Karciane manipulacje z surowymi konsekwencjami
19.01.2022
Kierowca czeskiej ciężarówki wyciągnął kartę z tachografu w trakcie odbioru odpoczynku dziennego i podjechał na rozładunek towaru. Natomiast kierowca słoweńskiej ciężarówki podmienił karty w tachografie, gdy powinien był wykonać pauzę po 4,5-godzinnej jeździe. Obie manipulacje czasem pracy stwierdzili tego samego dnia inspektorzy śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Zagraniczni kierowcy zawodowi "pożegnali się" z prawem jazdy na trzy miesiące i zapłacili mandaty. Konsekwencje finansowe grożą także ich pracodawcom.
W poniedziałek (17 stycznia), na krajowej „jedynce” w Tychach, patrol ITD zatrzymał do kontroli pojazd należący do czeskiego przewoźnika. Kierowca dostarczył ładunek z Czech do Polski i jechał na kolejny załadunek. W trakcie kontroli danych z tachografu i karty kierowcy inspektorzy stwierdzili, że kierowca zrobił rano podjazdy bez karty włożonej do tachografu. Okazało się, że kierowca wyjął kartę podczas rozładunku, ponieważ w tym czasie miał odbierać odpoczynek dzienny. Chciał w ten sposób ukryć skrócenie swojego odpoczynku dobowego.
Tego samego dnia, na autostradzie A1 w Godowie, inny patrol śląskiej ITD skontrolował z kolei ciężarówkę należącą do słoweńskiego przewoźnika. W tym przypadku inspektorzy stwierdzili, że w dniu kontroli kierowca podmienił karty w tachografie. Szofer zrobił to w momencie, gdy skończył mu się dopuszczalny czas jazdy i był zobligowany do wykonania 45-minutowej pauzy. Przez kilkadziesiąt kilometrów, rejestrował aktywności na karcie należącej do jego szefa.
Za stwierdzone naruszenia, na trzy miesiące zatrzymano prawa jazdy zawodowych szoferów. Za manipulacje czasem pracy i stwierdzone pozostałe naruszenia odpowiedzialność grozi też pracodawcom obu kierowców. Wobec zagranicznych przewoźników wszczęto postępowania administracyjne zagrożone karami pieniężnymi.