Wirtualne odpoczynki. Ojciec i syn jechali bez kart i na magnesach
24.08.2020
Rzekomy odpoczynek zamiast jazdy rejestrowali spokrewnieni kierowcy dwóch ciężarówek należących do tego samego przewoźnika. Ojciec i syn przyłożyli magnesy do impulsatorów skrzyni biegów pojazdów i nie mieli zalogowanych kart w tachografach. Za niedozwolone fałszowanie zapisów dotyczących czasu pracy i przebiegu ciężarówek mogą trafić do więzienia.
Wspólny patrol kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego i Policji zatrzymał do kontroli dwa zestawy ciężarowe w sobotę (22 sierpnia) na terenie Bydgoszczy. Kierowcy nie mieli zalogowanych kart w tachografach. Urządzenia rejestrowały rzekome odpoczynki kierowców zamiast faktycznych okresów jazdy. Spokrewnieni mężczyźni - ojciec i syn, przyłożyli magnesy do impulsatorów skrzyni biegów ciężarówek. Magnesy spowodowały zakłócenie prawidłowego działania tachografów. Urządzenia zapisujące aktywności kierowców wskazywały prędkość pojazdów 0 km/h i nie rejestrowały przebytej przez pojazdy drogi. To z kolei powodowało fałszowanie wskazań licznika przebiegu pojazdów, co stanowi przestępstwo.
Na miejsce kontroli drogowej wezwano funkcjonariuszy z pionu kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Policjanci zabezpieczyli zgromadzony materiał dowodowy i zatrzymali kierowców do przeprowadzenia dalszych czynności. Kierującym grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Surowe konsekwencje finansowe grożą też przewoźnikowi. Jazda na magnesach nie była jedyną nieprawidłowością, którą ujawnili podczas kontroli funkcjonariusze ITD. Analiza czasu pracy wykazała używanie kart należących do innych kierowców. Jedna z nielegalnie używanych kart przez skontrolowanych kierowców należała do właściciela firmy transportowej. Karty zatrzymano i zostaną zwrócone do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Dodatkowo jeden z pojazdów nie posiadał aktualnych badań technicznych, co również stanowi naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym. Wobec przewoźnika wszczęto postępowania administracyjne. Grozi mu do 24 tysięcy złotych kary.