Premier Mateusz Morawiecki: dziś po długiej podróży nasi prezydenci na uchodźstwie wracają na polską ziemię
12.11.2022
Szef polskiego rządu wziął udział w uroczystościach sprowadzenia szczątków prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego. Trzech prezydentów spoczęło w nowopowstałym Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w Warszawie. To wydarzenie wieńczące obchody odzyskania przez Polskę niepodległości. Premier podkreślił niezwykłą rolę prezydentów na uchodźstwie, którzy byli nadzieją wszystkich wolnych Polaków.
– To oni w mrocznych czasach niewoli komunistycznej przechowywali insygnia Rzeczypospolitej. To oni, wraz z innymi działaczami na uchodźstwie, byli depozytariuszami pamięci i ciągłości państwa polskiego, a także strażnikami nadziei – podkreślił premier.
Powrót z uchodźstwa do ojczyzny
Do kraju wróciły szczątki trzech pierwszych prezydentów na uchodźstwie – Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego. Premier powitał prezydentów w domu i wyraził radość z faktu pochówku w ojczyźnie.
– Tam za granicą los pozostawił naszych najwspanialszych synów i córki po II wojnie światowej. To właśnie oni wszyscy starali się przechować pamięć, świadczyć o prawdzie i nadziejach narodu polskiego na odzyskanie wolności – zwrócił uwagę szef polskiego rządu.
Zachowanie ciągłości władzy
Od ataku Niemiec i ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 r., przez całą II wojnę światową i czasy PRL, aż do 1990 r. – dzięki prezydentom Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie została zachowana konstytucyjna ciągłość władz kraju. To ponad 50 lat dbania o polską tożsamość, tradycję i kulturę. To także nieustanna nadzieja dla Polek i Polaków, którzy zostali w PRL, że ojczyzna odzyska wolność i niepodległość.
Istnienie rządu i prezydentów na uchodźstwie było zadrą władz komunistycznych. Zwracało to uwagę na fakt, że Polska, mimo istnienia na mapie, nie była tą Rzeczpospolitą, o którą walczyli Polacy w XIX i XX wieku. Niestety, komuniści dbali o to, by prezydenci na uchodźstwie żyli w zapomnieniu.
Ojcowie polskiej państwowości
Misja prezydentów i rządów na uchodźstwie zakończyła się wraz z pierwszymi wolnymi wyborami w Polsce. W 1990 r. ostatni prezydent na uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski, przekazał insygnia prezydenckie Lechowi Wałęsie. Był on pierwszym polskim prezydentem wybranym w wyborach powszechnych po II wojnie światowej.
Premier podkreślił istotną rolę prezydentów na uchodźstwie: – Jesteście tymi, którym zawdzięczamy wiele. Jesteście ojcami polskiej państwowości. Każdy z was za cel nadrzędny uważał niepodległą Rzeczpospolitą. Wasza droga, droga waszego życia miała właśnie ten jeden podstawowy cel: aby Polska była wolna, suwerenna, wielka, silna i dostatnia.
Misja: Wolna Polska
Mimo bardzo ważnej roli, jaką pełnili prezydenci na uchodźstwie, obecnie ich historia nie jest dobrze znana. Według badań z sierpnia 2022 r. tylko co dziesiąty Polak potrafi poprawnie określić, ilu było prezydentów na uchodźstwie.
Przeciwdziałać temu ma kampania „Misja: Wolna Polska”. Jej celem jest upowszechnienie wiedzy na temat prezydentów i rządów RP na uchodźstwie. Zachęcamy do zapoznania się ze stroną kampanii.