Ingerowali w tachograf i drogomierz
13.07.2021
Jeden z kierowców ciężarówki wpadł na jeździe na magnesie, bo wymusił pierwszeństwo przejazdu. Drugi został zatrzymany do rutynowej kontroli - również wykorzystywał magnes. Niedozwolone manipulacje czasem pracy kierowców oraz ingerencje w drogomierze pojazdów ujawnili inspektorzy lubelskiej i warmińsko-mazurskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
W piątek (9 lipca), na krajowej „dziewiętnastce” w miejscowości Turów koło Radzynia Podlaskiego, kierowca zestawu należącego do polskiego przewoźnika wymusił pierwszeństwo przejazdu przed radiowozem lubelskiej ITD. Zatrzymany do kontroli kierowca był zdenerwowany. Inspektorzy szybko odkryli powód jego zachowania. Szofer nie rejestrował czasu pracy i przebiegu pojazdu. Do impulsatora przy skrzyni biegów samochodu ciężarowego przyłożył kawałek namagnesowanej stali.
Jazdę na magnesie i bez karty zalogowanej w tachografie udaremnili również na gorącym uczynku inspektorzy warmińsko-mazurskiej ITD. W poniedziałek (12 lipca), na drodze wojewódzkiej nr 521 koło Iławy zatrzymali do rutynowej kontroli zestaw należący do polskiego przewoźnika. Tuż po zatrzymaniu ciężarówki kontrolerzy zrobili wydruk z tachografu cyfrowego. Tego dnia nie zarejestrowano żadnych aktywności. Z danych tachografu wynikało, że pojazd nie poruszał się od 9 lipca. Kierowca oszukiwał tachograf za pomocą magnesu przyłożonego do impulsatora przy skrzyni biegów ciągnika siodłowego. W trakcie jazdy rejestrował rzekomy odpoczynek. Inspektorzy stwierdzili również, że tachograf nie miał ważnego badania okresowego.
Inspektorzy ukarali kierowców mandatami i przekazali do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji. Nieuprawniona ingerencja w prawidłowe działanie licznika przebiegu pojazdu stanowi przestępstwo, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Za stwierdzone naruszenia odpowiedzialność finansowa grozi też przewoźnikom drogowym. Wobec nich będą wszczęte postępowania administracyjne.