Artykuł Ambasadora RP w Tportal.hr
05.03.2022
Na naszych oczach chwieją się fundamenty, na których zbudowany jest dzisiejszy świat. Od 77 lat w Europie nie było wojny o tak wielkim rozmiarze, nie zmagała się również z tak ogromną katastrofą humanitarną. Przez te lata zdążyliśmy przyzwyczaić się do komfortu, jaki zapewnia pokój. Dziś z przerażeniem patrzymy na bombardowane przez Rosję przedszkola, szpitale, dworce i bloki mieszkalne oraz na wielokilometrowe kolejki uchodźców wojennych. To, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia dzieje się dziś w Europie. Podobnie jak nie do pomyślenia jest, że Rosja odmówiła krajowi z 1000-letnią tradycją państwowości prawa do istnienia i decydowania o swojej przyszłości.
Podczas gdy rosyjskie bomby spadają na ukraińskie domy, z Ukrainy uciekło już ponad milion uchodźców, z czego ponad 800 tys. trafiło osób do Polski. W tej grupie ponad 250 tys. to dzieci i młodzież. Przed wojną uciekło także wiele kobiet i osób w podeszłym wieku które w Polsce zostały otoczone opieką. Warto w tym miejscu podkreślić, że przyjmujemy wszystkich – nie tylko obywateli Ukrainy - ale również tysiące cudzoziemców próbujących wydostać się z Ukrainy, którzy w Polsce mogą liczyć na wsparcie i pomoc w organizacji powrotów do macierzystych krajów. Do pomocy uchodźcom zaangażowane są nie tylko instytucje państwowe, samorządowe i organizacje społeczne ale i tysiące zwykłych obywateli. Niezależnie od przekonań i barw politycznych, polskie społeczeństwo jest zjednoczone wobec rosyjskiej agresji i chęci niesienia pomocy poszkodowanym.
Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie ma niespotykaną w powojennych dziejach Europy skalę. Dziś wiele ukraińskich miast dzieli los Vukovaru, symbolu heroicznej walki narodu chorwackiego o wolność. Dlatego tak ważne jest, by cała wspólnota międzynarodowa zachowała solidarność i zdecydowanie przeciwstawiła się rosyjskiej inwazji. Sankcje muszą być wdrażane jak najszybciej i jak najszerzej, tak by Rosja nie miała z czego finansować swojej machiny wojennej. Bojkot powinien obejmować także rosyjskie produkty dostępne wciąż na naszych rynkach. Odpowiedzialność za sytuację spoczywa dziś także na społeczeństwie rosyjskim, które powinno wywierać presję na swoich przywódców w celu wycofania się z tej bezprecedensowej inwazji. Należy przy tym pamiętać, że celem sankcji nie jest rosyjskie społeczeństwo, a skorumpowana elita polityczna Rosji.
Cały cywilizowany świat zabiega dziś o to, by najeźdźcy wycofali się z Ukrainy. Świadczy o tym m.in. rezolucja ONZ z 2 marca potępiająca rosyjską agresję. Przeciwko przyjęciu rezolucji zagłosowało jedynie 5 państw, w tym Rosja i Białoruś.
Obrona Ukrainy przed rosyjską napaścią jest również obroną wartości, na jakich jest zbudowana Unia Europejska. Stąd też w ostatnich dniach pojawiły się apele o przyznanie Ukrainie statusu państwa kandydującego do UE. Kto, jeśli nie Ukraińcy, którzy każdego dnia oddają życie za wolność i europejskie wartości, zasługuje na taki gest? Chorwaci dobrze zdają sobie sprawę, że w latach 90. walczyli nie tylko o swoją niepodległość, ale również o wartości, na których opiera się świat zachodni – m.in. o prawo do samostanowienia narodów i decydowania o własnym losie. Dziś walkę tę toczą Ukraińcy.
Musimy zdać sobie sprawę, że wojna na Ukrainie będzie mieć – i już ma – poważne konsekwencje także dla naszych społeczeństw. Nie chodzi tylko o przyjmowanie uchodźców i pomoc, jaką im okazujemy. Koszty sankcji nałożonych na Rosję będą odczuwalne również w Polsce, w Chorwacji i w wielu innych państwach. Jednak wysoka inflacja, wyższe koszty paliwa i energii to niewielkie niedogodności w porównaniu z okrucieństwem, jakiego codziennie doświadczają mieszkańcy Ukrainy – czy to Ci walczący z najeźdźcą, czy Ci przebywający w schronach przeciwlotniczych. Nie czas na egoizm, kiedy w Europie trwa wojna. Najważniejszym zadaniem dla świata i Europy jest dziś powstrzymanie zbrodniczej polityki Rosji. Jeśli nie staniemy jej na przeszkodzie i Rosja wygra wojnę przeciwko Ukrainie to kto zabroni jej dalszej destabilizacji, która może objąć także Bałkany Zachodnie?
Artykuł Ambasadora RP w języku chorwackim ukazał się w portalu Tportal.hr 5 marca br.