Minister Jacek Sasin: odbudowujemy bezpieczeństwo Polski Wschodniej zaniedbane przez poprzednie rządy
27.09.2023
- Polityka poprzednich rządów to polityka degradacji Polski Wschodniej pod każdym względem - inwestycyjnym, militarnym i społecznym. Teraz obecny rząd naprawia te błędy i zapewnia bezpieczeństwo regionu - mówi minister aktywów państwowych Jacek Sasin w Białymstoku.
Wzmacnianie polskiego bezpieczeństwa, zwłaszcza w obecnej napiętej sytuacji geopolitycznej związanej z agresją Rosji na Ukrainę jest priorytetem rządu. Dlatego nakłady na obronność z każdym rokiem są coraz większe. Budżet, na wzmocnienie polskiej armii jest rekordowy. W 2024 r. zaplanowano na ten cel 4,2% PKB, czyli ponad 158 mld zł. W 2015 roku za rządów PO- PSL wynosił on ponad 37 mld zł.
- Dziś trudno zrozumieć jak można było w poprzednich latach likwidować jednostki wojskowe, zmniejszać liczebności armii, likwidować posterunki policji, placówki pocztowe, połączenia kolejowe oraz nie inwestować w obronność terenów, które były w pierwszej kolejności narażone na atak ze wschodu – argumentuje minister Jacek Sasin.
Minister Jacek Sasin przypomniał tzw. „ Linię Hańby - czyli wcześniejsze plany Donald Tuska oddania Polski Wschodniej pod okupację w razie agresji ze Wschodu aż po linię Wisły”. Minister Jacek Sasin podkreśla, że obecnie bardzo ważnym elementem dla obronności jest reaktywacja jednostek wojskowych na wschodzie kraju. W okresie czasów rządów koalicji PO-PSL w latach 2008-2015 rozformowano ponad 6oo jednostek organizacyjnych Wojska Polskiego, w tym szereg kluczowych jednostek dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej. Obecnie mamy ponad 180 tys. żołnierzy zawodowych pod bronią. Docelowo będzie ich 300 tys. W 2015 roku armia liczyła tylko 97 tys. – żołnierzy.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości odbudowuje armię liczebnie, wyposaża ją w nowoczesny sprzęt i wraz z naszymi sojusznikami odbudowuje bezpieczeństwo Polski Wschodniej – mówi minister Jacek Sasin.
Na wydatkach na obronność zyskuje także rodzimy przemysł zbrojeniowy. Produkujemy, m.in. armatohaubice Krab, wyrzutnie rakiet Langusta czy samobieżne moździerze Rak. Sprzęt sprawdza się w boju, wykorzystywany przez ukraińskich żołnierzy oraz zainteresowane są nim także inne armie. Silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej są również relacje na linii Warszawa – Waszyngton, co sprzyja podniesieniu poziomu bezpieczeństwa RP oraz wschodniej flanki NATO i pozyskaniu najnowocześniejszego sprzętu dla polskiej armii – jak: nowoczesne samoloty F35, czołgi Abrams, wyrzutnie Himars, czołgi K2.
- Dziś polska armia jest nowoczesna, coraz lepiej wyposażona i zdolna bronić każdego kawałka naszego kraju nie tylko Polski Wschodniej - mówi minister Jacek Sasin.