lodem wody Odry i jej dopływów.