Łamali przepisy pod osłoną nocy
04.06.2019
Nietrzeźwego kierowcę ciężarówki i szoferów fałszujących zapisy tachografów zatrzymali inspektorzy dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego podczas nocnej akcji na drogach koło Wrocławia, Legnicy i Jeleniej Góry. Kierowców ukarano mandatami, a przewoźnikom grożą teraz wysokie kary pieniężne.
W trakcie prowadzonych w nocy z niedzieli na poniedziałek (2-3 czerwca) kontroli ciężarówek inspektorzy kontrolowali m.in. stan trzeźwości kierowców i czas pracy. Zwracali również uwagę na działanie tachografów.
Na efekty akcji nie trzeba było długo czekać. Jeden z patroli dolnośląskiej ITD zatrzymał nietrzeźwego kierowcę ciężarówki, który jechał z Dobroszyc koło Oleśnicy do Zielonej Góry po ładunek trocin. Mężczyzna miał 0,34 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (0,68 promila alkoholu). Do momentu zatrzymania do kontroli ITD przejechał ok. 115 kilometrów. Pijany szofer został przekazany do dalszych czynności policjantom z Legnicy.
Z kolei na terenie powiatu legnickiego zatrzymano ciężarówkę przewożącą artykuły spożywcze z okolic Łodzi do jednego z hipermarketów w Legnicy. Na wydruku z tachografu kierowca miał zarejestrowany odpoczynek tuż przed kontrolą ITD. Inspektorzy bardzo szybko ustalili przyczynę takiej sytuacji - kierowca przyłożył magnes do czujnika ruchu w celu ukrycia rzeczywistych aktywności. Tłumaczył się pośpiechem i dlatego - jak twierdził - nie miał czasu na wymagany odpoczynek.
Dolnośląscy inspektorzy zatrzymali również zestaw składający się z ciągnika siodłowego z naczepą, którym przewożono kontener. Na wydruku z karty kierowcy nie było zarejestrowanego żadnego okresu jazdy, a kartę w tachografie kierowca zalogował dosłownie kilka minut przed zatrzymaniem do kontroli przez ITD. Dokładna analiza danych z karty kierowcy, tachografu oraz okazanych dokumentów wykazała, że w rzeczywistości szofer był za kierownicą pojazdu od kilku godzin. Z powodu podejrzenia przerobienia urządzenia rejestrującego, ciężarówkę skierowano warsztatu tachografów. Tam potwierdzono przypuszczenia inspektorów i zdemontowano niedozwolony wyłącznik, który umożliwiał rejestrowanie rzekomego odpoczynku podczas jazdy.
Natomiast na terenie powiatu jeleniogórskiego zatrzymano załogę jadącą bez włożonych kart kierowców do tachografu. Kierowcy przyznali, że mieli włożyć je dopiero po dojechaniu do granicy, żeby się zmieścić w normach czasu pracy bez zarejestrowanych naruszeń. Z kolei w trakcie kontroli innej załogi okazało się, że za kierownicą 40-tonowej ciężarówki znajdował się przedsiębiorca, który miał orzeczony przez sąd dożywotni zakaz kierowania pojazdami samochodowymi.
Oprócz tego podczas nocnej akcji dolnośląska ITD zatrzymała także kierowcę autobusu linii regularnej z Lublina do Wrocławia, który posługiwał się nieważną kartą do tachografu. Jej termin upłynął w maju ubiegłego roku. Po odbiór autobusu stawił się następny kierowca tego samego przewoźnika, który z kolei nie miał ważnego prawa jazdy kategorii "D".
Za stwierdzone naruszenia w transporcie ukarano kierowców mandatami. Konsekwencje finansowe czekają również przewoźników i osoby zarządzające transportem w przedsiębiorstwach, w stosunku do których toczą się teraz postępowania administracyjna.