W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

„Ogień Niepodległości” w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu

08.11.2024

Zdjęcie wykonane przed komendą powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu. Na pierwszym planie widać baner informacyjny oraz świecę z ogniem niepodległości głównym wejściem do komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu.

5 listopada 2024 na cmentarzu legionowym w Polskim Lasku pod Kostiuchnówką rozpalono Ogień Niepodległości. Miejsce rozpalenia ognia nie jest przypadkowetutaj w lipcu 1916 roku toczyła się największa i najkrwawsza bitwa Legionów Polskich i choć  nie była ona zwycięska to bohaterstwo żołnierzy polskich doprowadziło do wypłynięcia niepodległości naszego państwa na szerokie wody międzynarodowej dyplomacji.

Uroczystość rozpoczęła się od odśpiewania hymnów Polski i Ukrainy. Przybyłych gości przywitał gospodarz terenu harcmistrz Jarosław Górecki, dyrektor Centrum Dialogu w Kostiuchnówce. W uroczystość uczestniczyli konsul RP w Łucku Marek Wojciechowski oraz konsul Krzysztof Wasilewski, harcerze hufca Wołyń i Zgierz,  którzy wystawili również sztafetę rowerową, przedstawiciele władz samorządowych i różnych organizacji z Polski i Ukrainy, duchowieństwo i miejscowi mieszkańcy. Społeczność Mielca reprezentowana była na uroczystości przez: bryg. Michała Tchórzewskiego zastępcę komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu, st. kpt. w st. spocz. Eligiusza Hajca członka rodziny por. Jana Hajca poległego w Kostiuchnówce oraz radnego miasta Mielca, przewodniczącego komisji oświaty i wychowania Marka Zalotyńskiego.  Odprawiono Mszę Świętą koncelebrowaną pod przewodnictwem ordynariusza diecezji łuckiej ks. biskupa Witalija Skomarowskiego. Następnie oddano hołd poległym legionistom i rozpalono Ogień Niepodległości . Sztafeta rowerowa „Ogień Niepodległości” hufca ZHP Zgierz po raz 23 wyruszyła w trasę liczącą 700 kilometrów aby 11 listopada złożyć ogień na płycie grobu Nieznanego Żołnierza.

Zaproszenie do pobrania Ognia Niepodległości w komendzie powiatowej PSP w Mielcu.

Informujemy Wszystkich, że „Ogień Niepodległości” zawitał również do Mielca w tym do komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu, gdzie został symbolicznie przekazany mieleckim funkcjonariuszom i wraz z informacją na jego temat, stanął przed głównym wejściem do budynku.

 „Dziś dzielimy się z Państwem tym darem. Prosimy o pobranie go do Waszych domów jako symbol patriotyzmu i pamięci o żołnierzach, którzy nie wahali się złożyć życie na ołtarzu ojczyzny”.


Historia ognia niepodległości

Od dwudziestu trzech lat, na tydzień przed rocznicą Odzyskania Niepodległości, na cmentarzu polskich legionistów w Kostiuchnówce na Ukrainie rozpalany jest Ogień Niepodległości. Od 2000 roku sztafeta rowerowa z Hufca Zgierz przywozi Ogień Niepodległości z Kostiuchnówki do Warszawy. Harcerze pokonują trasę liczącą ponad 700 km przekazując ogień na drodze swojego przejazdu

Sztafeta rowerowa po Ogień Niepodległości została zainicjowana na wzór tradycji z okresu międzywojennego. W tamtym czasie młodzi ludzie biegli z krakowskich Oleandrów, miejsca wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej do Kostiuchnówki aby zapalić Ogień Niepodległości na największej nekropolii legionowej na Wołyniu. Ta niewielka miejscowość stała się miejscem symbolicznym, okupionym krwią Legionistów. W bitwie pod Kostiuchnówką na Wołyniu uczestniczyły wszystkie trzy brygady Legionów Polskich. Było to najkrwawsze starcie polskich formacji wojskowych w tej wojnie. Bohaterstwo legionistów przyczyniło się do wydania tzw. aktu 5 listopada i postawienia sprawy niepodległości Polski na międzynarodowy grunt. Bitwa realnie zmieniła bieg historii naszej Ojczyny.

 Legiony Polskie , prowadząc zacięte walki dotarły na Wołyń jesienią 1915 roku. Wiosną 1916 r. rozpoczęła się potężna rosyjska ofensywa, która szybko przełamała austriacką obronę. Jedno z uderzeń skierowane było na obsadzony przez Legiony rejon Kostiuchnówki. Przez trzy dni od 4 do 6 lipca 1916 roku legioniści skutecznie odpierali napór przeważających liczebnie Rosjan. Dysproporcja sił obu stron była znaczna. Polacy liczyli około 5,5 tysiąca strzelców i 800 ułanów. Rosjanie dysponowali 13 tysiącami piechoty i 3 tysiącami kawalerii. Przeciwnik miał też znaczną przewagę w broni, dysponując około 120 działami wobec 49 ciężkich karabinów maszynowych, 26 dział oraz 15 moździerzy po stronie polskiej. 4 lipca, po całodziennym ostrzale artyleryjskim, atakujący Rosjanie napotkali silny opór okopanych legionistów. Zadanie odparcia głównych sił wroga spadło na żołnierzy z I Brygady Legionów Polskich pod dowództwem Józefa Piłsudskiego. Kolejne szturmy Rosjan na polskie pozycje kończyły się niepowodzeniem. Zacięte walki trwały cały następny dzień. 6 lipca Rosjanie przełamali linie obronne Węgrów znajdujące się na prawym skrzydle polskich pozycji. Spowodowało to odwrót oddziałów węgierskich, co zagroziło okrążeniem części legionowego zgrupowania. Po trzydniowych ciężkich i krwawych walkach oddziały polskie zmuszone zostały do wycofania się ze swych stanowisk obronnych. Bitwa potwierdziła wielką wartość bojową oddziałów polskich walczących o Niepodległość. Legioniści, choć musieli zejść z pola walki, wykonali swoje zadanie, znacząco opóźniając wrogą ofensywę. Dzięki temu front nie został przerwany, a wojska austro-węgierskie wycofały się unikając okrążenia. Cena za wykazany w krwawej bitwie hart ducha i poświęcenie była ogromna. Zginęło, odniosło rany lub zaginęło bez wieści około 2 tysięcy legionistów, w tym wielu oficerów. Najwięcej strat zanotowano w 5 Pułku Piechoty I Brygady – około 500 żołnierzy a straty przekroczyły 50 proc. stanu osobowego pułku. Znaczenie militarnego wysiłku legionistów było niezwykle doniosłe. W uznaniu waleczności polskich legionistów Niemcy nazwali jedno ze wzgórz w miejscu bitwy „Polską Górą”. Do historii Polski na zawsze przeszyły takie pojęcia jak Reduta Piłsudskiego i Polski Lasek, które były najsilniej ostrzeliwanymi polskimi pozycjami.

Sztafeta rowerowa z Hufca Zgierz co roku przywozi Ogień Niepodległości do Warszawy. Harcerze pokonują trasę liczącą ponad 700 km przekazując ogień na drodze swojego przejazdu , przypominając jednocześnie o bohaterach i wydarzeniach, które wpłynęły na odzyskanie przez naród polski niezawisłego i wolnego państwa. 11 listopada podczas Centralnych Obchodów Święta Niepodległości przy salwach armatnich Ogień Niepodległości składany jest na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. Mauzoleum to, na jednej z tablic, nosi inskrypcję zaliczającą pobojowisko Kostiuchnowskie do szeregu miejsc chwały oręża polskiego.

Opracowanie: st.kpt. w st.spocz. Eligiusz Hajec,
Zdjęcia: st.kpt. w st.spocz. Eligiusz Hajec, Marcin Szmaja, Aleksander Rodica, mł.bryg. Bartłomiej Bieniek.

Zdjęcia (6)

{"register":{"columns":[]}}