Renesans idei samorządu
03.09.2024
Ten dzień przejdzie do historii polskiej samorządności – podsumował dzisiejsze posiedzenie Rady Ministrów Premier Donald Tusk. Rząd przyjął projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, który został przygotowany przez Ministerstwo Finansów. Dzięki reformie dochody JST wzrosną w 2025 r. o 24,8 mld zł, a samorządy otrzymają wyczekiwaną niezależność. Przez najbliższe 10 lat mogą zyskać na tej zmianie nawet 345 mld zł.
Czas na Polskę regionalną i lokalną
Premier Donald Tusk poinformował podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że rząd przyjął projekt reformy dochodów jednostek samorządu terytorialnego.
"Polskie samorządy czekały na tę propozycję przez długie miesiące, a właściwie lata"
– powiedział Premier.
Oddawanie władzy z centrum do Polski regionalnej i lokalnej rozpoczęło się jeszcze za czasów tworzenia rządu Tadeusza Mazowieckiego. Przyjęty dziś projekt zmian to kolejny krok w stronę decentralizacji władzy i zapewnienia samorządom niezależności, o którą tak długo zabiegały.
"Przychody samorządu nie będą zależne już od widzimisię czy kaprysów rządzących centralnie"
– zadeklarował szef rządu.
Przyjęta dzisiaj reforma da JST poczucie stabilności na lata – niezależnie od składu władz centralnych.
"Samorządy chcą mieć pewne, gwarantowane źródła pieniędzy. (...) W sytuacji, w której będziemy w przyszłości planowali obniżenie podatków na przykład, to to nie wpłynie w żaden sposób na pieniądze, które trafią do samorządu, bo one będą zależne od tak zwanej bazy podatkowej"
– wyjaśniał Donald Tusk.
Reforma wzmocni potencjał rozwojowy lokalnych społeczności, które najlepiej wiedzą, jak inwestować w swoje otoczenie i potrzeby mieszkańców.
Więcej pieniędzy dla samorządów
Dzięki wprowadzanej reformie dochody jednostek samorządu terytorialnego znacznie wzrosną. W samym 2025 roku będzie to o 24,8 mld zł więcej w stosunku do obowiązującego systemu.
"Szacunek ostrożny i rzetelny mówi, że w ciągu najbliższych 10 lat samorządy otrzymają więcej środków niż wtedy, gdyby tej zmiany nie było, o 345 miliardów złotych"
– wyliczał Premier.
To niejedyne środki, jakie wzmocnią lokalne i regionalne budżety.
"Krok po kroku naprawiamy siłę polskiego samorządu. Jeszcze w tym roku przekażemy polskim samorządom dodatkowe 10 miliardów złotych, tak jak wcześniej deklarowaliśmy"
– mówił Minister Finansów Andrzej Domański.
Donald Tusk przypomniał, że samorządy mogą liczyć także na środki europejskie, których by nie było, gdyby nie wynik wyborów 15 października.
Zyska każda gmina
Reforma przyniesie korzyści wszystkim samorządom.
"Przygotowaliśmy zmiany, na bazie których zyska każda jednostka samorządu terytorialnego w naszym kraju, każda jedna. Zyskają gminy duże i mniejsze"
– zapewnił Minister Finansów.
Rząd pamiętał również o samorządach, na terenie których znajdują się tzw. tereny zielone, parki narodowe, parki krajobrazowe, obszary Natura 2000.
"To obszary, z których wszyscy korzystamy. Natomiast lokalne społeczności, lokalne samorządy ponoszą finansowe koszty. Jest rzeczą oczywistą, że przemysł nie będzie – nie może na szczęście – rozwijać się akurat na takich terenach, w związku z czym dochody samorządów spadają"
– zauważył Minister A. Domański.
Dla takich JST zapewniono stosowne wyrównania.
Mniej pieniędzy dla Kancelarii Prezydenta, IPN-u i Sądu Najwyższego
Premier wyjaśnił, dlaczego w projekcie budżetu na rok 2025 zapisano bulwersująco duże środki dla Kancelarii Prezydenta, IPN-u czy Sądu Najwyższego.
"Jest pewna kategoria instytucji – do nich należy Kancelaria Prezydenta albo IPN, którym rząd nie projektuje budżetu. One same wysyłają informacje, jaki mają mieć budżet"
– tłumaczył Prezes Rady Ministrów.
Donald Tusk zwrócił uwagę na to, że obecny rząd ogranicza własne wydatki i szuka w nich oszczędności. Podobny los powinien spotkać budżety wspomnianych instytucji, jednak rząd nie może w nie ingerować. Decyzję w tej sprawie będą mogli podjąć dopiero posłowie na etapie prac w Sejmie.
"Oczywiście będziemy wnosić o to, aby proporcjonalnie – tak jak staramy się oszczędzać na instytucjach rządowych – tych pieniędzy poszło wyraźnie mniej i na Kancelarię Prezydenta, i na IPN. Już nie mówiąc o tych instytucjach, których istnienie od strony formalnej jest wątpliwe, a działanie jest wątpliwe jeszcze bardziej"
- oświadczył szef rządu.
Premier wyjaśnił, że ma na myśli Sąd Najwyższy – zwłaszcza w kontekście dzisiejszego bezprawnego przejęcia przez M. Manowską kontroli nad Izbą Pracy w SN.
"Oczywiście nie można uznać tego zamachu pani Manowskiej – i nikt przyzwoity i poważny, włącznie z sędziami, którzy zasiadają w tej Izbie, nie będzie respektował jej absolutnie bezprawnej decyzji o przejęciu kontroli nad Izbą"
– zapewnił Premier.
Ministerstwo Sprawiedliwości złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez M. Manowską.