Niebezpieczne usterki i naruszenia czasu pracy
10.08.2022
Niesprawne hamulce, luz w układzie kierowniczym oraz wycieki oleju, stwierdzili inspektorzy z kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego w skontrolowanym zestawie polskiego przewoźnika. Ujawnili też, że kierowca kilkukrotnie prowadził ciężarówkę bez karty w tachografie. Niesprawne pojazdy wycofano z dalszej jazdy. Kierowca został ukarany mandatem karnym. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne.
W poniedziałek (8 sierpnia), na zjeździe z autostradzie A1 w pobliżu Grudziądza, patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli drogowej polską ciężarówkę. W trakcie oględzin stanu technicznego zostało stwierdzonych kilka niebezpiecznych usterek. W ciągniku siodłowym był nadmierny luz na jednej z końcówek drążka kierowniczego, uszkodzone lusterko a z silnika wyciekał olej. Z kolei w naczepie, na tarczach hamulcowych przy obu kołach pierwszej osi, był widoczny nalot rdzy. Wskazywało to, że hamulce na tej osi nie działają prawidłowo. Inspektorzy skierowali zespół pojazdów do najbliższej Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów, gdzie została przeprowadzona szczegółowa weryfikacja stanu technicznego. Tam potwierdzono brak jakiejkolwiek siły hamowania na pierwszej osi naczepy. Było to spowodowane odłączeniem przewodu od siłownika uruchamiającego zacisk hamulcowy. W trakcie dalszych czynności kontrolnych, inspektorzy stwierdzili, że kierowca kilkukrotnie prowadził pojazd bez karty w tachografie. Gdy tylko kończył się jego dopuszczalny czas pracy, wyjmował kartę z tachografu i dalej prowadził ciężarówkę. W ten sposób dopuścił się licznych skróceń wymaganych odpoczynków dziennych oraz przekroczenia dopuszczalnego limitu prowadzenia pojazdu. Oprócz tego kierowca nie wprowadzał wymaganych wpisów manualnych a przewoźnik nie sczytywał danych z tachografu i karty kierowcy w wymaganym terminie. Kontrola drogowa zakończyła się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych niesprawnego ciągnika siodłowego i naczepy oraz wydaniem zakazu ich dalszej jazdy do czasu naprawy usterek. Inspektorzy ukarali kierowcę mandatami karnymi. Konsekwencje grożą też przewoźnikowi. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postepowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej.