Zmanipulowany tachograf i fikcyjny odpoczynek
04.01.2023
W macedońskiej ciężarówce zmanipulowany tachograf umożliwiał rejestrowanie rzekomego odpoczynku kierowcy w trakcie jazdy. Z kolei turecki pojazd prowadziła dwuosobowa załoga, ale jeden z kierowców nie włożył karty do tachografu. Nieprawidłowości stwierdzili funkcjonariusze z małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego.
We wtorek (3 stycznia), koło polsko-słowackiej granicy w miejscowości Chyżne, patrol ITD zatrzymał do kontroli drogowej ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Ciężarówka należąca do macedońskiego przedsiębiorstwa przewoziła ładunek z Albanii do Polski. Kontrola zapisów czasu pracy kierowcy oraz prawidłowości działania tachografu wykazała, że mogło dojść do nieuprawnionej ingerencji w jego instalację. Inspektorzy skierowali pojazd do najbliższego serwisu tachografów, gdzie potwierdzono ich podejrzenia. Zmanipulowany okazał się nadajnik ruchu. Przeróbka elektronicznego układu w tym elemencie instalacji tachografu umożliwiała rejestrowanie rzekomego odpoczynku kierowcy w chwili, gdy pojazd był w ruchu. Instalacja tachografu została doprowadzona do stanu zgodnego z przepisami na koszt właściciela ciężarówki. Macedoński przewoźnik wpłacił także 12 tys. zł kaucji na poczet kary pieniężnej. Za stwierdzone naruszenie zostanie wszczęte postępowanie administracyjne.
Gdy inspektorzy zakończyli już czynności związane z kontrolą macedońskiej ciężarówki, wrócili na krajową „siódemkę”. W okolicach Nowego Targu zatrzymali do kontroli turecki zespół pojazdów, którym dwuosobowa załoga kierowców przewoziła ładunek z Turcji do Polski. Choć była to załoga, to w tachografie była umieszczona karta tylko jednego kierowcy. Drugi symulował odpoczynek i nie miał włożonej swojej karty do tachografu. Tym sposobem trasę z przejścia granicznego Turcja/Bułgaria do Chyżnego pokonali w nieco powyżej 41 godzin, nie odbierając wymaganych przepisami odpoczynków. W tym przypadku obu kierowców ukarano mandatami w kwocie po 2 tys. zł. Kierowca, który w chwili zatrzymania do kontroli nie miał włożonej karty do tachografu, stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Za stwierdzone naruszenia tureckiemu przewoźnikowi grozi 12 tys. zł kary.