Komenda Wojewódzka
Państwowej Straży Pożarnej
w Gorzowie Wielkopolskim

13 lipca 2024r. o godzinie 7:45 Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Żaganiu odebrało informację o zadymieniu w jednym z marketów budowlanych zlokalizowanych na terenie miasta.

Pierwszy samochód gaśniczy pojawił się po niespełna 5 minutach. Strażacy zastali w pełni rozwinięty pożar wewnątrz hali sprzedażowej. Ogień błyskawicznie rozprzestrzeniał się po całym budynku. Strażacy natychmiast przystąpili do działań gaśniczych.

Ze względu na niebezpieczeństwo przeniesienia pożaru na budynek mieszkalny zlokalizowany obok płonącego marketu, ewakuowano 6 mieszkańców. W związku z poranną godziną, w sklepie nie było nikogo z pracowników ani klientów.

Po kilkudziesięciu minutach częściowo zarwał się dach płonącego budynku.

Działania gaśnicze realizowane były zarówno przez strażaków działających wewnątrz kompleksu jak i ze stanowisk zewnętrznych m.in. 4 drabin mechanicznych i 2 podnośników hydraulicznych.

Ze względu na zmagazynowany w hali materiał, duże zadymienie i wysoką temperaturę wewnątrz płonącego marketu o powierzchni blisko 1500 m2, należało działać szybko, skutecznie ale przede wszystkim ostrożnie ze względu na zagrożenie pracujących strażaków.

Pożar został opanowany o godzinie 12.24. Od tego momentu prowadzony był etap dogaszania. Działania zostały zakończone 15 lipca o godzinie 10.34. Nikt nie został poszkodowany.

Akcją ratowniczą dowodził zastępca lubuskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej st.bryg. Jarosław Korzeniewski

W akcji gaśniczej brało udział 68 zastępów PSP, OSP oraz jednostki Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej (w kluczowej fazie działań - 45 zastępów) oraz ponad 150 strażaków.

Działania ratownicze wspomagały również pojazdy ratownicze z woj. dolnośląskiego.

Ważnym narzędziem wspomagającym proces koordynacji akcji ratowniczej okazał się obraz z kamery termowizyjnej drona wykorzystywanego przez grupę dronową Komendy Wojewódzkiej PSP w Gorzowie Wielkopolskim. Dzięki temu można było skutecznie podawać środek gaśniczy w sposób precyzyjny i bezpieczny dla ratowników.

Przyczyny pożaru bada Policja wraz z prokuraturą.