PAX East w Bostonie: Dowiedz się, jak zaprezentowali się polscy twórcy gier niezależnych na jednym z najważniejszych wydarzeń w branży!
Niezależni twórcy gier zaprezentowali się podczas PAX East w Bostonie w dniach 21-24 kwietnia. Fundacja Indie Games Polska i Centrum GovTech zapewniły im organizację polskiego stoiska na jednych z najważniejszych imprez w Stanach Zjednoczonych.
„PAX East to jedna z najważniejszych w tym roku imprez dla twórców niezależnych. Szczególnie w okresie postpandemicznym ważne jest, by zaprezentować swoje produkcje przed szerszą publicznością. Patrząc po już zgłoszonych wystawcach widać, że branża bardzo mocno czekała na bostońskie wydarzenie. Również nam zależy na jak najlepszej reprezentacji twórców z naszego kraju”
– komentował przed startem targów Kuba Wójcik, prezes Fundacji Indie Games Polska. Na terenie Boston Convention & Exhibition Center nie zabrakło największych studiów i wydawców (m.in. Nintendo, Devolver Digital, Gearbox Software, Focus Home Interactive, Home Media, Intel, AMD, Humble Games) oraz obszernej, polskiej reprezentacji. O uwagę amerykańskich dziennikarzy i przedstawicieli branży rywalizowały:
The Riftbreaker
Scenariusz zabiera nas na planetę Galatea 37, na jaką trafiamy w butach Ashley S. Nowak, tytułowej Riftbreakerki. Zadaniem pani kapitan jest przygotowanie gruntu pod kolonizację, a następnie zbudowanie dwukierunkowego portalu, którym wróci na Ziemię. Pomocny okaże się w misji Mr. Riggs, mecha-kombinezon, który gwarantuje nam nie tylko siłę ognia, ale i sposobność do otwieranie szczelin czasoprzestrzennych.
The Riftbreaker stanowi wielogatunkowe połączeniem city buildera, twin-stick shootera, hack’n’slasha i gry akcji z elementami RPG. Szczecińskie Exor Studios trafiło z nim w gusta masowej publiczności, w ciągu tygodnia sprzedało się aż 200 tys. kopii.
Best Month Ever!
Klabater i Warszawska Szkoła Filmowa nawiązały współpracę. Jej efektem jest Najlepszy Miesiąca Życia (ang. Best Month Ever), point’n’click, który zabiera nas do Stanów lat 60.; pozwalając wcielić się w Louise, samotną matkę, u której właśnie zdiagnozowano śmiertelną chorobę. Podróżując przez USA, staramy się znaleźć nowy dom dla syna, Mitcha, przy okazji dokonując wyborów, które uformują charakter chłopca.
Za produkcję odpowiada zespół doświadczonych developerów i młodych filmowców pod kierownictwem Maciej Szcześnika (a więc prorektora WSF-u i projektanta systemów walki wiedźmińskiej trylogii).
Uragun
Główne założenie rozgrywki zgrabnie streszcza jej tytuł (fonetycznie: You’re a gun). Wcielamy się w mecha, który staje naprzeciw falom zbuntowanych maszyn.
Kool2Play zamarzył się top down shooter, w jakim trafiamy na postapokaliptyczne plansze (inspirowane planami Barcelony, Nowego Jorku czy Warszawy). Studio chce nas skusić nie tylko intensywnością akcji, ale również inteligencją oponentów. Ci są sterowani przez unikalną AI, która wykracza poza gatunkowy standard. Przeciwnicy zwracają uwagę na otoczenie, dostosowują działanie do naszych decyzji oraz uczą się taktyk gracza. By się im przeciwstawić – korzystamy z szerokiej palety zdolności. W przerwach od potyczek personalizujemy maszynę i wytwarzamy wyposażenie.
Terror: Endless Night
Terror: Endless Night obsadza nas w roli kapitana statku, którego załoga utknęła w 1845 na Arktyce. Rozbiwszy się o lodowiec, marynarze muszą zarządzać kurczącymi się zasobami i walczyć z szaleństwem.
Scenariusz nawiązuje do historii statków HMS Erabus i HMS Terror, które w XIX wieku wyruszyły na ekspedycję naukową pod dowództwem sir Johna Franklina. Oba zaginęły bez śladu w Archipelagu Arktycznym. Wiadomo, że lód uwięził je w Cieśninie Wiktorii na przynajmniej dwa lata i że członkom ekspedycji nie udało się uciec. Wrak HMS Erabus odnaleziono dopiero w 2014, a szczątki HMS „Terror” – dwa lata później.
Lumencraft
2Dynamic Games (developer) i Star Drifters (wydawca) opracowały top down shootera z elementami tower defense. W postapokaliptycznej przyszłości, w której ludzkość była zmuszona zaszyć się pod powierzchnią ziemi, odpieramy oponentów, uciekamy przed rzekami magmy, rozstawiamy wieżyczki strażnicze i wydobywamy tytułowy lumen, minerał mający zrewolucjonizować przemysł energetyczny.
Gra stanowi twórcze rozwinięcie Darkwooda (izometryczna perspektywa, podobny pomysł na oprawę) z Noity (zagrożenie płynie w niej tylko ze strony przeciwników, ale i systemu fizyki). Dodajmy, że po premierze została ona ciepło oceniona przez pierwszych graczy.
Wingspan
Monster Couch zaadaptowało popularną grę karcianą (w Polsce wydaną pod tytułem “Na skrzydłach”). Celem graczy (od 1 do 5) jest powiększanie rezerwatów przyrody o kolejne gatunki (łącznie: 170!). W każdej rundzie możemy zdobyć pożywienie, złożyć jaja, a jeśli mamy ich dość – “zagrać” kartę ptaka na planszę. Tytuł punktuje zarówno stopniowanym poziomem trudności, dydaktycznym walorem, jak i ślicznymi rysunkami, które poznańscy graficy wprawili w ruch.
Całkiem niedawno Wingspan doczekał się rozszerzenia European Expansion, dodającego nowe ptaki, zdolności, strategie, krajobrazy (od holenderskiej łąki, po wschodnioeuropejskie blokowiska) oraz kolejne kompozycje Pawła Górniaka.
Creature Lab
Gra Image Power wyrasta w prostej linii z powieści Mary Shelley. Jako szalony naukowiec staramy się stworzyć własną wariację na temat potwora doktora Frankensteina. Praca wymaga zarówno rozwoju laboratorium, przeprowadzania eksperymentów genetycznych, jak i "hodowania" części ciała. Całość podano ze znanymi z horrorów klasy B przesadą i przymrużeniem oka.
Flooded
Tymoteusz Piasek (na Steamie figurujący jako Artificial Disasters) samodzielnie wyprodukował frapującą strategię. We Flooded poziom wody – najprawdopodobniej wskutek globalnego ocieplenia – cały czas gwałtownie się podnosi. Naszym zadaniem jest wydobycie z wysepki maksymalnej liczby surowców i ucieczka w stronę kolejnego lądu.
Po drodze musimy jednak zadbać o optymalizację produkcji, uporać się z atakami innych ocalonych, zbudować arkę i odkryć kolejne tereny do eksploatacji. Poza trybem fabularnym możemy liczyć na szybką grę i fuzję, które wprowadzą do zabawy elementy roguelite’a.
Harmony's Odyssey
Tytuł MythicOwl zabiera nas na styk bajań i współczesnego świata; eksplorując kolorowe dioramy, bierzemy udział w zróżnicowanych minigrach i rozwiązujemy zagadki. Preteksty do zabawy będą zresztą uroczo absurdalne: to trio pingwinów zechce strzelić sobie selfie, to minotaury rozpoczną przygotowania się do meczu. Miła oku i uchu oprawa oraz niespieszność zabawy stanowią znakomitą odtrutkę na zgiełk codzienności.
Moonshine Inc.
Tytuł Klabatera luźno inspiruje się hitowym programem Discovery „Bimbrownicy”. Jest on izometryczną strategią ekonomiczną, w której prowadzimy realistycznie odwzorowaną produkcję i dystrybucję domowego alkoholu. W zakres naszych zadań wchodzi nie tylko należyte przygotowanie zacieru czy destylacji, ale również obrót wyprodukowanymi trunkami. Ponieważ zaś nie dysponujemy koncesją, prędzej czy później zainteresuje się nami policja i agencji federalni. Klabater obiecuje, że zawziętość organów ścigania będzie dynamicznie dostosowywać się do naszych osiągnięć.
WW2 Rebuilder
Produkcja Madnetic Games pozwala nam odbudować miasta zniszczone podczas Drugiej Wojny Światowej. Z użyciem ciężkiego sprzętu sprzątamy gruz, następnie zaś odbudowujemy mury, uzupełniamy wyrwy, kładziemy nowe dachy, uzupełniamy tory kolejowe i remontujemy fabryki. Nasze wysiłki pozwalają mieszkańcom autentycznych miast (m.in. Warszawy i Londynu) na powrót do domu.
Souldead
Produkcja Heathen Software to hołd dla klasyków lat 90., debiut studia zdradza czytelne inspiracje Doomem, Hexenem i Bloodem. Trafiamy do świata dark fantasy, w którym musimy uporać się z unikatowymi przeciwnikami, korzystając ze zróżnicowanego arsenału, a także kilku zdolności. Autorzy kładą nacisk na akcję i eksplorację, pozwalając na walkę horyzontalną i wertykalną. Dodajmy, że scenariusz zabiera nas m.in. do Rzymu czy wiktoriańskiej Anglii.
Death Roads: Tournament
Studio Knights of Unity zebrało na Kickstarterze ponad 130 dolarów na planszówkowe Death Roads, które doczeka się także pecetowej adaptacji. Stojący za projektem zamysł jest intrygujący: to miks turówki, karcianki, roguelike’a i gry wyścigowej. Naszym celem jest bądź zdezelowanie wrogich wehikułów, bądź umknięcie im. Akcja toczy się w autorskim, pachnącym „Mad Maxem” uniwersum, w jakim niedobitki ludzkości ekscytują się programem telewizyjnym, którego bohaterowie urastają do rangi celebrytów… o ile, rzecz jasna, dotrą do mety w jednym kawałku.
orbit.industries
Jako kosmiczny pionier budujemy i zarządzamy własną stacją kosmiczną na orbicie odległych planet. Do katalogu naszych obowiązków należą m.in. projektowanie statków, monitorowanie cykli produkcyjnych, wydobycie surowców i zarządzanie ich dystrybucją.
Tytuł cechuje się zaawansowanym systemem ekonomii oraz masą niecodziennych mechanizmów: w tym koniecznością odpierania ataków hakerskich czy usuwania awarii systemów i modułów. Dodajmy, że jego autorzy opracowali rozbudowaną narracyjnie kampanię.
Gra Szyfrów
Gra Szyfrów to projekt gamingowy zrealizowany przez Biuro Nowych Technologii Instytutu Pamięci Narodowej. „Złam bolszewickie szyfry i zniszcz sowiecki pociąg pancerny” – reklamują grę jej twórcy.
Gra Szyfrów to pierwszoosobowa przygodówka, która pozwoli nam na wcielenie się w autentyczne postaci z wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Akcja rozgrywa się w pociągach pancernych, w których uruchomimy urządzenia komunikacyjne sprzed 100 lat. Scenariusz rozpisano na trzy misje, podczas których poznajemy wpływ polskiej kryptologii na przebieg konfliktu. Dodajmy, że był on konsultowany z historykami IPN-u, rozwiązywane przez nas zagadki mają swoje źródło w historii, a przedmioty, jakimi się posłużymy, powstały na bazie autentycznych eksponatów.
Polskie gry cieszyły się dużym wzięciem publiczności. Ich twórcy nawiązali natomiast kontakty z wydawcami i dziennikarzami, wydatnie zwiększając swoją konkurencyjność oraz rozpoznawalność na globalnym rynku.