Jedna karta to za mało dla tych kierowców
26.03.2025
Rejestrowanie swojego czasu pracy na konto innego kierowcy wykazały kontrole inspektorów mazowieckiej, opolskiej i podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego. W przypadku mołdawskiego autokaru – trzech jego kierowców posługiwało się czterema kartami, wykonując zaledwie 2 godziny odpoczynku przez 51 godzin jazdy. Skutkiem nielegalnego posługiwania się cudzą kartą jest utrata przez kierowców prawa jazdy na okres trzech miesięcy i postępowanie administracyjne wobec przewoźników.
W poniedziałek (24 marca), na S7 w pobliżu Szydłowca, inspektorzy z Radomia zatrzymali do kontroli ciężarówkę polskiego przedsiębiorcy z dwuosobową załogą kierowców – obywateli Białorusi. Do Polski przyjechali z Hiszpanii i wracali z rozładunku towaru w Krakowie do bazy przedsiębiorstwa transportowego. Kierowca aktualnie prowadzący ciężarówkę rejestrował swój czas pracy na karcie wystawionej na inną osobę. Inspektorzy ustalili, że załodze kierowców skończył się limit czasu pracy około 20 minut przed zatrzymaniem do kontroli. Kontynuowali jednak jazdę, wyjmując swoje karty z tachografu i umieszczając w nim kartę należącą do innego mężczyzny. Analiza czasu pracy wykazała też, że nie wprowadzali wpisów dotyczących symbolu kraju rozpoczęcia i zakończenia pracy. Oprócz tego nie wprowadzali na karcie wpisów o realizowaniu odpoczynku. Kontrola zakończyła się zatrzymaniem prawa jazdy obu kierowcom na najbliższe trzy miesiące. Zostali również ukarani mandatami karnymi. Przedsiębiorcę czeka postępowanie administracyjne.
W czwartek (20 marca) inspektorzy z Opola, na obwodnicy Niemodlina, zatrzymali do kontroli pojazd ciężarowy, którym wykonywany był transport z Czech do Dąbrowy Górniczej. Analiza danych cyfrowych zapisanych na karcie kierowcy i w tachografie, wykazała, że kierowca kontrolowanego pojazdu w dniu kontroli i w dniu poprzedzającym kontrolę posługiwał się kartą należącą do innej osoby. Mężczyzna przyznał, że użył karty swojego syna w celu wykonania dodatkowego kursu. Zgodnie z prawem, każda osoba prowadząca pojazd musi korzystać ze swojej karty, aby umożliwić prawidłowe rejestrowanie czasu pracy i odpoczynku. Dodatkowo, pojazd był wyposażony w tachograf, który nie spełniał wymagań obowiązujących dla międzynarodowego transportu drogowego. Od 1 stycznia br. obowiązkowe jest stosowanie tachografów inteligentnych w transporcie międzynarodowym, choć termin dostosowania został przedłużony do 28 lutego br. W wyniku kontroli wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, a kierowca został ukarany mandatem karnym i stracił prawo jazdy na okres trzech miesięcy.
Tego samego dnia, na S61 w Budzisku, inspektorzy podlaskiej ITD skontrolowali autokar przewoźnika z Mołdawii, którym wykonywany był międzynarodowy okazjonalny przewóz drogowy 43 osób na trasie Kiszyniów (Mołdawia) – Rassony (Białoruś) – Kiszyniów (Mołdawia). Trasę liczącą blisko 3,5 tys. km obsługiwało trzech kierowców. Inspektorzy stwierdzili poważne naruszenia związane z czasem jazdy. Kierowcy posługiwali się czterema kartami, w tym jedną należącą do nieobecnego kierowcy, a do tachografu logowali się w sposób przypadkowy. Co więcej, kontrola wykazała też brak rejestrowania aktywności kierowcy, prędkości pojazdu i przebytej drogi. Kolejna nieprawidłowość, to skrócenie odpoczynku dziennego. Od chwili wyjazdu z Mołdawii do momentu zakończenia przejazdu na Białorusi, na przestrzeni prowadzenia autokaru przez 51 godzin, wykonali tylko dwugodzinny odpoczynek. Na przewoźnika nałożono karę administracyjną, a kierowców inspektorzy ukarali mandatami karnymi. Nakazano im również zrealizowanie właściwego odpoczynku dobowego.
