Jechał w czasie odpoczynku
28.10.2020
Węgierską ciężarówkę jadąca do Rosji wyposażono w urządzenie zakłócające pracę tachografu cyfrowego, stwierdzili w trakcie kontroli lubelscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca ruszył w dalszą trasę dopiero po dwóch dniach, kiedy wpłacił kaucję i zapłacił za usługę w warsztacie naprawy tachografów.
W piątek (23 października) inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie zatrzymali na DK68 do rutynowej kontroli pojazd, transportujący ładunek z Węgier do Rosji. Wstępna analiza danych zapisanych w tachografie cyfrowym wykazała, że ciężarówka jest wyposażona w nielegalny wyłącznik tachografu, umożliwiający rejestrowanie odpoczynku w czasie, gdy pojazd był w ruchu. Ciężarówkę skierowano do uprawnionego warsztatu, gdzie stwierdzono przerobienie czujnika ruchu. Aby utrudnić wykrycie modyfikacji w instalacji elektrycznej i elektronicznej pojazdu, związki okablowania zostały przerobione i przygotowane na wzór oryginalnej. System tachografu cyfrowego doprowadzono do stanu zgodnego z obowiązującym prawem, tak by kierowca mógł kontynuować swą dalszą podróż. Stwierdzone nieprawidłowości będą skutkowały wszczęciem wobec przedsiębiorcy postępowania administracyjnego. Za stwierdzone naruszenia odpowie także zarządzający przedsiębiorstwem. Kierowca nie posiadał wystarczających środków na opłacenie rachunku w warsztacie oraz kaucji w wysokości 15 tys. zł. Pojazd do czasu uiszczenia przez kierowcę opłat stał na parkingu strzeżonym. W poniedziałek ruszył w dalszą trasę.