Problemy z „nadwagą"
18.11.2021
48 ton zamiast 40, 7 ton zamiast 3,5 – kłopoty z oszacowaniem dozwolonego ciężaru samochodu mieli kierowcy skontrolowani przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego z Poznania i Gorzowa Wielkopolskiego.
W środę (17 listopada) w Łubowie, tuż przed dojechaniem do miejsca rozładunku, wielkopolscy inspektorzy ITD zatrzymali ciężarówkę polskiego przewoźnika. Kierowca przewoził stację transformatorową, jej fundament oraz dach. Doświadczenie funkcjonariuszy podpowiadało, że przy załadunku przeszacowano ciężar zestawu. Mieli rację. Pojazd był o prawie 8 ton za ciężki. Ponadto był za długi o ponad półtora metra. Wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą 14 tys. zł. Kierowca został ukarany mandatami karnymi. Nadmiar ładunku przeładowano na inny pojazd.
Ważenie wykazało, że nacisk tylnej osi busa był o półtorej tony większy niż jego dopuszczalna masa całkowita. Transport mięsa jadący do Niemiec skontrolowali inspektorzy z Gorzowa Wlkp. w środę na autostradzie A2. Pojazd został wytypowany do kontroli przy pomocy preselekcyjnego systemu do ważenia pojazdów będących w ruchu. System wskazał, że 3,5-tonowy samochód jest przeładowany, co było widać również gołym okiem, po tym jak jego tylne koła ocierały prawie o błotniki. Po zważeniu pojazdu okazało się, że jego masa rzeczywista wynosi 7,1 tony, a nacisk drugiej osi wynosił 5 ton. Kierowcę ukarano mandatem. Zakazano mu również dalszej jazdy do czasu rozładowania nadmiaru ładunku.