Wystawa "Mamo, ja nie chcę wojny" i koncert Jewgenija Chmary w Ambasadzie RP w Kuwejcie
13.09.2022
13 września w Ambasadzie RP w Kuwejcie odbyła się wystawa pod tytułem „Mamo, ja nie chcę wojny”, na którą składały się prace plastyczne polskich dzieci z 1946 r. obrazujące okrucieństwa z czasów II wojny światowej oraz rysunki ukraińskich dziewcząt i chłopców przedstawiające bezwzględność rosyjskich agresorów, podczas toczącej się od 24 lutego br. wojny. Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przy współpracy z Ambasadą Ukrainy w Kuwejcie.
Rys historyczny, genezę oraz tło współczesne prezentowanej wystawy przedstawił Ambasador Paweł Lechowicz. Szef ukraińskiego przedstawicielstwa Oleksandr Balanuca dziękował Polakom za wszechstronną pomoc udzielaną jego krajowi. Wyrecytował również antywojenny wiersz ukraińskiej autorki. Wystawę uświetnił swoim koncertem znany ukraiński pianista i kompozytor Jewhen Chmara, brawurowo wykonując kilka utworów.
„Dziecko nie jest żołnierzem, nie broni ojczyzny, choć z nią cierpi”
Przytoczona tu sentencja Janusza Korczaka, wielkiego pedagoga - przyjaciela dzieci stanowi motto naszego projektu, gdyż podobnie jak Stary Doktor, chcemy podkreślić, że dziecko nie jest żołnierzem, nawet jeśli walczy z bronią w ręku i że cierpi, bo zawsze jest ofiarą wojny. Wraz z Państwem chcemy spojrzeć na wojnę oczami dzieci i wsłuchać się w ich emocje, uznając wykonane przez nie prace za niezwykle przejmujące świadectwa wojny.
W ramach wystawy zaprezentowano historyczne rysunki polskich dzieci z roku 1946, będące zapisem ich przeżyć z czasu II wojny światowej i okupacji niemieckiej 1939-1945, przechowywane w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, w zespole Ministerstwa Oświaty z lat 1945–1966 oraz współczesne rysunki dzieci ukraińskich, związane z wojną toczącą się obecnie w Ukrainie, gromadzone na portalu Mom I see war.
Różnorodność dziecięcych emocji, które znajdują odzwierciedlenie w rysunkach:
od strachu i rozpaczy po nadzieję i wiarę w zwycięstwo, świadczy o jednej rzeczy –
dzieci nie powinny cierpieć z powodu wojny, zasługują na szczęście i miłość.