Transport pomocą drogową z serią naruszeń
01.09.2023
Wykonywał transport autolawetą, choć nigdy nie miał karty do tachografu i uprawnień przewozowych. Oprócz tego kierowca i zarazem przedsiębiorca nie miał ważnych badań lekarskich i psychologicznych oraz kwalifikacji wstępnej lub szkolenia okresowego. Ciężarówka też nie powinna poruszać się po drogach – miała nieważny przegląd. Serię nieprawidłowości stwierdzili inspektorzy pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
W czwartek (31 sierpnia), na drodze wojewódzkiej nr 214 w miejscowości Zblewo (pow. starogardzki) patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli samochód ciężarowy typu autolaweta. Pojazdem przewożono samochód dostawczy w ramach pomocy drogowej. Transport wykonywano w promieniu większym niż 100 km od bazy przedsiębiorstwa. Kierowca był zarazem szefem firmy, który w tym przypadku powinien rejestrować swój czas pracy.
Kontrolowany przedsiębiorca okazał do kontroli tylko prawo jazdy i wizytówkę firmy. Nie miał innych dokumentów. Inspektorzy poprosili mężczyznę, żeby sporządził za pomocą tachografu wydruk z karty kierowcy z dnia kontroli. Okazało się, że nie może tego zrobić, ponieważ nie ma i nigdy nie posiadał karty do tachografu. Oznacza to, że nie rejestrował wymaganych aktywności w chwili zatrzymania do kontroli. W toku dalszych czynności stwierdzono, że kierowca nie ma też ważnych badań lekarskich i psychologicznych oraz kwalifikacji wstępnej lub szkolenia okresowego. Przedsiębiorca nie posiadał również uprawnień do wykonywania przewozu drogowego rzeczy, czyli: zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, licencji na wykonywanie transportu drogowego lub zaświadczenia na przewozy drogowe na potrzeby własne. Z kolei zatrzymany do kontroli pojazd nie miał ważnego przeglądu technicznego, czyli nie był dopuszczony do ruchu drogowego.
Inspektorzy zatrzymali prawo jazdy kierowcy - przedsiębiorcy na najbliższe trzy miesiące i zakazali mu dalszej jazdy. Wobec przedsiębiorcy będzie też wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Grozi mu maksymalna kara ustawowa w wysokości 12 000 zł.