Z Turcji do Polski „na magnesie”
01.02.2023
Kierowca tureckiej ciężarówki przejechał ponad 2 tys. 300 km, z czego niemal na połowie tej trasy rejestrował fikcyjny odpoczynek. Tuż po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że używał magnesu, który zakłócał pracę tachografu i drogomierza pojazdu. Naruszenie stwierdzili inspektorzy z podkarpackiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowcę przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji.
W poniedziałek (30 stycznia), na jednej z ulic w Rzeszowie, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Zestaw należący do tureckiej firmy przewoził opony z Turcji do Polski. Po wykonaniu wydruku z karty kierowcy stwierdzono, że kierowca bezpośrednio przed zatrzymaniem rejestrował odpoczynek w trakcie jazdy. Posługiwał się magnesem, który zakłócał prawidłowe funkcjonowanie tachografu i drogomierza ciężarówki. W trakcie dalszych czynności ustalono, że na trasie z Turcji do Polski, kierowca nie rejestrował swojej prawdziwej aktywności na dystansie niemal 1 tys. km. W tym przypadku prowadził pojazd bez wymaganego odpoczynku przez ponad 2 tys. 300 km. Swoim postępowaniem narażał zatem na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale także innych uczestników ruchu drogowego. Przemęczony kierowca może bowiem zasnąć za kierownicą i doprowadzić do wypadku.
Kontrolowany kierowca oddał inspektorom używany magnes, stracił prawo jazdy na trzy miesiące i został ukarany mandatem. Oprócz tego został przekazany do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji. Używanie magnesu powodowało zabronioną ingerencję w drogomierz pojazdu, co stanowi przestępstwo z art. 306a kodeksu karnego. Ciężarówka została skierowana na wyznaczony parking strzeżony. Wobec przewoźnika drogowego będzie również wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną.