Nieprawidłowości w przewozach żywych zwierząt
21.03.2023
W niewłaściwych warunkach lub bez wymaganych dokumentów, w tym licencji weterynaryjnej, przewożono m.in. żywy drób i bydło. Inspektorzy z lubelskiej, wielkopolskiej i śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego stwierdzili również kilka przypadków poważnych naruszeń dotyczących prawidłowości rejestrowania czasu pracy przez kierowców.
Od wtorku do czwartku (14-16 marca), inspektorzy wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego wspólnie z pracownikami Powiatowych Inspekcji Weterynaryjnych prowadzili kontrole przewozów żywych zwierząt. W trakcie działań skontrolowano 14 takich transportów i stwierdzono naruszenia skutkujące wszczęciem 3 postępowań administracyjnych wobec przewoźników oraz zarządzających transportem w firmach. Kierowców ukarano też 4 mandatami. Najpoważniejsze nieprawidłowości, które wykryto w trzech przypadkach, dotyczyły: niezapewnienia zwierzętom ogólnych warunków transportu, wykonywania przewozu bez przeprowadzenia czyszczenia oraz odkażania pojazdu po każdym przewozie zwierząt. Inspektorzy kontrolowali również m.in., czy są przestrzegane przepisy transportowe w zakresie obowiązujących norm czasu pracy kierowcy. Jeden z kierowców przekroczył dzienny czas prowadzenia pojazdu powyżej 10 godzin i posługiwał się w tachografie kartą należącą do innej osoby. Z kolei drugi kierowca prowadził ciężarówkę bez karty zalogowanej w tachografie. Obu zatrzymano prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące i ukarano mandatami w wysokości po 2 000 zł. Konsekwencje finansowe grożą również przedsiębiorcy oraz zarządzającemu transportem w firmie.
Poważne nieprawidłowości w przewozie żywych kur stwierdzili też funkcjonariusze śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego, którzy w czwartek (16 marca) prowadzili kontrole wraz z przedstawicielem Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej z Katowic. Kierowca nie okazał wymaganych dokumentów, w tym dokumentu przewozowego. Nie było więc żadnej informacji o tym, skąd zwierzęta pochodzą, ile ich jest, dokąd są transportowane i jak długo podróżują. Kierowca nie został również wyposażony w zezwolenie i licencję na przewóz zwierząt. W trakcie dalszych czynności kontrolnych ustalono jednak, że przedsiębiorca transportujący na własne potrzeby zwierzęta i jego kierowca, mają odpowiednie do tego uprawnienia. Zespół pojazdów, którym przewożono kury, nie był wyposażony w obowiązkowy w tym przypadku tachograf. Co prawda pojazd ciągnący przyczepę miał dopuszczalną masę całkowitą nieprzekraczającą 3,5 tony, ale dołączona do niego przyczepa przesądziła o obowiązku wyposażenia pojazdu w tachograf i używania go przez kierowcę w trakcie jazdy. Kierowcy zezwolono warunkowo na kontynuowanie przewozu z uwagi na dobrostan zwierząt i miejsce przewozu. Kury miały bowiem trafić do punktu rozładunku na terenie województwa śląskiego. O wynikach kontroli powiadomiony będzie właściwy miejscowo Powiatowy Lekarz Weterynarii. Wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne. Grozi mu 10 500 zł kary.
Z kolei w piątek (17 marca), na terenie powiatu łukowskiego patrol lubelskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do rutynowej kontroli solówkę przystosowaną do przewozu zwierząt. Pojazd przewoził bydło. Kierowca nie okazał licencji weterynaryjnej, która uprawnia do przewozu żywych zwierząt. W rozmowie z inspektorami stwierdził, że jego pracodawca nigdy nie miał tego dokumentu. Kierowcy zakazano dalszego transportu bydła do czasu jego przeładowania na inny pojazd. Wobec przedsiębiorcy będzie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone 6 000 zł kary.