Prokuratorskie zarzuty za kłusownictwo
28.07.2022
Policjanci z Komisariatu Policji w Pobiedziskach we współpracy ze strażnikami leśnymi z Czerniejewa zatrzymali dwie osoby podejrzane o kłusownictwo. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni zajmowali się tym przestępczym procederem od dłuższego czasu. Po przeszukaniu miejsca ich zamieszkania policjanci zabezpieczyli kilka jednostek broni myśliwskiej oraz specjalistyczny sprzęt do tropienia zwierząt.
Sprawa rozpoczęła się w kwietniu tego roku. Wtedy do Policji dotarł pierwszy sygnał, o tym, że na terenach leśnych Parku Krajobrazowego w miejscowości Promno znaleziono skórę zabitego dzika, a kilkanaście metrów dalej jego patrochy.
Po penetracji terenu strażnicy leśni i policjanci odkryli, rozrzucone jedzenie, które prawdopodobnie miało być wabikiem dla dzikiej zwierzyny.
Po trzech miesiącach wspólnej pracy operacyjnej służb policyjnych i leśnych, nastąpił przełom w sprawie, a zgromadzony materiał dowodowy dał podstawy do wydania prokuratorskiego postanowienia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu dwóch osób podejrzanych o kłusownictwo.
W toku postępowania funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni polowali na tym terenie już od dłuższego czasu. Obserwowali nęcisko, a gdy drapieżnik został zwabiony dokonali jego skłusowania, nie mając na to pozwolenia. Ponadto okazało się, że jeden z nich 48-latek z Pobiedzisk, jest członkiem Polskiego Związku Łowieckiego niedziałającym w żadnym kole łowieckim.
Ponadto w trakcie przeszukania policjanci zabezpieczyli 3 jednostki broni myśliwskiej na które mężczyzna posiadał zezwolenie oraz wiatrówkę. Dodatkowo policjanci znaleźli specjalistyczny sprzęt termowizyjny i noktowizyjny, który służył im do prowadzenia obserwacji zwierząt. Zabezpieczone zostały również narzędzia, które mogły im służyć do patroszenia upolowanej zwierzyny oraz truchła zwierząt – dzików, saren i jeleni.
Zatrzymani w Prokuraturze Rejonowej w Gnieźnie usłyszeli zarzuty prowadzenia polowania bez wymaganego zezwolenia oraz odstrzału dzika i przywłaszczenia zwierzęcia. Po przesłuchaniu zostali oddani pod dozór policyjny.