Jazda „na magnesie” i ukryty wyłącznik
03.10.2019
Ciężarówkę z wyłącznikiem służącym do fałszowania zapisów w tachografie i kierowcę posługującego się magnesem zatrzymali inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego podczas szkolenia w Radomiu. Przewoźnicy muszą spodziewać się kar finansowych za ujawnione nieprawidłowości.
W czwartek (3 października) inspektorzy ITD z kilku województw wzięli udział w szkoleniu z zakresu ujawniania manipulacji tachografów przy odcinku krajowej "dwunastki" w Radomiu.
W trakcie kontroli ciężarówki przewożącej popiół z jednej z elektrowni, nabrali podejrzeń, że kierowca może przykładać magnes do impulsatora skrzyni biegów w celu rejestrowania rzekomego odpoczynku zamiast faktycznej jazdy. Analiza danych z karty kierowcy, tachografu i okazanych dokumentów przewozowych potwierdziła przypuszczenia inspektorów. Szofer używał magnesu po załadunku, kilka godzin przed kontrolą ITD. Kierowca został ukarany mandatem w kwocie 2 tysięcy złotych. Wobec przewoźnika toczy się teraz postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia 5 tys. zł kary za ujawnione naruszenie.
Urządzenie elektroniczne do fałszowania czasu pracy kierowcy znaleziono też w ciężarówce należącej do przewoźnika z Łomży. W pojeździe przewożącym ładunek z Niemiec do Chełmna inspektorzy ujawnili dodatkowy czujnik ruchu, który był ukryty za radiem. Urządzenie sterowane za pomocą pilota umożliwiało kierowcy rejestrowanie odpoczynku w trakcie jazdy. Ciężarówkę skierowano do uprawnionego serwisu tachografów, gdzie wymontowano niedozwolony wyłącznik i zabezpieczono jako dowód w sprawie. W tym przypadku przewoźnik będzie musiał pokryć wszystkie koszty związane z doprowadzeniem tachografu do stanu zgodnego z przepisami. Oprócz tego przedsiębiorcy grozi 10 tys. zł kary w ramach wszczętego postępowania administracyjnego przez ITD.
