„Złomem” na złom
06.12.2021
Właściciel busa chcąc zaoszczędzić na wynajmie lawety, wsadził za kierownicę pracownika i polecił mu dostarczyć samochód do stacji demontażu. Nie udało się. Dostawczak i tak trafił na lawetę.
W czwartek (2 grudnia), na obwodnicy Olsztyna (krajowa szesnastka) inspektorzy z Biura Kontroli Opłaty Elektronicznej zatrzymali do kontroli dostawcze IVECO. Kontrola stanu technicznego pojazdu wzbudziła wątpliwości funkcjonariuszy. Z opon wystawały druty, z silnika wyciekały płyny. Nie działał sygnał dźwiękowy i oświetlenie pojazdu. Samochód w takim stanie technicznym nie powinien być dopuszczony do ruchu. Podejrzenia inspektorów okazały się trafne. Dostawczak nie posiadał ważnych badań technicznych, a jego dowód rejestracyjny był zatrzymany. Na miejsce kontroli przyjechał właściciel pojazdu, który wyjaśnił, że kierowca prowadził auto do stacji demontażu pojazdów. Chciał w ten sposób „zaoszczędzić” na lawecie. Teraz pomimo kosztów wynajęcia lawety, właściciel musiał zapłacić mandat karny.