Główny Inspektorat
Transportu Drogowego

Dostawczak o dopuszczalnej masie całkowitej 3500 kg zatrzymany do kontroli przez lubelskich inspektorów w chwili zatrzymania ważył 4900 kg. Po całkowitym rozładowaniu waga wskazała masę 3700 kg, czyli o 200 kg większą niż jego masa dopuszczalna.

Resory tylnej osi wygięły się całkowicie. Dodatkowo, jak przyznał kierowca, podczas 100-kilometrowej trasy dwukrotnie zmieniał on koło tylnej osi, gdyż opony nie wytrzymywały tak dużego nacisku. Waga pokazała prawie 9 ton. Dostawczak nie powinien ważyć więcej niż 3,5 tony.

0,56 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca ciężarówki przystosowanej do przewozu paliwa. W momencie zatrzymania do rutynowej kontroli przez patrol podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego jechał na załadunek oleju napędowego (UN 1202). Nietrzeźwego kierującego przekazano do dalszych czynności Policji.

Stan techniczny sześciu autobusów dowożących pracowników skontrolowali inspektorzy śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Autobusy kilka dni wcześniej były sprawdzane w mobilnej stacji diagnostycznej i już wówczas stwierdzono nieprawidłowości. Mimo tego, w trakcie kontroli przeprowadzonych w środę podobne nieprawidłowości, ponownie stwierdzono w czterech pojazdach. W niektórych przypadkach przewoźnicy naprawili usterki w miejscu kontroli ITD.

29 ciężarówek skontrolowali inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego podczas wspólnych działań z Inspekcją Ochrony Środowiska. Do sprawdzania m.in. stanu technicznego pojazdów wykorzystano nowe furgony ITD wyposażone w specjalistyczny sprzęt. Kontrolerzy nie mieli żadnych zastrzeżeń do zatrzymanych transportów.

Do groźnie wyglądającego zderzenia się dwóch ciężarówek z samochodem osobowym doszło w środę (27 maja) na odcinku autostrady A4 w Gliwicach. Na miejsce kolizji zostali wezwani inspektorzy śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Funkcjonariusze zgrali dane z pamięci tachografów cyfrowych. Zapisy o prędkości ciężarówek biorących udział w zdarzeniu pomogą policji w ustaleniu przyczyn kolizji.

Dwie ciężarówki przewożące pływające domki tamowały ruch na autostradzie A4 w kierunku przejścia granicznego. Nienormatywne zestawy skontrolowali inspektorzy dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Przewóz odbywał się z naruszeniem warunków określonych w wydanych zezwoleniach.

Na 20 skontrolowanych ciężarówek i busów, 11 ważyło za dużo - to wyniki akcji kontrolnej przeprowadzonej na terenie Łodzi przez Inspekcję Transportu Drogowego. Inspektorzy ujawnili również inne nieprawidłowości, m.in. brak ważnych badań technicznych oraz legalizacji tachografu.

Z odłączonymi przewodami hamulcowymi jechał kierowca rosyjskiej ciężarówki, skontrolowany przez małopolską Inspekcję Transportu Drogowego. Inspektorzy wydali zakaz dalszej jazdy. Taka sama decyzja zapadła po kontroli ciężarówki przewożącej kontener - pojazd był za ciężki.

Brak wyposażenia przeciwpożarowego, niezabezpieczony ładunek i kierowca bez szkolenia ADR - tak realizowany był transport 1,3 tony niebezpiecznego towaru o właściwościach żrących. Pojazd został zatrzymany i wycofany z ruchu przez kujawsko-pomorskich inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego.