Główny Inspektorat
Transportu Drogowego

Kierowcy brakowało czasu, żeby dokończyć zaległy odpoczynek. Postanowił przyłożyć magnes do impulsatora skrzyni biegów pojazdu i wyruszyć w trasę. Na jednej z dróg powiatowych zatrzymali go funkcjonariusze pilskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kontrola zakończyła się interwencją Policji, ponieważ użycie magnesu zakłóca też prawidłowe działanie licznika przebiegu pojazdu.

Dziewięć przeciążonych samochodów dostawczych wycofali tymczasowo z dalszej jazdy funkcjonariusze szczecińskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Rekordzista ważył 5,3 tony zamiast dopuszczalnych 3,5 ton. Zatrzymali także jeden pojazd z nieoryginalną tablicą rejestracyjną, który nie miał ważnego badania technicznego.

Tachograf z oprogramowaniem umożliwiającym kierowcy rejestrowanie rzekomego odpoczynku podczas jazdy ujawnili w zatrzymanej ciężarówce funkcjonariusze świętokrzyskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Rutynowa kontrola zakończyła się wizytą w serwisie tachografów.

O nowe miejsce do kontroli tonażu oraz nacisków osi pojazdów wzbogacili się funkcjonariusze łowickiej Inspekcji Transportu Drogowego. Oddany do użytku punkt umożliwia bezpieczne przeprowadzanie kontroli z użyciem najnowocześniejszych wag ITD.

Bez klocków, zacisku hamulcowego i z odłączonym przewodem hamulcowym przy jednym z kół naczepy poruszał się zastaw zatrzymany przez inspektorów warmińsko-mazurskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Niesprawny pojazd wycofano z ruchu.

Kierowca ciężarówki z tablicami rejestracyjnymi od innego pojazdu przewoził węgiel w workach na niezabezpieczonych paletach. Kierowca nie włożył też karty do tachografu i zakłócał jego działanie magnesem – ustalili funkcjonariusze podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Szofer próbował uniknąć kontroli. Podczas gwałtownego zjazdu z drogi zgubił część przewożonego ładunku.

Autobusem podmiejskim bez ważnego od roku przeglądu technicznego woził pasażerów kierowca, któremu dwa lata temu skończyła się ważność wymaganych uprawnień – ustalili podczas kontroli inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Oprócz tego funkcjonariusze mieli uwagi do stanu technicznego pojazdu.

Zestawem przystosowanym do transportu drewna przewożono niewłaściwie zabezpieczone przed zmianą miejsca położenia bloki betonowe. Ładunek był również za ciężki. Zespół pojazdów ważył o blisko 3,5 tony za dużo – ujawnili funkcjonariusze dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Ponad 7 ton zamiast dopuszczalnych 3,5 ton ważył samochód dostawczy, którym przewożono kłody drewna. Mocno przeładowany pojazd nie miał również ważnych badań technicznych – stwierdzili w trakcie kontroli inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego.

Wycieki płynów eksploatacyjnych, uszkodzone obudowy kloszy tylnych lamp i zderzak oraz nieczytelna tylna tablica rejestracyjna – to usterki stwierdzone przez inspektorów mazowieckiej i śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego w skontrolowanej wywrotce. Funkcjonariusze z obu województw sprawdzali stan techniczny pojazdów z wykorzystaniem najnowocześniejszej, mobilnej stacji diagnostycznej ITD.