Akt oskarżenia w sprawie tragicznego wypadku tramwajowego
06.07.2023
W dniu 28 czerwca 2023r. Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ w Warszawie skierowała akt oskarżenia w sprawie sygn. 4322-7.Ds.1035.2022 przeciwko Robertowi S.- motorniczemu tramwaju w Warszawie. Postępowanie dotyczyło wypadku zaistniałego 12 sierpnia 2022r. przy ulicy Jagiellońskiej w Warszawie.
W skierowanym do Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ akcie oskarżenia mężczyźnie zarzuca się umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz przepisów Instrukcji dla pracowników Tramwaje Warszawskie i nieumyślne spowodowanie wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł czteroletni chłopiec, tj. popełnienie czynu z art. 177§2 kk.
Na sprawstwo Roberta S. wskazuje całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, w tym w szczególności wyniki opinii biegłego z zakresu kolejnictwa, analiza nagrań z monitoringu, wykazy połączeń telefonicznych oraz raport zdarzeń zachodzących na aparacie telefonicznym oskarżonego, a także zeznania przesłuchanych w sprawie świadków. Z przeprowadzonych dowodów wynika, że oskarżony kierując tramwajem w trakcie jazdy korzystał z telefonu i słuchawek, nieprawidłowo obserwował zdarzenia zachodzące w obrębie ostatnich drzwi, którymi wysiadało dziecko, a po zamknięciu tych drzwi nie upewnił się, czy ruszenie z przystanku nie spowoduje zagrożenia dla pasażerów wysiadających i znajdujących się na przystanku. Na ocenę sytuacji wokół tramwaju motorniczy poświęcił niecałe 1,5 sekundy. Czas ten został uznany przez powołanego w tej sprawie biegłego za niewystarczający do poprawnej oceny sytuacji. Należy podkreślić, że konstrukcja wagonu i ostatnich drzwi nie utrudniała widoczności motorniczemu, tramwaj był sprawny technicznie, a pokrzywdzony i osoba, pod której pieczą przebywał, nie przyczynili się do zaistnienia wypadku.
Zgodnie z Instrukcją dla pracowników Tramwaje Warszawskie motorniczym zabrania się podczas prowadzenia tramwaju używania telefonów komórkowych, w tym używania słuchawek i zestawów głośnomówiących. Ponadto motorniczy może ruszyć z przystanku po upewnieniu się, że wszystkie drzwi są całkowicie zamknięte i nikt z pasażerów nie podaje sygnału alarmowego oraz że ruszenie nie spowoduje zagrożenia dla pasażerów znajdujących się na przystanku.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Robert S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie.