Walka z żywiołem trwa – za wcześnie na entuzjazm
19.09.2024
Za nami kluczowa dla Wrocławia noc. Podczas porannego sztabu kryzysowego Premier Donald Tusk poprosił, by nie ulegać zbyt wcześnie entuzjazmowi. Sytuacja wciąż jest trudna. Szef rządu ostrzegł również przed dezinformacją i zapewnił, że pogłoski o wysadzaniu wałów są nieprawdziwe. Rusza wojskowa operacja Feniks, w ramach której żołnierze przez kolejne miesiące będą pomagać na dotkniętych powodzią terenach. Po południu do Wrocławia przyjadą szefowa Komisji Europejskiej i liderzy Czech, Słowacji oraz Austrii.
Za wcześnie na entuzjazm
Po kluczowej dla Wrocławia nocy Premier Donald Tusk wziął udział w kolejnym posiedzeniu sztabu kryzysowego. Pierwsze godziny przechodzenia fali kulminacyjnej przez stolicę Dolnego Śląska nie wywołały powodzi, jednak szef rządu przypomniał, że to nie koniec walki.
Zdaje się, że o wiele za wcześnie, żeby ogłaszać pokonanie powodzi tu, we Wrocławiu
– zauważył Prezes Rady Ministrów.
Poproszony o szczegółowe prognozy hydrolog potwierdził, że co prawda poziom wody zaczyna się stabilizować, jednak sytuacja w dalszym ciągu jest niepokojąca. Szczególnie ważne są obserwacja i dalsze umacnianie wałów.
Ostrzeżenie przed dezinformacją
Premier odniósł się do fałszywych pogłosek o rzekomym planie wysadzania wałów.
Nikt nigdzie nie ma zamiaru niczego wysadzać
– stanowczo stwierdził szef rządu.
Niestety nie zawsze są to plotki wywołane jedynie paniką. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że ktoś celowo działa na szkodę polskiego państwa.
Namierzono człowieka, który przebrany w mundur wizytuje różne miejsca, udając wojskowego, i informuje o tym, że za chwilę będą wysadzane wały. Człowiek porusza się samochodem na fałszywych numerach rejestracyjnych. To nie jest jakaś amatorka, tylko to są poważne kwestie
– przekazał Donald Tusk po nocnej wizycie we wrocławskiej delegaturze ABW.
Mieszkańcy terenów, na których pojawi się ktoś w mundurze mówiący o wysadzeniu wałów, proszeni są o kontakt z policją lub wojskiem.
Wojsko w najwyższej gotowości – operacja Feniks
Wicepremier oraz Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w weekend liczba zaangażowanych w walkę z powodzią i jej skutkami żołnierzy zwiększy się o 1/4 – z 16 000 do 20 000.
To jest pewnie największa operacja wojska na terytorium Rzeczypospolitej w ostatnich kilkudziesięciu latach
– zauważył Minister Obrony Narodowy.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że ruszy operacja Feniks.
Wojsko będzie tu na tym terenie obecne, dopóki tego będzie wymagała sytuacja. Operacja Feniks zakłada, że co najmniej do końca roku, ale jest oczywiście możliwość przedłużenia na czas, który będzie konieczny
– zapowiedział szef resortu obrony.
W ramach operacji Feniks żołnierze pozostaną na terenach popowodziowych, gdzie będą wspierać zaangażowane instytucje, służby i mieszkańców w działaniach związanych z uporządkowaniem i odbudową zniszczonych miejsc.
Solidarność ponad granicami
Polska otrzymuje coraz więcej propozycji pomocy od partnerów zagranicznych. Amerykańscy żołnierze włączyli się w działania pomocowe w Żaganiu. Wesprzeć chcą nas również niemieccy „terytorialsi”, a nawet Turcja.
My tu przede wszystkim, w koordynacji z dowództwem wojskowym, chcemy korzystać z ofert pomocy zagranicznej w sposób racjonalny
– przypomniał Donald Tusk.
Premier podkreślił, że Polska jest wdzięczna za wszystkie oferty wsparcia, jednak nie każde działanie będzie adekwatne do naszych potrzeb. Konieczna jest profesjonalna ocena, co rzeczywiście może pomóc w naszej sytuacji. Takie podejście szef rządu zaprezentuje również podczas dzisiejszej wizyty Ursuli von der Leyen i liderów innych dotkniętych powodzią państw.
Lokalni bohaterowie
Na terenach dotkniętych powodzią wciąż z największym poświęceniem pracują służby i pracownicy urzędów – wśród nich ci, którzy sami stali się ofiarami żywiołu.
Najwyższe uznanie dla Was wszystkich, nie tylko w Stroniu Śląskim i Lądku-Zdroju; wszędzie tam, gdzie działacie i równocześnie cierpicie z powodu tej powodzi
– mówił podczas porannego sztabu kryzysowego Premier.
Przykładem takich „cichych” bohaterów są pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji "Wodnik", którzy uratowali ujęcia wody dla swojego miasta. Premier podziękował im osobiście za heroiczną walkę o zapewnienie wody pitnej mieszkańcom Jeleniej Góry.