Patron szkoły
Ignacy Jan Paderewski (1860-1941)
„ Powodzenie moje zawdzięczam w 1% talentowi, w 9% szczęściu, a w 90% pracy”
Jedna z najwybitniejszych postaci w historii Polski. Wybitny pianista, kompozytor, premier RP i działacz społeczny.
Jego kariera wirtuozowska trwała ponad 50 lat. Koncertował w krajach całej Europy, obu Ameryk, Południowej Afryki, a także w Australii, Nowej Zelandii i Tasmanii. Zyskał sławę jednego z największych pianistów świata.
Był nie tylko genialnym wykonawcą, ale i kompozytorem. W jego twórczości dominują utwory fortepianowe inspirowane polskim folklorem, choć chyba najsłynniejszą miniaturą jego autorstwa stał się Menuet G-dur op.14 nr 1.
W czasie I wojny światowej I.J. Paderewski rozpoczął również działalność polityczną. Wykorzystując swą popularność na Zachodzie oraz w Stanach Zjednoczonych prowadził akcję dyplomatyczną na rzecz przywrócenia Polsce niepodległości. Po zakończeniu wojny stanął na czele rządu II Rzeczpospolitej i jako przedstawiciel wolnej już Polski podpisywał traktat wersalski.
I.J. Paderewski cieszył się sławą pianisty- wirtuoza, znakomitego kompozytora, wielkiego patrioty, człowieka o niezwykłej, fascynującej osobowości. Zaangażowany był w działalność społeczną i charytatywną, wspierając hojnie swym majątkiem wiele funduszy i fundacji dla weteranów wojennych, środowisk twórczych i intelektualnych. W uznaniu swych zasług otrzymał najwyższe odznaczenia m. in. Polski, Anglii i Francji.
ŻYCIE
Ignacy Jan Paderewski urodził się 6 lub 18 listopada 1860 r. w Kuryłówce, małej wsi na Podolu w zaborze rosyjskim. (Rozbieżność dat urodzenia podawanych w różnych źródłach wynika zapewne z różnicy pomiędzy kalendarzem gregoriańskim a prawosławnym). Bardzo wcześnie stracił matkę. Pierwsze wspomnienia Paderewskiego, które splatają się z losem ojczyzny sięgają powstania styczniowego, gdy jako 3-4 letni chłopiec był świadkiem aresztowania swego ojca oskarżonego o pomaganie powstańcom.
Duży wpływ na ukształtowanie osobowości i postawy patriotycznej przyszłego artysty miał niewątpliwie jego wychowawca Mikołaj Babiński, uczestnik powstania listopadowego. Paderewski wspominał: „Cały swój czas i serce poświęcał naszej edukacji, a przede wszystkim mnie. Znał doskonale francuski, zakres jego wiadomości z innych dziedzin był wyjątkowo duży (…). Jemu to w znacznej mierze zawdzięczam uczucia i dążenia patriotyczne, stale je bowiem rozniecał „.
Paderewski od dzieciństwa przejawiał zainteresowania i zdolności muzyczne. Gry na fortepianie uczył go początkowo domowy nauczyciel muzyki. W wieku 12 lat Ignacy wyjechał do Warszawy. Został przyjęty do Instytutu Muzycznego, gdzie kształcił się pod okiem wybitnych pedagogów: J. Śliwińskiego, R. Strobla, J. Janothy, P. Schlőzera i G. Roguskiego. W roku 1878 ukończył z wyróżnieniem tę uczelnię i jako nauczyciel objął w niej klasę fortepianu. W tym czasie powstały również jego pierwsze kompozycje: „Valse mignonne”, „Impromptu”, „Preludium i kaprys”, „Menuet g-moll” oraz trzy utwory na fortepian.
W 1880 r. I . J. Paderewski poślubił Antoninę Korsakównę. Niestety w 1881 r. żona umiera, pozostawiając go z malutkim synem Alfredem.
Nie poddając się życiowej tragedii artysta podjął decyzję o wyjeździe na dalsze studia do Berlina, gdzie na Akademii Muzycznej studiował kompozycję u F. Kiela i instrumentację u H. Urbana.
W Berlinie miało miejsce zdarzenie, które niewątpliwie wpłynęło na obranie przez Paderewskiego kariery pianisty. Chodzi o spotkanie z Arturem Rubinsteinem, który po wysłuchaniu jego gry stwierdził: „powinien pan dużo więcej sam grać. Ma pan wrodzoną technikę i mógłby pan – jestem tego pewien – zrobić wspaniałą karierę jako pianista”. Wsparcie okazała mu także słynna aktorka Helena Modrzejewska, która zafascynowana jego grą zorganizowała w Krakowie wspólny występ, z którego dochód umożliwił Paderewskiemu wyjazd do Wiednia i naukę u legendarnego już wówczas pedagoga Teodora Leszetyckiego.
Studia u Leszetyckiego zaowocowały udanym debiutem Paderewskiego w wiedeńskim Musik- Verein w 1887r. Rok później pianista wyjechał do Paryża. Owacyjnie przyjęty recital w słynnej Sali Erarda stał się początkiem jego wielkiej kariery wirtuozowskiej. „Z początkiem miesiąca nie znano dokładnie nawet narodowości artysty, z końcem – nazwano go Lwem Paryża”.
Paderewski robi światową karierę w oszałamiającym tempie. Odbywa liczne tournée po Europie, Anglii i Stanach Zjednoczonych. „Nim wiek XIX dobiegł kresu, Paderewski w pojęciu Amerykanina stał się uosobieniem wirtuoza, jakiego powieściopisarze opisywali, a masy sobie wyobrażały…Wszędzie, na całym świecie, osobowość Paderewskiego miała wpływ na jego powodzenie. Imię jego stało się tak popularne, że cukierki Paderewskiego, mydło Paderewskiego miały pokup, mniejsza, co były warte. Dzieciom na choinkę dawano zabawkę przedstawiającą małego człowieczka w czarnym surducie, białym krawacie, z ogromną ognistą czupryną, siedzącego przy fortepianie, a gdy się nakręciło, ręce człowieczka biegały po klawiaturze i głowa trzęsła się gwałtownie”.
Sukces miał jednak wysoką cenę. Paderewski tak wspominał czas swego pierwszego tournée po Ameryce w latach 1891-1892: „[…] bezustanne i ciągłe ćwiczenia. W owym okresie zdarzało mi się pracować po 17 godzin na dobę. Jedną godzinę przeznaczałem na posiłki, a sześć na sen. Była to ciężka praca, a skutki tych nadludzkich wysiłków odczuwałem nie tylko wtedy, ale i kilkadziesiąt lat później (…). Sukcesy pochlebiały mi i zachęcały do dalszej pracy, ale […] bardzo cierpiałem fizycznie. Ból w ramieniu i prawej dłoni stale się wzmagał” . Z powodu dolegliwości artysta myślał nawet o zakończeniu kariery, jednak sprawność dłoni przywrócił mu niemiecki chirurg Friedrich Lange.
W maju 1899 r. I. J. Paderewski ożenił się z Hanną Górską. Na stałe zamieszkali w Morges w Szwajcarii, pomimo zakupienia dworku w Kąśnej Dolnej w Małopolsce.
W roku 1901 pianistę spotkała osobista tragedia- śmierć jego syna Alfreda, od dziecka przykutego do wózka inwalidzkiego na skutek paraliżu.
Na przełomie wieków Paderewski był u szczytu sławy, stał się uosobieniem wirtuoza. Artysta „z głową w płomieniach” był nie tylko doskonałym wykonawcą, podziwianym pianistą, ale i wielkim autorytetem wśród elit kulturalnych. Na to ogromne powodzenie miały niewątpliwie wpływ jego walory towarzyskie, niezrównany dar słowa, błyskotliwość umysłu i niezwykły urok osobisty.
Aktywność Paderewskiego nie ograniczała się jednak tylko do koncertowania i komponowania. Był człowiekiem głęboko wrażliwym na los ludzi potrzebujących pomocy. Swą sławą dzielił się dając wiele koncertów na cele dobroczynne, wspierał swym majątkiem fundacje i towarzystwa filantropijne.
Był także wielkim patriotą, głęboko zaangażowanym w sprawę służby swej Ojczyźnie. Bliska jego sercu była idea odzyskania przez Polskę niepodległości. Podczas I wojny Światowej propagował wytrwale ten postulat. Po wojnie przez rok peł nił funkcję premiera i ministra spraw zagranicznych.
Pod koniec 1921r. I. J. Paderewski zmęczony polityką, wyjechał do Stanów Zjednoczonych . Po odpoczynku zatęsknił za życiem artysty i w 1922 powrócił do koncertowania. Kolejne lata upłynęły pod znakiem podróży artystycznych po Ameryce, Anglii, Szwajcarii, Francji oraz Belgii. W roku 1927 wyruszył na tournée do Australii. Dochody z wielu występów przeznaczał nadal na cele dobroczynne : pomoc dla inwalidów wojennych, bezrobotnych, sierot, wspierał kursy dla uczniów szkół muzycznych, budowę sal koncertowych oraz patronował wielu innym inicjatywom.
W 1924 r. odwiedził Polskę, by w Poznaniu uczestniczyć w uroczystości sprowadzenia do kraju prochów swego serdecznego przyjaciela H. Sienkiewicza. Była to ostatnia wizyta wielkiego pianisty w Ojczyźnie.
W latach 1930-1933 przebywał w swej rezydencji w Riond Bosson w Szwajcarii. Wiele czasu poświęcał pracy pedagogicznej, zapraszając do siebie młodych, utalentowanych muzyków. Swoim uczniom oraz ich rodzinom zapewniał całkowity brak troski o sprawy materialne. Otrzymując wielkie honoraria, przeznaczał także pokaźne sumy na nagrody w konkursach dla młodych kompozytorów. Jego posiadłość była też miejscem wielu spotkań, także dyplomatycznych. Paderewski przeżywał bowiem głęboko napięcia i konflikty społeczno- polityczne w swojej Ojczyźnie.
Śmierć ukochanej żony Heleny w 1934 r. oraz pogarszający się stan zdrowia I. J. Paderewskiego wpłynęły na ograniczenie jego działalności koncertowej. Jednak pomimo tych trudności i sędziwego wieku, artysta uparcie podejmował się nowych zadań. W roku 1936 wystąpił w angielskim filmie pt. „Sonata Księżycowa”, dzięki czemu możemy go dziś i usłyszeć i zobaczyć. W latach 1937-1940 kierował redakcją wydania Dzieł Wszystkich F. Chopina.
Wielką karierę wybitnego pianisty zwieńczył w 1938 r. pożegnalny koncert w Lozannie oraz kilka następnych w Londynie. W lutym 1941 r. odbyły się w Stanach Zjednoczonych uroczyste obchody 50-lecia działalności artystycznej Paderewskiego, które otworzył osobiście prezydent USA F. Roosvelt.
Ignacy Jan Paderewski zmarł 29 czerwca 1941 r. w Nowym Jorku. Śmierć zaskoczyła go w czasie jednej z licznych podróży dyplomatycznych, które odbywał by służyć Ojczyźnie swym autorytetem i pomocą w obliczu tragicznych, wojennych wydarzeń. Został pochowany na cmentarzu zasłużonych w Arlington. Zgodnie z ostatnią wolą Zmarłego jego doczesne szczątki miały zostać zwrócone Ziemi Ojczystej z chwilą odzyskania niepodległości przez Polskę.
Spełniło się to dopiero po 51 latach, kiedy to w 1992 r. ciało wielkiego Polaka zostało uroczyście złożone w krypcie warszawskiej katedry św. Jana Chrzciciela.
DZIAŁALNOŚĆ KONCERTOWA.
Paderewski największe sukcesy odnosi jako pianista – wirtuoz. Działalność koncertową prowadzi
przez ponad 50 lat. W 1887 debiutuje w Wiedniu, rozpoczynając tym samym wspaniałą międzynarodową karierę.
Wkrótce po wiedeńskim sukcesie Paderewski odbywa swoje pierwsze tournée koncertowe, obejmujące Francję, Belgię, Anglię, Holandię i Niemcy. Pierwszy recital w Paryżu odbył się w marcu roku 1888. „Sala była przepełniona, a publiczność tak rozentuzjazmowana, że po zakończeniu właściwego programu przez godzinę zmuszano mnie do bisowania (…) , śmiało mogę powiedzieć, że odniosłem ogromny sukces. Trudno mi było w to uwierzyć po tylu zwątpieniach i obawach” [2].
W okresie Wystawy Światowej w Paryżu w roku 1889, znowu występuje w stolicy Francji oraz innych miastach francuskich. Ma tam możność poznania tak wielkich muzyków epoki, jak Charles Gounod, Camil Saint-Saëns i wielu innych, a także śpiewaków, malarzy, rzeźbiarzy, poetów, pisarzy i aktorów. „Widziałem i spotykałem ich wszystkich – wzbogacili i rozszerzyli mój widnokrąg (…). Jednak życie moje było ciężkie, gdyż poza pracą nic nie przedstawiało dla mnie istotnego znaczenia. Do upragnionej kariery szedłem krok za krokiem, wolnymi i nieraz bolesnymi etapami” [2].
Występy na koncertowych estradach Francji nie zawsze zaspokajały ambicje Mistrza. Artysta podchodził jednak do tych małych klęsk z poczuciem humoru. Tak, między innymi, opisuje finał koncertu w Tours, w którym na zmianę z pianistą występowali śpiewacy oraz lubiany, popularny aktor : „sala szalała. Szalała do tego stopnia, że gdy zaraz po ich występie zjawiłem się na estradzie, nie zwracano na mnie żadnej uwagi” [2].
W maju roku 1890 wyrusza Paderewski na tournée do Anglii. Pierwszego recitalu nie ocenia jednak zbyt wysoko – dotknęła go bowiem krytyka Bernarda Shawa. Ale nie mógł to być zły występ, skoro już 2 czerwca gra na specjalne zaproszenie królowej Wiktorii. Królowa tak opisuje to wydarzenie w swoich notatkach: „słuchałam Paderewskiego. Gra tak przecudnie, z taką siłą wyrazu i głębokim uczuciem” [1].
Pobyt w Anglii owocuje zawarciem wielu nowych przyjaźni w świecie arystokracji, polityków i artystów. W tym czasie pozuje też znanym malarzom do wielu portretów, poszerza krąg wielbicieli swego talentu i umiejętności technicznych.
Pod koniec roku 1891 zaczynają się gigantyczne podróże z występami po Stanach Zjednoczonych. Pierwszy wyjazd do Ameryki nie był łatwy, ale upragniony, co podkreśla w swoich zapiskach: „to najważniejsze może w moim życiu wydarzenie, wyjazd do kraju tak bardzo bliskiego memu sercu, jakby drugiej ojczyzny” [2].
Zorganizowaniem pierwszych koncertów zajęła się znana amerykańska wytwórnia fortepianów Steinway, a pianista zobowiązał się grać w Stanach tylko na instrumentach tej marki. Warunki postawione przez firmę były trudne: na początek, seria trzech występów z orkiestrą w Nowym Yorku. W ich program, obok koncertów fortepianowych, został włączony szereg utworów solowych. Wymagania olbrzymie, którym nie podobna było sprostać:
„W Europie w ciągu całego sezonu nie miałbym sposobności grać aż 6 koncertów. Byłoby to niezwykłe. Tu żądano, abym zagrał je wszystkie w ciągu jednego tygodnia (…). Byłem bliski obłędu (…), jednak odważnie zabrałem się do pracy i zacząłem ćwiczyć”. Nie brak było również innych utrudnień. „Okazało się bowiem, że nie mogę ćwiczyć w hotelu. Musiałem ćwiczyć w magazynie fortepianów” [2].
Już pierwszy występ 17 listopada 1891 roku stał się zapowiedzią późniejszej, rewelacyjnej kariery. Recenzent „The New York Herald” pisał: „Ignacy Jan Paderewski () wczoraj wieczorem grał po raz pierwszy. Odniósł sukces, jaki mógłby upoić każdego innego artystę na jego miejscu” [1].
Po Nowym Yorku oklaskują go: Boston, Chicago, Filadelfia, Nowy Orlean, San Francisco. Tournée trwa sześć miesięcy. Okres ten wypełnia około 120 koncertów i recitali. Sukces ma jednak swoją cenę. „Oznacza on bezustanne i ciągłe ćwiczenia. W owym okresie zdarzało mi się pracować po 17 godzin na dobę. Jedną godzinę przeznaczałem na posiłki, a sześć na sen. Była to ciężka praca, a skutki tych nadludzkich wysiłków odczuwałem nie tylko wtedy, ale i kilkadziesiąt lat później (…). Sukcesy pochlebiały mi i zachęcały do dalszej pracy, ale (…) bardzo cierpiałem fizycznie. Ból w ramieniu i prawej dłoni stale się wzmagał” [2]. Powodem była pewna wada fortepianów Steinwaya, które wymagały ze strony grającego dużego wysiłku. A pomimo zapewnień firmy zwlekano z obiecywanymi zmianami konstrukcyjnymi w instrumencie. Do tych trudności dołączyły się jeszcze niedomagania fizyczne: nadwerężenie i naciągnięcie kilku ścięgien w ramieniu i poważne uszkodzenie palca. Mimo iż stan był groźny, Ameryka została podbita.
Po wyczerpującym tournée pianista wraca do Europy. Kłopoty finansowe zmuszają go jednak do dalszego koncertowania pomimo nie najlepszej formy. Przygotowuje też następny wyjazd do Stanów, podczas którego zatrzymuje się dłużej w Chicago, gdzie koncertuje podczas Targów Światowych w maju 1893 roku. W lecie, wyczerpany fizycznie, wyjeżdża do Normandii razem z synem, siostrą i kilkorgiem najbliższych przyjaciół. Podczas odpoczynku podejmuje zaniedbaną przez liczne podróże koncertowe twórczość kompozytorską. W krótkim czasie powstaje „Fantazja polska” na fortepian i orkiestrę. Jej prawykonanie odbywa się w tym samym roku 1893. Następne lata, do roku 1897, to nieustanne podróże koncertowe po Europie i całej Ameryce – od Atlantyku po Pacyfik, gdzie daje setki koncertów i recitali.
Cechą pianistyki Paderewskiego było nie tylko uwydatnianie walorów wirtuozowskich wykonywanego utworu, ale i pogłębienie strony emocjonalnej dzieła. Do historii przeszedł głównie jako fenomenalny pianista, który stworzył indywidualny styl wykonawczy silnie oddziałujący na współczesnych mu wirtuozów, zwłaszcza w zakresie interpretacji dzieł Chopina W swoich programach poświęca dużo miejsca jego utworom. Otrzymując wielkie honoraria, przeznacza pokaźne sumy na nagrody w konkursach dla utalentowanych młodych kompozytorów. Daje też wiele koncertów na cele dobroczynne.
Zajęty ciągłymi podróżami nie zapomina jednak o kraju rodzinnym. W drodze na tournée po Rosji w roku 1899 zatrzymuje się w Warszawie, gdzie jest owacyjnie witany. Jego przyjazd wywołuje ogromną radość i dumę z osiągnięć artystycznych sławnego już rodaka, ożywia nadzieję na odzyskanie niepodległości. Wszystkie pieniądze uzyskane z koncertów przeznacza Paderewski na cele charytatywne, angażuje się w budowę Hotelu Bristol, który staje się wizytówką stolicy, funduje konkursy – kompozytorski i dramatyczny, przystępuje do spółki budującej Filharmonię warszawską.
Na przełomie wieków jest u szczytu sławy, stając się uosobieniem wirtuoza. Na to ogromne powodzenie miały też wpływ jego walory towarzyskie, niezrównany dar słowa, błyskotliwość umysłu, niezwykły urok osobisty, a także malowniczość sylwetki. Artysta „z głową w płomieniach” był nie tylko doskonałym wykonawcą, podziwianym pianistą, ale i wielkim autorytetem wśród elit kulturalnych.
W roku 1904 artysta koncertuje w Łodzi i Krakowie, potem w Anglii, Niemczech, Australii i Nowej Zelandii. Niestety, zdrowie zaczyna odmawiać mu posłuszeństwa: „Od kwietnia 1905 do końca tegoż roku nie grałem zupełnie (…), w 1906 nie czułem się zdrowy. Gra nie dawała mi żadnego zadowolenia, coś złego działo się z moimi nerwami” [2].
Lekarze zalecili artyście zupełną zmianę trybu życia. Kupuje więc farmę w Szwajcarii, ale ta inwestycja sprawia, że zmuszony jest znowu koncertować.
Muzyka Paderewskiego jest już w tym czasie nagrywana na płyty i tak popularna, że gdyby istniały wówczas listy przebojów, utwory jego zajmowałyby niewątpliwie pierwsze miejsca.
DZIAŁALNOŚĆ POLITYCZNA I SPOŁECZNA
Ignacemu Paderewskiemu przyszło żyć w czasach szczególnie trudnych dla Polski. W ojczyźnie, „której nie było”. Brak własnego państwa, nieudane powstania narodowe, ciągłe represje i prześladowania nie pozbawiły Polaków nadziei na odzyskanie wolności. Umiłowanie idei odzyskania niepodległości nie pozwoliło artyście biernie przyglądać się zdarzeniom. Aktywnie włączył się w działania zmierzające do odbudowania polskiego państwa.
W drodze na tournée po Rosji w roku 1899 zatrzymał się w Warszawie, gdzie był owacyjnie witany. Jego przyjazd wywołał ogromną radość i dumę z osiągnięć artystycznych sławnego już rodaka, ożywiając nadzieję na odzyskanie niepodległości. Wszystkie pieniądze uzyskane z koncertów Paderewski przeznaczył na cele charytatywne, zaangażował się w budowę Hotelu Bristol, który miał się stać wizytówką stolicy, ufundował konkursy – kompozytorski i dramatyczny, przystąpił także do spółki budującej Filharmonię warszawską.
Koncerty I. J. Paderewskiego miały wymiar nie tylko artystyczny, ale i polityczny. Dlatego gdy przybywał koncertować na ziemie polskie jawił się nie tylko jako artysta, wirtuoz, ale jako obywatel świata, który mógł i chciał mówić o wolnej Polsce. Jego przemówienia elektryzowały umysły, poruszały serca i umacniały więzi narodowe.
Okazją do podniesienia ducha narodu stała się 500 rocznica zwycięstwa pod Grunwaldem. Paderewski zaproponował zorganizowanie uroczystych obchodów w Krakowie. 15 lipca 1910 r. dokonano odsłonięcia pomnika, którego ufundowanie było marzeniem pianisty jeszcze z dzieciństwa. W czasie uroczystości wypowiedział pamiętne słowa : „Nie dać się ruszyć z ziemi, z wiary, z języka, z ducha polskiego. Stać murem, iż przyjdzie odrodzenie”.
Właściwą działalność polityczną Paderewski rozpoczął podczas I wojny światowej. Paderewski na każdym kroku podkreślał swój bliski związek z ojczyzną. Służyły temu liczne podróże po Europie i kontynencie amerykańskim oraz spotkania z przywódcami państw i mężami stanu. Koncerty swe wykorzystywał do szerzenia idei odzyskania niepodległości przez Polskę.
„Na każdym [koncercie] mówił około pół godziny o sprawie polskiej, po czym siadał do fortepianu i grał muzykę polską. Dzięki wysiłkom Paderewskiego Polska stała się znaną Ameryce jak nigdy przedtem. On zaś sam z własnej kieszeni łożył wielkie sumy na cele dobroczynne”. W sumie wygłosił aż 340 przemówień po polsku i angielsku. 6 listopada 1916 roku żona prezydenta Wilsona zanotowała: „nigdy nie zapomnę twarzy Pana Paderewskiego, gdy stał orędując w sprawie swej Ojczyzny. Były na niej ślady wszystkich cierpień i poniżeń jego rodaków”.
W styczniu 1915 r. wspólnie z H. Sienkiewiczem utworzył w Vevey Komitet Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. Jego osobiste zaangażowanie i wysiłki zaowocowały włączeniem przez prezydenta Wilsona sprawy polskiej do orędzia, dotyczącego pokoju po zakończeniu wojny. Wilson uznał , iż „ powinna istnieć zjednoczona, niepodległa i samodzielna Polska”. Znaczenie tego dokumentu wzrosło, gdy w kwietniu 1917 r. Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny po stronie Ententy.
W latach 1917-1919 I. J. Paderewski był członkiem Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu i jego przedstawicielem w USA. Także powstanie na terenie Francji autonomicznej Armii Polskiej pod dowództwem J. Hall era było jego osobistą zasługą. Kiedy nadszedł czas przewiezienia żołnierzy polskich do Europy, znowu pomógł jeden z przyjaciół Paderewskiego – przyszły prezydent, wtedy minister marynarki Stanów Zjednoczonych: Franklin Roosevelt.
W listopadzie 1918 r. Paderewski opuścił Amerykę i poprzez Paryż oraz Londyn udał się do Gdańska, a później Poznania. Tam entuzja stycznie witany przez zgromadzone tłumy rodaków wygłosił płomienną mowę, która stała się impulsem do wybuchu Powstania Wielkopolskiego.
2 stycznia 1919 r. artysta wyjechał do Warszawy. Po rozmowie z J. Piłsudskim, zgodził się przyjąć stanowisko premiera oraz tekę ministra spraw zagranicznych. Doprowadził do stworzenia koalicyjnego rządu opartego na szerokim porozumieniu różnych partii. „Nie przyszedłem po dostojeństwa, sławę i zaszczyty, lecz aby służyć, ale nie jakiemuś stronnictwu. Stronnictwo powinno być jedno: Polska i temu jednemu służyć będę do śmierci. Żadne stronnictwo z osobna nie odbuduje Ojczyzny – odbudują ją wszyscy. Niech żyją wszystkie stany w narodzie zjednoczone i silne wzajemną zgodą i miłością”, mówił podczas przemówienia w Warszawie w roku 1919.
Razem z R. Dmowskim uczestniczył w konferencji pokojowej w Wersalu. Paderewski walczył o jak najkorzystniejszy kształt granic powojennej Polski. Jego obecność tak charakteryzował amerykański podsekretarz stanu R. Lansing: „uczciwość środków, tak jak uczciwość celów była oczywista w całym jego postępowaniu. Naturalną konsekwencją stosunków z panem Paderewskim było zaufanie w jego szczerość, jednoznaczność i powszechność tego zaufania czyniła go tak wpływowym wśród delegatów na Konferencję Pokojową”.
Po roku sprawowania funkcji premiera I. J. Paderewski zmęczony napiętą sytuacją polityczną w kraju i rozgoryczony krytyką przeciwników podał się do dymisji. W lutym 1920 r. wyjechał odpocząć do swej rezydencji w Szwajcarii.
Jednak po wybuchu wojny polsko- bolszewickiej powrócił do kraju. W latach 1920 – 1921 był wysłannikiem rządu polskiego do Ligi Narodów. Pełniąc tę funkcję zabiegał o zabezpieczenie interesów Polski.
Czynną działalność polityczną Paderewski zakończył w 1922 r. Powrócił do muzyki i koncertowania. Nie przestał jednak być gorącym patriotą. Z niepokojem obserwował sytuację w kraju. Głęboko przeżywał konflikty społeczno – polityczne. Stał się niekwestionowanym przywódcą polskich emigrantów. W swych przemówieniach wzywał Polonię do zjednoczenia i ścisłego współdziałania z Ojczyzną.
Zajmował się także działalnością charytatywną. Współpracował z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem, uczestniczył w koncertach z których dochód przeznaczony był na cele dobroczynne, wspierał stowarzyszenia opiekujące się rodzinami sierot, poległych, weteranów i inwalidów wojennych. Ufundował też wiele stypendiów dla młodych muzyków. Środki pieniężne były wypłacane im aż do wybuchu II wojny światowej. Pomagał także bezrobotnym muzykom. Swoje czwarte tournee po Stanach Zjednoczonych zakończył grając dla 16 tysięcy ludzi w Madison Square Garden. Zebrał 37000 dolarów dla bezrobotnych muzyków amerykańskich. Podobny koncert dał też w Londynie dla muzyków brytyjskich.
I. J. Paderewski stawał także w obronie osób prześladowanych za poglądy polityczne. W czerwcu 1933 r. dał wielki koncert w Paryżu na rzecz intelektualistów żydowskich, prześladowanych w hitlerowskich Niemczech.
W 1936 roku Paderewski wspólnie z W. Sikorskim, W. Witosem i J. Hallerem założył Front Morges. Organizacja ta była opozycyjnie nastawiona do reżimu autorytarnego panującego w Polsce i domagała się demokratyzacji życia politycznego, a także wyboru Paderewskiego na prezydenta kraju.
Po wybuchu II wojny światowej osiemdziesięcioletni artysta po raz kolejny pojawił się aktywnie na polskiej scenie politycznej. W 1940 r. nie wahał się stanąć na czele Rady Narodowej RP w Londynie, która pełniła rolę Sejmu na emigracji. Pomimo swego wieku oraz pogarszającego się stanu zdrowia, artysta wygłaszał liczne przemówienia wzywając państwa sojusznicze do walki z hitlerowskim okupantem. Wyjechał do stanów Zjednoczonych aby tam kontynuować swą misję. Spowodował między innymi uzyskanie przez rząd Sikorskiego kredytów na uzbrojenie polskich sił zbrojnych na Zachodzie.
I. J. Paderewski nie doczekał zakończenia wojny – jego misję dyplomatyczną przerwała śmierć. Zmarł 29 czerwca 1941 r. w Nowym Jorku. Całym swym życiem zaświadczył o głębokiej miłości do Ojczyzny. Jakże prawdziwe były jego słowa : „Poświęciłem całe życie dla mojej Ojczyzny. Służyłem jej z całego serca, ze wszystkich sił”.
CIEKAWOSTKI
tytuły doktora honoris causa przyznane I. J. Paderewskiemu:
- Uniwersytet Lwowski (1912)
- Yale University (1917)
- Uniwersytet Jagielloński (1919)
- Oxford university (1920)
- Uniwersytet w Los Angeles (1922)
- Columbia University New York (1922)
- Uniwersytet w Poznaniu (1924)
- Glasgow University (1925)
- Cambridge University (1926)
- Uniwersytet Warszawski (1926)
- Uniwersytet w Lozannie (1932)
- New York University (1933)
nagrody i odznaczenia
- Wielka Wstęga Orderu Orła Białego
- Wielka Wstęga Orderu Polonia Restituta (1923)
- Wielki Krzyż Orderu Imperium Brytyjskiego i tytuł szlachecki
- Komandoria z Krzyżami i srebrny Krzyż Legii Honorowej (1925)
- Order Korony Rumuńskiej (1889)
- włoska Wielka Wstęga Orderu Saints Maurice e Lazarus (1925)
- Krzyż Orderu Saskiego „Albertus Animosus”
- hiszpański Krzyż i Wstęga Orderu „Virtuti et Merito”
- Krzyż Orderu Korony Lombardii
- Krzyż „Virtuti Militari” (pośmiertnie)
Nie każdy wie, że I. J. Paderewski ma swoją gwiazdę w słynnej Alei Gwiazd w Hollywood
WARTO PRZECZYTAĆ
- I. J. Paderewski: „Pamiętniki”. Spisała Mary Lawton. PWM Kraków 1972
- M. m. Drozdowski: „ Ignacy Jan Paderewski. Zarys biografii politycznej.” Warszawa 1986
- H. Lisiak: „Paderewski. Od Kuryłówki do Arlington.” Poznań 1992
- M. Perkowska: „ Diariusz koncertowy Ignacego Jana Paderewskiego” Kraków 1990
- A. Piber: „Droga do sławy. Ignacy Jan Paderewski w latach 1860-1902” Warszawa 1982
- H. Przybylski: „Między muzyką a polityką” Katowice 1992