"Naprawili" autobus montując... metalowy pojemnik pod silnikiem
02.02.2021
Wycieki płynów eksploatacyjnych z silnika autobusu miał ukryć metalowy pojemnik - tak "naprawiono" autobus, który pół roku temu wycofali z ruchu opolscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Usterka nie umknęła uwadze inspektorów, którzy wydali zakaz dalszej jazdy i zatrzymali dowód rejestracyjny niesprawnego autobusu.
W czwartek (28 stycznia) Inspektorzy z Opolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego oddział w Kędzierzynie-Koźlu, przeprowadzili na dworcu autobusowym w Prudniku kontrole autobusów. Sprawdzono stan techniczny pięciu pojazdów. Cztery były w nienagannym stanie, natomiast w jednym autobusie stwierdzono intensywne wycieki płynów eksploatacyjnych. Był on już kontrolowany pół roku wcześniej i również z tego właśnie powodu został wtedy wycofany z ruchu. Zatrzymany został również jego dowód rejestracyjny, a przewoźnik oraz zarządzający transportem w przedsiębiorstwie otrzymali karę finansową. Jak się okazało przewoźnik "naprawił" stwierdzoną wówczas usterkę montując pod nieszczelny silnik metalowy pojemnik, do którego kapał olej. Ponownie zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu, wydano zakaz dalszej jazdy i wszczęto postępowanie wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie. Informacja zostanie również przekazana do organu nadzorującego pracę stacji diagnostycznej, której diagnosta dopuścił tak "naprawiony" autobus do ruchu drogowego.